Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Poznać Świat [M]

Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum opowiadań / Archiwum - zakończone i miniatury
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

aeiouy
Ołówek


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:14, 25 Sty 2010    Temat postu: Poznać Świat [M]

W sumie to nie wiem, co o tym sądzić. Czekam na Wasze opinie.
------------------------------------------------------------------------------

-Już wstałam!-obudził mnie głos Mamy. Kochałam ten aksamitny i delikatny ton i wiedziałam, że jego właścicielka jest wspaniałym człowiekiem. Nie mogłam się doczekać kiedy ją ujrzę. Narazie musiałam poczekać, więc przywitałam się z nią lekkim kopnięciem. 
-Uhm.- usłyszałam znów jej głos. 
-Co się dzieje córeczko?-to była Jej mama, moja Babcia. Z nią także chciałam się spotkać. 
-Dziecko. Mam nadzieję, że w szkole nie będzie tak wierzgać. Nikt nie może się dowiedzieć. 
-Ale w końcu będziesz musiała im to powiedzieć, a Brad? Jemu też jesteś to winna, dziecko musi mieć ojca. 
-Nie sadzę mamo, sama sobie poradzę z tym problemem.-zakończyła tą krótką rozmowę Mama i poczułam, że się przemieszczamy. Usłyszałam cichy warkot, więc musiałyśmy wsiąść do auta. Chwilę potem towarzyszył nam znajomy mi już hałas i rozgardiasz 'budy' nie wiedziałam co to jest, ale byłam pewna, że jest tam dużo innych ludzi. Miałam nadzieję, że poznam choć kilka z nich. 
-Hej Chloe!- Mama zaczęła wołać swoją przyjaciółkę. 
-Cześć! Jak się czujesz? 
-Narazie dobrze masz je? 
-Mam, ale... jesteś pewna? 
-Muszę to zrobić Chlo, to jedyne wyjście z tej sytuacji.- wydawało mi się, że Mama się zmartwiła, ale zaraz zadzwonił dzwonek i pobiegłyśmy na lekcje. Dzisiaj towarzyszyłam Mamie na matematyce, angielskim, historii i na dwóch godzinach wf-u, podczas których moja mama siedziała na ławce, ze względu na mnie nie mogła ćwiczyć. Poczułam wtedy ogromną miłość do Mamy. Wiedziałam, ile musi dla mnie poświęcić i w przyszłości planowałam jej się za to odwdzięczyć. Ostatnią lekcją była biologia. Była to moja ulubiona lekcja, uwielbiałam słuchać o świecie i istniejących na nim roślinach i zwierzętach. Zawsze ogarniała mnie wtedy chęć wyjścia w końcu na zewnątrz, ale wiedziałam, że muszę jeszcze trochę poczekać. Pocieszał mnie fakt, że jak będę cierpliwa to się doczekam. Po lekcjach wróciłyśmy do domu. Mama przywitała się z Babcią i zjadła obiad.
-Idę się uczyć.-oznajmiła mama i poszłyśmy. Chwilę potem usłyszałam szum wody. Musiałyśmy być w łazience. 
-To tylko kilka pastylek. Połknę je, i zaraz będzie po sprawie.- usłyszałam głos mamy, wyczułam, że jest spięta. 
-Wszystko się poukłada i będzie jak dawniej.-Mama wzięła głęboki wdech i chyba połknęła tabletki. To ciekawe, że dzięki nim możemy cofnąć się w przeszłość, byłam ciekawa przeszłości Mamy i cieszyłam się, że mnie tam zabiera. Nagle usłyszałam krzyk Mamy: 
-Mamo! 
Poczułam, że wszystko się zmienia. A wraz z tym wszystkim i ja.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aeiouy dnia Wto 17:56, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

pankratek
Stalówka


Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pon 13:48, 25 Sty 2010    Temat postu:

Świetne.
Powinna być to lektura obowiązkowa dla nastolatek.
Literatura z dydaktycznym wydźwiękiem była mi obca. Zmieniłem zdanie. Można to zrobić wyśmienicie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

kamil2109
Stalówka


Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:03, 25 Sty 2010    Temat postu:

Na wstęp, zanim zacznę czytać dalej od razu masz literówkę, cytuje:
aeiouy napisał:

-Już wstałam!-Obudził mnie głos Mamy.


tutaj powinno być z małej litery.
Tutaj to samo:
aeiouy napisał:

z tym problemem.-Zakończyła tą

tak samo tutaj możesz mi powiedzieć dla czego w ten sposób kończysz czyjąś wypowiedź?

aeiouy napisał:

spięta.-Wszystko się poukłada


a tutaj powinien być "enter!"
aeiouy napisał:

Mamo!-Poczułam, że wszystko

tutaj też z małej litery!
Pozdrowionka.

Łapanka, o! Konstruktywna krytyka, nie łapanka, bitte. Bo inaczej Mad Cię zniszczy (ja zresztą też ^^).
Miłego dnia,
Lill Nickistka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mała_mi
Gęsie Pióro


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:35, 25 Sty 2010    Temat postu: Re: Poznać Świat [M]

Co do wskazanych przez Kamila błędów. Nie jestem ekspertem, ale myślę, że niekiedy widział błędy tam, gdzie ich wcale nie było.

To co pierwsze rzuca się w oczy, to że zapis jest strasznie niechlujny. Brak spacji pomiędzy myślnikami, kropkami, czasami przecinki oddzielone spacją od wyrazu, za którym są umiejscowione. Nie zadałaś sobie nawet trudu, żeby sprawdzić w Wordzie czy nie ma żadnych literówek, ani ortografów.
Spójrz:

aeiouy napisał:

-Wszystko się poukłada i będzie jak dawniej.-Mama więłą głebooki wdech


Tego typu kwiatków jest niestety o wiele więcej. Wklej do Worda i zobacz jak wiele wyrazów jest podkreślonych na czerwono.

Hmm pomysł całkiem ciekawy, ale jest wiele rzeczy, które moim zdaniem nie do końca się kupy trzymają.
Przeczytałam, że aborcja farmakologiczna jest możliwa na bardzo wczesnym etapie ciąży, do 9 tygodnia. Z tekstu wynika, że dziewczyna musiała być w około 6 miesiącu ciąży, skoro dziecko zaczęło kopać. Z drugiej strony w 6 miesiącu brzuch raczej jest już mocno widoczny. Więc trochę brak tu logiki.
A samo dziecko natomiast wypowiada się jak osoba dorosła. Nie wiem, może taki był twój zamysł, ale mnie to troszkę raziło.

Poza tym masz kłopoty z zapisywaniem dialogów.
np.

aeiouy napisał:

-Idę się uczyć.-oznajmiła mama i poszłyśmy.


Jeśli wyraz po myślniku jest z małej litery, to przed myślnikiem nie powinno być kropki.


Interpunkcyjne też chyba nie najlepiej. Ja sama mam problem z interpunkcją, więc lepiej żeby ktoś bardziej kompetentny wskazał ci te błędy.

Generalnie, nie czyta się tego źle. Napisane całkiem lekko.
Unikaj powtórzeń wyrazowych. Strasznie ich dużo w tym tekście.

aeiouy napisał:

-Wszystko się poukłada i będzie jak dawniej.-Mama więłą głebooki wdech i chyba połknęła tabletki. To ciekawe, że dzięki nim możemy cofnąć się w przeszłość, byłam ciekawa przeszłości Mamy i cieszyłam się, że mnie tam zabiera.Nagle uslyszałam krzyk Mamy:
-Mamo!
Poczułam, że wszystko się zmienia. A wraz z tym wszystkim i ja.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mała_mi dnia Pon 16:41, 25 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

pankratek
Stalówka


Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pon 23:14, 25 Sty 2010    Temat postu:

Witaj,
przeczytałem dwa ostatnie komentarze i WSZYSTKO MI OPADŁO. Kamil 2109, który powinien zadbać o jasność języka, poprawność gramatyczną i sens własnych wypowiedzi wymądrza się nie zawsze mając rację i zupełnie nie zauważając, że poza niedoróbkami jest jeszcze to coś, co się nazywa LITERATURĄ, bardzo dobra literaturą.
Jeśli mogę radzić, wobec tego typu upierdliwców przyjmij postawę Hemingwaya.
Kiedy redakcja NYT odesłała mu tekst z podkreślonymi błędami, a było ich wiele, napisał: "Doradzam zatrudnić korektora i nie zawracać mi głowy"
Małej Mi, chciałbym zasugerować, że jest takie pojęcie, jak "licencja poetica", korą zastosowała autorka.
Nie chodzi w tym tekście o zgodność z terminami, w których możliwa jest aborcja chemiczna. Chodzi, o to, by bardzo drastyczny w sensie fizycznym fakt aborcji przedstawić w sposób subtelny, poetycki i z zaskakującej perspektywy. Gdyby autorka realistycznie trzymała się faktów, to opisałaby bezprawną rzeźnię.
Zaskoczyła mnie "bezduszność" tych obu komentarzy, trudna do zaakceptowania w portalu literackim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mała_mi
Gęsie Pióro


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:00, 26 Sty 2010    Temat postu:

O boziu przenajświętsza! W życiu nie pomyślałam, że mój komentarz mógłby być nazwany bezdusznym.
Przecież po to chyba zamieszcza się tutaj teksty prawda? Żeby ludzie wskazali błędy. Przynajmniej ja tego oczekuję, umieszczając tekst na forum. Żeby ludzie skrytykowali to, co zasługuje na krytykę, pochwalili to co zasługuje na pochwałę i przede wszystkim wskazali błędy. Na błędach się człowiek uczy. A poza tym forum jest po to, żeby wyrażać swoje zdanie. Jeśli mam jakieś wątpliwości, to o nich piszę, zaznaczając przy okazji, że to jest MOJE zdanie.

I nie twierdzę, że temat nie został przekazany z ciekawej perspektywy. Uważam, że pomysł był ciekawy. Zresztą już to napisałam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

pankratek
Stalówka


Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Wto 0:23, 26 Sty 2010    Temat postu:

Ależ szanuję TWOJE ZDANIE i zgodnie z obowiązującą na forum zasadą poddaję je krytyce z MOJEJ PERSPEKTYWY, do czego pewnie mam prawo.
A co uważam za bezduszność?
Ortograficzno-edytorską upierdliwość, która mogłaby znaleźć się, jako uwaga na zakończenie, nadmierne przywiązanie do faktów w ocenie fikcji literackiej.
No i ten protekcjonalny ton:
"Generalnie, nie czyta się tego źle. Napisane całkiem lekko.
Unikaj powtórzeń wyrazowych. Strasznie ich dużo w tym tekście."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mała_mi
Gęsie Pióro


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:21, 26 Sty 2010    Temat postu:

Czyli tak. Tekst jest naszpikowany literówkami, złe zapisy dialogów, powtórzenia. Ty czytasz taki tekst i piszesz jakże konstruktywny komentarz liczący sobie cale trzy zdania. (dłuższy kiedyś napisałam i mi usunięto)
Potem czepiasz się człowieka, który chciał pomóc i wskazać błędy. Wiem, że ty się zapatrujesz na to inaczej, ale ja wiąże wskazywanie błędów z chęcią pomocy, a nie ze złośliwością. A już na pewno nie z chęcią wywyższania się. Zresztą w większości moich komentarzy zaznaczam, że żaden ze mnie ekspert.

Wiesz, gdyby ktoś mi napisał, że wszystko jest ładnie, wszystko jest pięknie, a następna osoba pokazała, że jednak nie do końca wszystko jest takie idealne, to raczej nie potraktowałabym tego pierwszego komentarza na poważnie. Bo to, że ktoś mi trochę podkadzi, nie przyczyni się w żaden sposób do mojego rozwoju.


ps. Całe szczęście, że piszesz dobrze, bo już sobie wyobrażam jaki byś podniósł krzyk, gdyby ktoś próbował ci coś zarzuć. Ojoj


edit: Od razu przepraszam panie moderatorki, wiem, że nie powinnyśmy tutaj tak offtopować. No ale... musiałam odpisać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mała_mi dnia Wto 9:23, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Laj-Laj
Wieczne Pióro


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:36, 26 Sty 2010    Temat postu:

Z jednej strony rozumiem pankratka, ale przecież w tekście pojawiają się błędy rzeczowe, które są niedopuszczalne nawet w przypadku poetyckiego przedstawienia tej historyjki. Nie będę ich tu przedstawiał, bo zrobiła to już Mała Mi.
Nie urzekło mnie to opowiadanie w żaden sposób. Ani stylem ani pomysłem. Może jakby dopracować to pierwsze to kto wie...

P.S. Nie mamy tu pisarzy pokroju Hemingwaya. Nie mamy też możliwości edycji cudzych postów, więc sugerowanie poprawek interpunkcyjnych i ortograficznych jest jak najbardziej wskazane. Więc w tym wypadku lamentów pankratka niestety nie jestem w stanie zrozumieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

An-Nah
Czarodziejskie Pióro


Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: własna Dziedzina Paradoksu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:32, 26 Sty 2010    Temat postu:

Czasem zamierzenie autora może zakładać, że błędy rzeczowe da się wybaczyć. Ale taki autor musi wiedzieć, że popełnia błąd rzeczowy i popełniać go świadomie - wtedy błąd przestaje być błędem i zaczyna być niezbędnym nagięciem rzeczywistości, licentia poetica. Niestety, w wypadku tego tekstu nic nie wskazuje na to, żeby było to nagięcie świadome - za dużo błędów językowych.
Rozumiem pankratka, który broni praw autora do dowolności i eksperymentów - problem w tym, że w tym wypadku autorka wydaje się nie być świadoma tego, co pisze. A podstawowa różnica między dobrym, a złym autorem jest taka, że zły autor pisze co wie, a dobry - wie, co pisze.

To nie znaczy, że autorka ma się do eksperymentów zniechęcać. Możliwe, że większe wyniki w nauce pisania osiąga się przez chybione eksperymenty, niż przez niewolnicze trzymanie się Jedynego Słusznego Sposobu Pisania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

pankratek
Stalówka


Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Wto 11:20, 26 Sty 2010    Temat postu:

Są tu na forum testy różne, w większości ciekawe, intrygujące, bardzo sprawnie napisane.
"Poznać świat", w moim odczuciu, wyróżnia się tym, że w krótkiej formie, w sposób przejmujący dotyka bardzo poważnego problemu społecznego. Więcej, ma bardzo jasną wymowę dydaktyczną. Na dydaktyzm w literaturze reaguję jeszcze bardziej emocjonalnie niż na czepianie się przecinków i literówek (jestem dyslektykiem, wiec w wypadku ortografii to normalne). Ujęło mnie i zmusiło do wypowiedzi to, że tym razem dydaktyzm zupełnie mi nie przeszkodził.
Tymczasem o tekście ważnym, mądrym i pobudzającym emocje, autorzy wypowiedzi piszą jedynie w kontekście przecinków, myślników i literówek, zawartość komentując protekcjonalnym banałem.
Co do moich tekstów - nie jestem narcyzem. Bardzo chętnie posłucham uwag krytycznych o konstrukcji tekstu, banalności fabuły, niedoskonałości wersyfikacji, o różnicach w poglądach na świat i sposobach opisywania go. Liczę na wymianę poglądów i dyskusję literacką. Natomiast, jeśli ktoś TYLKO chce zwrócić mi uwagę, że "że" nie pisze się "rze", albo pochwali mnie, że nie robię błędów gramatycznych, to niech się nie trudzi.
W odróżnieniu od Małej Mi bardzo źle reaguję na WYTYKANIE błędów, zamiast informowania o DROBNYCH UCHYBIENIACH, bo, jak większość, lubię słyszeć o swoich dobrych, a nie złych stronach. Pedagodzy radzą taką formułę: "Jasiu, świetnie biegasz, ale uważaj, bo możesz potknąć się o niezawiązane sznurowadła" zamiast "Zawiąż sznurowadła gamoniu. W tym wieku, przynajmniej to mógłbyś już umieć. I nie myśl, że to, że najszybciej biegasz, cokolwiek usprawiedliwia."

Do Laj-Laj
Literatura w dużej części zawiera "błędy rzeczowe". I na nich jest o parta. Od dziecka uświadamiają nam to "Mały książę", "Alicja w krainie czarów" "Kopciuszek", "Czerewony kapturek" itd itp.
Błędów rzeczowych nie powinny zawierać (choć, niestety, często zawierają) ustawy, uchwały, przepisy porządkowe, instrukcje obsługi itp. itd.

Wypowiedź An-Nah
"Niestety, w wypadku tego tekstu nic nie wskazuje na to, żeby było to nagięcie świadome - za dużo błędów językowych.
Rozumiem pankratka, który broni praw autora do dowolności i eksperymentów - problem w tym, że w tym wypadku autorka wydaje się nie być świadoma tego, co pisze. A podstawowa różnica między dobrym, a złym autorem jest taka, że zły autor pisze co wie, a dobry - wie, co pisze. "
PORAZIŁA MNIE
1. Nie bronię praw autora do eksperymentu. Bronią podstawowego prawa literatury do FIKCJI
2. ZA NADUŻYCIE INTELEKTUALNE uważam ocenianie wartości literackiej na podstawie "błędów językowych" (vide anegdota o Hemingwayu, polecam również rozmowy z redaktorami w wydawnictwach o dziełach znanych literatów)
3. NIEGRZECZNOŚCIĄ, mówiąc delikatnie, jest stwierdzenie, że autorka jest "złą autorką", bez dania racji.
Skąd wiesz, że ona pisze nieświadomie? Tym bardziej, że Twoje stwierdzenie "zły autor pisze co wie, a dobry - wie, co pisze." do całej sytuacji pasuje jak pięść do nosa. Bo jak je przeanalizujesz, to dojdziesz do wniosku, że dobry autor powinien wiedzieć zarówno co, jak i o czym pisze. Moja rada: umieszczając znane powszechnie powiedzenia w nowym kontekście sprawdź, czy nie zniekształcasz ich sensu. To ważne szczególnie w krytyce literackiej, nawet tak brutalnie, jak w Twoim przypadku uprawianej.

GRZECZNOŚĆ NIE JEST NAUKĄ ŁATWĄ ANI MAŁĄ - mówi wieszcz i wartogo słuchać.

Dla aeiouy
wyrazy uznania


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pankratek dnia Wto 11:55, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Laj-Laj
Wieczne Pióro


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:45, 26 Sty 2010    Temat postu:

pankratek napisał:

Do Laj-Laj
Literatura w dużej części zawiera "błędy rzeczowe". I na nich jest o parta. Od dziecka uświadamiają nam to "Mały książę", "Alicja w krainie czarów" "Kopciuszek", "Czerewony kapturek" itd itp.
Błędów rzeczowych nie powinny zawierać (choć, niestety, często zawierają) ustawy, uchwały, przepisy porządkowe, instrukcje obsługi itp. itd.


To nie są błędy rzeczowe, tylko nagięcia rzeczywistości. W tym wypadku jest inaczej, co wyjaśniła już An-Nah.
I nie obrażaj się za poprawianie błędów, bo to też trzeba robić. W końcu tekst jest już opublikowany, więc ważne, żeby nie zawierał literówek i innych takich.
Nie wszyscy muszą tak egzaltować swoje uwielbienie do tej miniaturki jak czynisz to Ty, więc też komentarze w porównaniu do Twojego wydają się banalne, ale każdy jest merytoryczny.
Mnie ta miniaturka nie porusza, bo już nie raz się zetknąłem z takim podejściem do problemu i to w dużo bardziej ciekawy i wyrafinowany sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lill
Autokrata Pomniejszy


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:47, 26 Sty 2010    Temat postu:

Dosyć, mości państwo.

Drogi Pankratku, upomnienie powinieneś otrzymać już przy swoim pierwszym komentarzu, który konstruktywny nie jest. Otóż wyobraź sobie, że nawet jeśli tekst jest cudowny, idealny i w ogóle zakochasz się w nim, wypada napisać coś więcej niż tylko stwierdzenie, że Ci się podoba. Najlepiej uzasadnienie, dlaczego się podoba - a zakładam, że takie uzasadnienie z reguły istnieje.
Ale okej, może zauroczyło Cię do tego stopnia, że - kolokwialnie mówiąc - zapomniałeś języka w gębie.

Za to niedopuszczalne jest naskakiwanie na innych użytkowników za to tylko, że chcą autorce pomóc uzdatnić tekst do czytania. Tak, tak, oczy Cię nie mylą, Pankratku. Gdyby nie to, że tekst jest króciuchny, pewnie nie dobrnęłabym do końca - albowiem źle się czyta utwory napisane niechlujnie, bez dbałości o interpunkcję czy gramatykę. To, że Tobie takie niechlujstwo nie przeszkadza (poza tym, że nie świadczy ten fakt o Tobie najlepiej), nie oznacza, że inni też mają przymykać na nie oko.

Cytat:
Jeśli mogę radzić, wobec tego typu upierdliwców przyjmij postawę Hemingwaya.
Kiedy redakcja NYT odesłała mu tekst z podkreślonymi błędami, a było ich wiele, napisał: "Doradzam zatrudnić korektora i nie zawracać mi głowy"

Moim zdaniem świadczy to tylko o arogancji Hemingwaya. Przepraszam, to takie wtrącenie niekoniecznie na temat.

Cytat:
Zaskoczyła mnie "bezduszność" tych obu komentarzy, trudna do zaakceptowania w portalu literackim.

A mnie zaskoczył Twój atak na Małą Mi, trudny do zaakceptowania... gdziekolwiek.

Cytat:
przeczytałem dwa ostatnie komentarze i WSZYSTKO MI OPADŁO. Kamil 2109, który powinien zadbać o jasność języka, poprawność gramatyczną i sens własnych wypowiedzi wymądrza się nie zawsze mając rację i zupełnie nie zauważając, że poza niedoróbkami jest jeszcze to coś, co się nazywa LITERATURĄ, bardzo dobra literaturą.

Nie tylko Kamil się wymądrza, pozwolę sobie zauważyć.
I na litość boską, nie jest BARDZO DOBRĄ LITERATURĄ coś, czego ze względu na błędy niemal nie da się czytać. Nie nadużywajmy pewnych określeń.

Tak samo nie podoba mi się tłumaczenie błędów rzeczowych prawem licentia poetica. To też nadużycie. Jeśli aeiouy umieszcza swoje opowiadanie w konkretnej, istniejącej rzeczywistości (a wszystko na to wskazuje) powinna trzymać się praw tejże rzeczywistości, ewentualnie tłumaczyć wszelakie od nich odstępstwa. Polecam przeczytać "Dopiski na marginesie Imienia róży" Eco, autor ładnie tłumaczy, do jakiego stopnia istnieje wolność w naginaniu realiów.

Co do Małej Mi:
Cytat:
edit: Od razu przepraszam panie moderatorki, wiem, że nie powinnyśmy tutaj tak offtopować. No ale... musiałam odpisać.

Na zarzuty wypada odpowiedzieć, rozumiem. Proszę jednak, żeby w przyszłości podobne utarczki odbywały się bardziej przez PW. Potraktuj to jako łagodną formę upomnienia.


Korzystając z okazji, wypowiem się też o samym tekście:
Droga Aeiouy (dobrze napisałam? zawsze się boję, że pokręcę kolejność), cieszę się, że nie zraziłaś się do pisania. Kiedy patrzę na ten tekst i na Twoje poprzednie, widzę znaczny postęp. Masz już konkretny pomysł - fakt, mi osobiście nie za bardzo on odpowiada, ale nijak nie mogę podważyć jego istnienia. Historyjka krótka i naiwna, głównie przez błędy rzeczowe oraz wyjątkowe niechlujstwo stylistyczne. No i właśnie - musisz poprawić techniczną stronę swojego pisania, bowiem nawet najlepsza korekta nie będzie w stanie poprawić tekstu, który de facto należałoby napisać jeszcze raz. Nie będę już wytykać konkretnych błędów, to zrobiły osoby przede mną. Posłuchaj ich rad, zaprzyjaźnij się ze słownikami i zasadami interpunkcji (w interpunkcji dostrzegam Twoją piętę achillesową). Jeśli zależy Ci na tym tekście, napisz go jeszcze raz - porządnie, schludnie, bo jakkolwiek literówkę czy brak przecinka raz na jakiś czas da się wybaczyć, to jednak ciężko czyta się opowiadanie naszpikowane błędami.
Kiedy to poprawisz, sądzę, że Twój tekst ma szansę trafić do wielu osób. Pisz, pisz, nie poddawaj się - wszak ćwiczenie czyni mistrza. I tak w krótkim czasie poczyniłaś kolosalny postęp.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszym tworzeniu Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mad Len
Zielona Wiedźma


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z komórki na miotły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:41, 26 Sty 2010    Temat postu:

Witam, mili moi!
Ja że tak kontynuując wątek rozpoczęty przez Lill:
Pankratek nie tylko upomnienie powinien dostać, ale za chwilę je dostanie. Nie tylko pisze komentarz, który porządnym na pewno nie jest, jeszcze czepia się komentarzy, które owszem, porządne są (dobrze, co do tego pierwszego miałabym pewne zastrzeżenia, ale bez przesady!). I jeszcze wyskakuje z bezczelnymi stwierdzeniami w rodzaju: nie zwracać uwagi na błędy, prostować tylko drobne uchybienia... o borze zielony i liściasty. Sama pierwsza dobieram się do skóry komentatorom, którzy czepiają się byle czego, obrażają autorów i na każdym kroku próbują wbić ich w ziemię, ale uprzejmie informuję, że głaskanie wszystkich po główkach NIE jest obowiązkowe.
A ponieważ od dawna obserwuje wyczyny tego pana, jeśli znowu zobaczę taką akcję, Pankratek zostanie zbanowany. Za dużo razy machałam już ręką na jego wyczyny.



A Ty, Kochana Autorko!
Nie zrażaj się do pisania i staraj się dalej, ale absolutnie nie przyjmuj aroganckiej postawy Hemingweya, którą tutaj doradza Pankratek. O ile u tego pana była jeszcze jako tako wybaczalna (choć moim zdaniem też nie do końca), o tyle u osoby, która popełnia tak podstawowe błędy - niestety nie. Przede wszystkim: pisz w Wordzie. Uważnie sprawdzaj swoje teksty, ponieważ niestety nic nie usprawiedliwia takiej ilości błędów, a już na pewno nie "wolność twórcza". Jeśli piszesz na jakiś temat, postaraj się najpierw trochę o nim poczytać - błędy rzeczowe są be.
Ja nie odbieram tego tekstu jako ciekawy eksperyment dobrego pisarza, ale jako średnie opowiadanie początkującej pisarki. Mam wrażenie, że Autorka jest osobą bardzo młodą i niestety, dopiero uczy się pisać. Ale! Nie od razu Rzym zbudowano. Czytaj dużo, pisz i poprawiaj błędy, a na pewno będzie lepiej;) Pomysł do mnie nie trafia, a styl moim zdaniem jest kiepski.

Pozdrawiam i uprzejmie informuję, że za dalszy offtop będę pożerać żywcem.
ML


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mad Len dnia Sob 17:05, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Bajkopisarz
Gęsie Pióro


Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:33, 26 Sty 2010    Temat postu:

Uważam, że tekst jest niezły. Atutem jest na pewno pomysł - problem aborcji widziany i przeżywany z perspektywy dziecka. Takiego ujęcia jeszcze nie czytałem.

Natomiast dialogi mogłyby być trochę bardziej przekonywujące. Wiem, że wydarzenia są widziane (a więc też słyszane) i opowiadane z perspektywy dziecka, ale dialogi w Twoim tekście to przytoczenia, dlatego stawiałbym na większy naturalizm.

Co do języka to faktycznie jest dużo powtórzeń, ale należy zadać sobie pytanie, czy w kontekście przyjętej konwencji nie jest to zabieg celowy i słuszny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bajkopisarz dnia Wto 16:59, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum opowiadań / Archiwum - zakończone i miniatury Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin