Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Książę [M]


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum opowiadań / Archiwum - zakończone i miniatury
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Dracula
Kałamarz


Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:11, 08 Gru 2008    Temat postu: Książę [M]

Tekst napisany pod bardzo silnym działaniem melancholii. Ogólnie rzecz biorąc - chora byłam.




"Książę"

Wszyscy się bawią. Czasem wydaje mi się, że świat to jedna wielka impreza, na którą nie zostałam zaproszona. Czuję, że coś jest nie tak, że odstaję, nie pasuję... Że gonię za czymś, czego nawet nie umiem nazwać, a co dopiero po to sięgnąć. Boję się, że tak zostanie, że zawsze będę sama w tej zimnej, martwej pustyni wieczności. To mnie przeraża, chcę się wyrwać. Im bardziej chcę się wyrwać, tym mocniej się trzymam swojego lęku. To niedorzeczne – wiem, ale cóż zrobić? Poddać się, czy walczyć? Nie potrafię odpowiedzieć, nie potrafię nawet o tym pomyśleć. Boję się o tym myśleć, bo nie wiem, do czego mogę dojść. A jeśli nigdzie nie dojdę? Jeśli się zgubię, o ile możliwe jest zagubić się jeszcze bardziej w dżungli podświadomości...? Czy ktoś mnie tam znajdzie?
Zbyt wiele pytań bez odpowiedzi, zbyt wiele kłamstw sprawiających, ze się powoli zatracam. Nie wiem, co jest prawdą, a co już imaginacją. Spadam...

Mężczyźni... Czy zawsze muszą ranić? Są lub ich nie ma - to bardzo proste, lecz gdy się temu przyjrzeć, nie sposób zrozumieć. Nie mogę tego ogarnąć. Może nawet nie chcę.
„Poczekaj, przyjdzie twój czas” mówią mi. A on nie chce przyjść. Mój czarny rycerz nie chce się zjawić. Nie szuka mnie, a gdyby nawet próbował, to nie znajdzie, bo z premedytacją masochistki się przed nim ukryję. Taka już jestem, nic na to nie poradzę. Lepiej płakać w poduszkę, niż zmierzyć się z rzeczywistością? Nie wiem... Może nie mam dystansu do tego, co robię, może nie chcę go mieć.

To bzdura! Życie to jedna wielka bzdura. Coś masz, a sekundę później to znika. Potem okazuje się, że sekunda trwała dwa lata. Dwa zmarnowane lata. Zmarnowane na zauroczeniu, które powinno się skończyć tak szybko, jak się zaczęło. Przecież i tak wiadomo, że nic by z tego nie było. Piękna i bestia, książę i żebrak... To baśnie, bajki, bujdy. Życie jest inne, bardziej mroczne, prawdziwsze. Nie ma w nim miejsca na happy end. Nikt nie żyje długo i szczęśliwie. Wszyscy cierpią. Nie ma ideałów.

A ja właśnie kocham ideał! Ideał, który nie istnieje i który nigdy istnieć nie będzie. Kocham marzenie, najbardziej ulotną z chwil. Najbardziej oczekiwaną, najmilszą, najdoskonalszą... Niemożliwą. Kocham księcia, czarnego księcia, który nigdy mnie nie odnajdzie, który nawet nie wie, że istnieję... A dlaczego nie wie? Bo go NIE MA...

„Kocham cię” – to tylko słowa, dwa nic nie znaczące słowa. Więc dlaczego nie jestem w stanie ich wypowiedzieć szczerze? Z głębi serca? To mnie przeraża. Przecież nie jestem zimna i nieczuła! Chcę kochać, naprawdę chcę... Lecz kogo? Śmiertelnika pełnego wad, ze śmierdzącym oddechem i przerośniętym ego? Nigdy... Już wole kochać marzenie o mym nieosiągalnym ideale i żyć samotnie, niż zniszczyć wszystkie swoje nadzieje.

Rozpacz. Wielka, bezkresna rozpacz. Ogarnęła mnie całą, skusiła, a ja jej uległam. Bezwolnie jej się oddałam. Czy to normalne? Z pewnością nie... Lecz cóż mam uczynić? Powrócić do świata żywych i tańczyć wbrew sobie? Znów te pytania, wiecznie te pytania! Przecież oszaleję! Jak można być normalnym wśród tylu pytań?! Wirują, nękają, dręczą, przeszkadzają, nie dają spokoju... Uzależniają... Zabijają...

Została minuta do północy. Ostatnia minuta mojego życia. Jak ją spędzić? Udręczając się jeszcze bardziej? Po co, skoro i tak zaraz mnie nie będzie... Odpłynę do krainy mego księcia, z którym spędzę całą wieczność. Kimkolwiek się on okaże. W końcu poznam to, do czego tak bardzo chciałam się dostać przez całe życie. To jest tak blisko, ledwie na wyciągnięcie ręki.

Mój książę... Dzieli nas jeden oddech, jedna łza, jedna chwila cierpienia. Potem będziemy razem, już na zawsze razem. Nic nas nie rozdzieli... Będziemy szczęśliwi, gdziekolwiek będziemy i jeśli w ogóle będziemy. Ale wiem, że nastał nasz czas, nasza pełnia. I wiem też, że nie będzie to stracony czas.

A jeśli... Nie – to zbyt straszne. Lecz mnie dręczy, wciąż mnie dręczy to pytanie. A co, jeśli nawet w niebycie ciebie nie ma? Jeśli umrę, a ty nie będziesz na mnie czekał, to moja dusza przez wieczność całą błąkać się będzie bez ciebie. I co wtedy? Co się z nią stanie? Co ją ukoi? Kiedy odpocznie? Przecież nie może szukać cię nieskończenie długo. Bez ciebie uschnie, stanie się okropna, skostniała, samotna. Może nawet cię nie pozna, jeśli się zjawisz zbyt późno.

Północ. Zegary biją. Już czas, już czas. Pora skończyć tę zabawę, przestań myśleć, marzyć, śnić. Książę, bądź, istniej. Inaczej wszystko na marne, wszystko straci sens.

Kropla, druga, trzecia, dziesiąta. Odpływam. Zamykam oczy i widzę ciebie, mój piękny, takiego, jak sobie wymarzyłam. Książę, już niedługo będziemy razem, obiecuję. Kiwasz głową, czuję twój dotyk na szyi, oddech tuż przy uchu. Twój głos mnie hipnotyzuje, ciągnie w twe objęcia. Jestem twoja, duszą i ciałem. Na zawsze, na wieczność. Już wiem, że istniejesz, że będziemy szczęśliwi, że dasz mi wszystko to, czego nie mogłam mieć. Jeszcze chwila, jeszcze tylko kilka kropel i nic nas nie rozłączy. Nie będzie pytań i oskarżeń, będziesz tylko ty.

Mówisz mi, że z każdą sekundą jestem piękniejsza, że rozkwitam. Chwalisz mą bladość, mój niebyt, moją wolność, mój wybór. Wiem, że mnie kochasz. Że kochasz i już nigdy nie porzucisz. Ja też... Kocham cię. W końcu mogę to powiedzieć. Kocham cię, mój książę.


***

Wszedłem do pokoju. Zobaczyłem ją na łóżku, całą w szkarłacie. Nagle zrozumiałem, jak wielki był mój błąd. To moja wina, moja i tylko moja. Nazywała mnie swym księciem, a ja ją odtrąciłem. Odepchnąłem. Opuściłem. A teraz jest za późno, za późno!

Nowy Rok, nowe życie... Nowy smutek. Nowa nadzieja... Nie, nadziei nie będzie, odeszła razem z nią! Patrzę na jej ciało, na tę piękną twarz. I widzę uśmiech na bladych ustach. Ten rozmarzony uśmiech, którego nigdy mi nie posłała. A może posyłała go wiele razy, lecz nie potrafiłem tego dojrzeć. Teraz jest już za późno...


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

KuchikiRukia90
Stalówka


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Społeczność Dusz...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:32, 07 Sty 2009    Temat postu:

No niestety nawet gdybym chciała się do czegpś przyczepić, to nie ma do czego !

Uważam, że masz talent... i ta końcówka taka wypełniona tym uczuciem, tym cierpieniem...

Ogólnie fabuła doskonała, miejscami tajemnicza, co jeszcze bardziej wpływa na to, że staje się to opowiadanie bardziej interesujące, wręcz nie chce się odrywać od czytania.

Zachęcam Cię do pisania wielu innych opowiadań, które z przyjemnością przeczytam xD

Pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Adamus91
Ołówek


Dołączył: 12 Maj 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 14:41, 16 Maj 2012    Temat postu:

Coś wspaniałego! Zaciekawił mnie tytuł, bo w mojej powieść występuję niejeden książę (oczywiście nie tacy, jak w Twoim opowiadaniu) ale w miarę czytania byłem coraz bardziej pod wrażeniem. We wspaniały sposób oddałaś emocje bohaterki. Ten jej chaos w głowie, wątpliwości, niepewność, skąd to się wszystko bierze... Nie wyobrażam sobie lepszego opisu stanu podobnego do depresji. Smile I jeszcze wspaniale urozmaiciłaś zakończenie wejściem jej ,,ukochanego''. Mamy z ego morał, że zaczynamy coś doceniać dopiero wtedy, kiedy to stracimy, lecz nie zawsze możemy to odzyskać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum opowiadań / Archiwum - zakończone i miniatury Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin