Czekolada [M]

Adria

Opowiadanie napisane na cześć mojej życiowej słabości.

Czekolada jest panią wszystkich słodyczy. Gorzka to wyrafinowanie. Mleczna na poprawę nastroju. Pełna orzechów dla odmiany. Biała bywa przesłodzoną radością. Możesz ją kupić, lub stworzyć. Możesz ją jeść lecz możesz też ją pić. To zależy tylko od ciebie. Czekolada jest jedną z niewielu doskonałości tego świata.

W małym garnuszku topisz kilka kostek. Delikatnie mieszasz, pilnując by się nie przypaliła. Tak łatwo wszystko zniszczyć, więc musisz uważać. Odrobina mleka. Nie za dużo. Nie chcesz przecież stracić smaku czekolady. Ona jest najważniejsza. Po tej najtrudniejszej części jaką jest podgrzanie przychodzi ta prostsza- doprawienie. Tu wystarczy tylko opanowanie, by nie zniszczyć mistycznego dzieła które tworzyłeś tak mozolnie. Możesz dodać trochę cynamonu, olejek waniliowy czy nawet chilli. To zależy tylko od ciebie. Czekolada jest uniwersalna.

Z dziecięcą ciekawością próbujesz nowych smaków słodyczy. Żelki, ciastka, cukierki czy batoniki wypełniają sklepy. Jednak czekolada zawsze będzie nad nimi górować. Nie musi walczyć o pozycję. Wypracowała ją tyle lat służąc ludziom. Była gdy się cieszyli, świętowali, lecz także gdy cierpieli czy płakali. Umilała czas spędzony z przyjaciółmi oraz stała się pocieszeniem w chwilach samotności. Czekolada wiele przeszła.

Czasami zdarza się że wpadniesz w pułapkę. Chcąc zaoszczędzić, kupisz wyrób czekolado podobny. Jednak jedząc odkrywasz, że to nie jest, znana ci, czekolada. Nie czujesz tej samej słodyczy. Nie masz tej samej przyjemności. Choć to coś wygląda tak podobnie to jednak nie jest czekoladą. Nie posiada jej doskonałości ani piękna. Dopiero wtedy zdajesz sobie sprawę jak wielki popełniłeś błąd. Już dobrze wiesz że wyrób czekolado podobny nie jest prawdziwą czekoladą bo prawdziwa czekolada ma duszę.

Kyoko · Wysłany: Śro 21:17, 25 Mar 2009 Temat postu: Re: Czekolada [M]

Na początku brzmiało trochę jak pochwała, później jak jakiś przepis, trochę jak opis. Wszystkiego po trochu, a to miała być tylko miniaturka!
Ogólnie rzeczy ujmując - może być, aczkolwiek nie jest to nic nadzwyczajnego.
Zauważyłam, że masz problemy z interpunkcją lub pisząc o czekoladzie, całkowicie się zapomniałaś.

Bajkopisarz

Post powyżej mojego to kolejny przykład hołdowania mylnemu przekonaniu, że tekst pisany to tylko suma słów. To wprawne, krytyczne oko mistrza stylu nie dostrzega natomiast, że oprócz może nie do końca doskonałej formy to przecież całkiem niezła rozprawka na temat czekolady. Wink

Widać, że są jakieś argumenty, a na końcu akapitów wnioski. Wszystko tworzy logiczną i całkiem składną całość. A co najważniejsze widać, że autorka jest smakoszem czekolady i wie co pisze. Wink

(chociaż osobiście wolę rozpuszczać kostki czekolady w mleku, a nie samą gdzieś w kociołku podgrzewać Smile

)

No i w związku z tym, że to rozprawka to nie jest to opowiadanie, ale to chyba nie jest problem. Razz

(Dziwi mnie tylko, że jeszcze nikt tego wcześniej nie wywlókł na światło dzienne i nie napiętnował.)

Obłoczek

Hm, nie dostrzegam w tym opowiadania. Bardziej jakaś publicystyka, felieton, przepis czy coś. Sam tekst dość przyjemny. Taki mniam. Poczułam ten klimat razem z tobą. Nawet zapach i smak czekolady zdołałam poczuć. Wiec gratuluję że udało ci się to wszystko tak obrazowo przekazać. Ogólnie jest dość w porządku, przeyjemnie się czyta. Ale jakby na to nie patrzeć, opowiadaniem nie jest.

Cypisek

A mi to strasznie przypomina tekst z mirriel ([link widoczny dla zalogowanych])
Chciałabym się więcej nie wypowiedzieć, bo takie 'rzeczy' strasznie mnie wkurzają, no ale pewnie wtedy mój post zostanie usunięty (słusznie zresztą).
No, ale! To plagiat!
Wiele fragmentów się powtarza i zamierzenie takie samo (wykonanie gorsze, ale cóż).
Nie, nie mogę się na temat tego tekstu wypowiedzieć, wybaczcie.

EDIT:

Dobra. Ochłonęłam. Taki plagiat to to nie jest. Może... inspirowałaś się tamtym tekstem? *jak zwykle stara się bronić ludzi*
Jeżeli tak, to to uwzględnij.

Co do tekstu:
Utwór Semele podobał mi się o wiele bardziej i może dlatego Twój nie spodobał mi się. Semele stworzyła nastrój, w jej utworze była magia i to, czego Ty nie pokazałaś.
Dobra, ale bez porównywania. Lubię takie teksty (bo uwielbiam słodycze), ale Twój zbyt kojarzy mi się z ww. utworem dlatego nie mogę go obiektywnie ocenić.

Hien

Zarzut o plagiat poważny jest i kajam się, że nie przykładam się do moderowania i nie sprawdziłam. Niemniej jednak przeczytawszy oba opowiadania uznałam, iż nie jest to plagiat plagiatowy - mam wrażenie, że autorka chciała się skupić na czekoladzie, zainspirowała się opowiadaniem za bardzo, może uznała, że sama napisze lepiej. Nie wiem, autorki nie znam, ona sama od dawna nie zaglądała tu, na forum.
Niemniej jednak użyła paru sformułowań, które są niemal żywcem zerżnięte. I zastanawiam się, czy tego opowiadania nie usunąć.

Cypisek

Szczerze mówiąc, to nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu.
Usunąć jest w sumie najłatwiej i, jak mówisz, autorka dawno tu nie zaglądała, to może tylko coś takiego *chodzi mi o plagiat* stworzyć umiała?
Z drugiej strony można uwzględnić na początku tekstu skąd inspirację czerpała.
W końcu można też powiedzieć o tym autorce tamtego tekstu. Może sama zdecyduje, czy uznaje to za plagiat, czy raczej tekst podobny.

Mad Len

Wiedźma przybywa i sprawą się zajmie.
Teksty dziś jeszcze dokładnie porównam, napiszę do autorki tego opowiadania tutaj, a potem podejmę decyzję, czy zostanie na forum czy go usunę. Jeśli to pierwsze - zostanie na górze umieszczona informacja o tym, że jest mocno inspirowany opowiadaniem Semele.
ML.

Po uważnej lekturze obu tekstów, dochodzę do wniosku, że ten tekst plagiatem nie jest. Z opowiadaniem Semele (znacznie lepszym, nawiasem mówiąc)łączy go parę podobnych sformułowań, dlatego dodam na samej górze link do jej tekstu wraz z informacją, że prawdopodobnie był inspiracją dla stworzenia "Czekolady"