Meg Cabot

Mad Len

Jedna z bardziej popularnych pisarek jeśli chodzi o powieści dla młodzieży. Dość często już miałam okazję obserwować, jak wiele autorek z internetu usiłuje z mniejszym lub większym powodzeniem naśladować jej styl. Zdaje się, że Cabot najbardziej słynie z Pamiętników księżniczki, choć napisała naprawdę wiele książek... co o niej sądzicie?

Hien

Mi trochę wstyd się przyznać, że czytałam Pamiętniki do piątego i pierwszą część Dziewczyny Ameryki. I było to dobre dla trzynastolatki, głupawe, przesłodzone, ale w sumie lekkie i nawet miłe do czytania. Nic nowego tam nie ma, tylko typowa historyjka płaskiej dziewczyny, która nie ma chłopaka i go znajduje i jest wielka miłość.
Nie mam wielkiego szacunku do tych książek Cabot, które miałam okazję trzymać w moich łapkach.

Lill

Z jej książek czytałam wyłącznie Pamiętnik Księżniczki. Dobrnęłam do piątego tomu. Początkowo ciekawie się czytało, w ramach takiego oderwania od rzeczywistości i pośmiania się z głupawych nieco perypetii nastolatek, jednak ile można? Im dalej w las, tym więcej "drzew" pisania na siłę, pod publiczkę, życie Mii ciągnie się jak guma arabska i jest nader przewidywalne. Dodatkowo styl nie przyciąga. Jeśli chodzi o Pamiętnik, jestem zdecydowanie na nie. Innych ksiązek pani Cabot jeszcze nie miałam okazji przeczytać.

Mad Len

Hej, ale czego się tutaj wstydzić?
Książki Cabot są przesłodzone i w sumie oparte na tym samym scenariuszu. Jest zwykła dziewczyna, typ szarej myszki, w której nudnym życiu nagle dzieje się coś niezwykłego, a ona nagle odkrywa prawdziwą miłość. Ale czasem miło coś takiego poczytać, choćby żeby oderwać się na chwilę od poważniejszych i trudniejszych książek. Ja przeczytałam wszystkie Pamiętniki, dwie części Dziewczyny Ameryki, jedną Pośredniczkę, Idola Nastolatek (btw. to chyba jej najgorsza książka) i ostatnio Liceum Avalon (ta z kolei podobała mi się bardziej niż jej inne powieści). Chwilami jej styl jest zabawny, choć zdecydowanie trudno powiedzieć, żebym specjalnie przepadała za Cabot. A już jej bohaterki taka Mia czy Sam to jak dla mnie kretynki. Zwłaszcza ta pierwsza. I bardzo mnie denerwuje, gdy przyjdzie mi oceniać tekst, kótrego autorka usilnie stara się naśladować styl Cabot

Obłoczek

Uwielbiam tą autorkę.
Przeczytałam wszystkie pamiętniki ( do 9, będzie jeszcze 10) oraz mnóstwo jej innych ksiązek.
Może i przesłodzone, ale czyta się mega świetnie.
takie książki dla rozluźnienia.

Drew

Obłoczek

Tak, Mia głupieje.
A jak w 9 zaczęła kumplować się z Laną to już byłam w najwyższym stanie irytacji.
Ale mimo to uwielbiam te książki.

Cedalia

Cabot nawet lubie choć nie ciągnie mnie zbytnio do książki "Pamietnik księżniczki" za to moja przyjaciółka poleciła mi książki z serii " Pośredniczka" to naparawdę wciągająca i ciekawa lektura, którą wszystkim serdecznie polecam (=

Broszka

Tak, Pośredniczka jest dobra, przynajmniej kiedyś mi się podobała - polecam.

Coin · Wysłany: Czw 16:57, 19 Mar 2009 Temat postu:

Zgadzam się. Według mnie Pośredniczka to najlepsza seria Meg. Jeśli ktoś ma ochotę poczytać, a nie może znaleźć - przestali już drukować - to mogę przesłać EBooka. Mam wszystkie części.
W zasadzie czytałam wszystkie jej ksiażki, a przynajmniej nie które zaczynałam czytać i nie wszystkie mi się spodobały. Seria 1-800-Jeśli-Widziałeś-Zadzwoń nie przypadła mi do gustu już po przeczytaniu pierwszej części - za resztę się nie brałam. Spodobała mi się jeszcze książka Top Modelka, więc czekam z niecierpliwością na kontynuację.

Nona · Wysłany: Czw 18:41, 19 Mar 2009 Temat postu:

Ja lubię "Pamiętnik Księżniczki", takie to fajne i odprężające, a w filmie taaki śliczny Michael! ^.^ Od czasu do czasu trzeba, nie można żyć tylko na noblistach, nie? (;

Lewel@

Hymmm. Na pewno książka nie jest zła, bo jednak żadnych większych błędów chyba w niej nie było, prawda? Jedyny problem to to, że takich historii i książek jest mnóstwo i trzeba mieć talent, żeby to fajnie przedstawić nie robiąc po raz kolejny książki takiej, jakich już wiele było.
Więc jest to po prostu powielanie tego co już było.
A nawet jak nie było, to wystarczy połazić po blogach i znajdzie się coś podobnego.

Ale ogólnie - czyta się przyjemnie.
I w sumie tyle. Książki Cabot nie są ani niesamowicie wciągające, ani odkrywcze, ale tak w weekend, jak się jest zmęczonym można sobie przeczytać Wink

Takie normalne, zwyczajne książki o nastolatkach to miła odmiana po podręcznikach, albo po książkach King'a (które ostatnio czytam nałogowo xD''').
Najlepsze są chyba jej książki pod pseudonimem Jenny Carrol (dobrze pamiętam?), zdecydowanie najciekawsze.

W ogóle to ja najbardziej chyba lubię jej serie 1-800-Jeśli-Widziałeś-Zadzwoń, zwłaszcza trzecią część. Nie wiem dlaczego, tak jakoś najbardziej przypadło mi do gustu.

Bellanin

Dla mnie to autorka, która nie pisze dla pisania, ale dla pieniędzy. Bo ileż można wałkować jeden i ten sam temat? Czytałam wiele jej książek, bo nie lubię krytykować czegoś, czego nie znam. Przeczytałam wiele serii jej książek i jedyna, która cokolwiek w sobie miała to seria "Pośredniczka". Ogólnie nie lubię stylu Cabot. Nie przypadł mi do gustu, a pomysły nie wynagradzają tegoż stylu.

Niepiśmienna

Cabot pisze "w dziale codziennym" - jej książkom nie można nic zarzucić, czyta się je lekko, miło, wciągają - tylko że nie mają w sobie nic głębszego. Ot, taka zwykła książeczka na jedno popołudnie; jak mm czasem chandrę, miło jest po nią sięgnąć i poczytać sobie o super-fantastycznym świecie, gdzie wszystko kończy się super-mega-słiitaśnie.
Przepraszam za to określenie, nie mogłam się powstrzymać Rolling Eyes

cichyszelest

miałam okazję przeczytać wszystkie części pamiętnika księżniczki. wciąga jak cholera, czyta się strasznie szybko. nawet nie obejrzałam się, kiedy skończyłam przewracać kolejne karteczki. cóż. lekkie, słodkie, lekko głupawe. idealna lektura po ciężkim dniu. nie mówię, że mi się podobało, bo cała seria bardzo średnia. ale czułam się odprężona, a humor był o wiele lepszy. (: