Wysłany: Czw 12:53, 24 Wrz 2009 Temat postu: "do tysiąca gwiazd na obłokach jerychońskich"
Jegomość w dworze osuszywszy żwawo
nikłym oddechem raz za razem to koń?
szczyptę artyzmu lekkiego niczym turkusowy Leśmian
wznieci odgórnie poniżej raz-dwa-trzy że niby koń?
Onegdaj wylot z Jerycha motylku!
Pod prąd nie raz go katuszami
podchwytliwie zwabiwszy więzy na okowy
Nie wiem kurwa już sam
Wizualny podział nastał w tym łez ludzkich worze
Kto się ośmieli - o to jest zapytanie?
Nie jeden już śmiałek milkł jak sosna na amen
Gnidy jerychońskie!! Gdzież tu słuszność!?
Tarło dla jeleni to jak dla kotów paradoks
Darmo me lęki przedstawiam modliszce
Cóż, na początek taki sonecik napisany rok temu dokładnie podczas pobytu w naszych pięknych Beskidach. Myślę, że odegrało to decydujący wpływ na kunsztowność mojego dzieła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach