Wiersze wybrane

Nitocris

Nie jestem najlepsza w pisaniu wierszy, to nie moja działka, jednak chcę wam przedstawić moje trzy ulubieńce.

Życie

Można je opisać tysiącem słów:
Proste tchnienie duszy,
Nieskończone łzy radości,
Twój uśmiech,
Nasz uśmiech,
Prosta linia krzywego życia,
Niełatwe strumienie ludzkich myśli.
Lecz życie to także:
Ty siedząca i słuchająca nas z cierpliwością,
Ty gotująca,
Ty czytająca książkę,
Twoje smutki i radości,
Prosty żywot subtelnych dni twego życia.
Dlatego życie jest piękne
I trzeba ceni każdą sekundę mijającą nam
Przed oczyma na wielkim
Zegarze żywota wieczności.

* * *

Po każdym wschodzie słońca,
Po każdym zachodzie,
Kiedy rano się budzę,
Kiedy w nocy spać chodzę,
Wspominam Ciebie kochana ma siostro,
Chociaż traktujesz mnie czasami ostro.
I wiem, że kiedy Cię dłużej nie ma,
To tak jakbyś ukradła mi kawałek Nieba.

***

Może ja płaczę?
Krwawymi łzami.
Zegar wybija
Godzinę pamięci,
Za zmarłych
Co blisko
Odeszli w zamieci,
Czasu, pośpiechu,
Wiecznego niepokoju.
I serce się kraja
Z chlebem pospołu.
Krajają go ludzie,
Co za godzinę,
Biec w interesach
Będą pośpiesznie,
By zarobić na
Nowego Mercedesa
I kupić dzieciom
Zabawki za tysiąc dwieście.
Czy mnie pamiętasz?
Te dziecko spokojne,
Co wzięło na ręce
Twe serce skrwawione
I uniosło je
Wysoko w Niebo,
Odpoczynek dając
Spracowanym rękom, Co serce nosiło
Za dnia i nocy.
A teraz szamoczesz się
W bólu samotny.
Już więcej nie utrzymam
Twego serca małego.
Zbyt ciężkie straceniem
Przyjaciela dobrego,
Co w niepamięć odszedł
Daleką i srogą.
Ty kroczysz przed siebie,
Ja w innym kierunku.
Lecz może kiedyś,
W przydrożnym barze,
Spotkają się dusze
I razem ulecą
Do miejsca gdzie
Zmarli
Czekają
I świecą.

by Nitocris

Gothi

Drugi kompletnie mi się nie podobał.

Pierwszy - trochę mnie zaskoczyła tematyk, po pierwszych wersach spodziewałem się czego innego. Chyba dobrze, zaskoczenie powinno być, ale taka tematyka jest mi obca. Jakoś... nie przemawia do wnętrza mego. Nie mniej na plus.

Trzeci - Długi. Ciut niewygodnie się czyta. Albo podział na strofy, albo dłuższe wersy. Tak zaczęło się rozmywać. Ale przyjemne, może nie nadzwyczaj odkrywcze, nie mniej raczej się podobało i raczej plus =]