Crossover

Hien

No tak. Zdarza się. Więcej niż jeden fandom w utworze i już mamy crossover. W zasadzie odnosi się do fanfików, ale - czemuż by nie? - można przecież wrzucić własne postacie z różnych utworów i światów do jednego worka, a potem patrzeć, jak się tam wszystko fermentuje. Próbował ktoś? Nawet jeśli nie pisać, to wymyślać... i inne takie rzeczy czynić (tak, Lill, aluzja do twych Simsów), Potencjał na głupawkę dobry, ale na poważnie też można. Próbował ktoś?

Pierre de Ronsard

Żeromski łączył Syzyfowe Prace z Ludźmi Bezdomnymi Smile

Lill

Pamiętam, że pisałam... i pewnie na okazję "Lektur szkolnych" dokończę... miniaturkę znaną jako "Historia prawdziwa", gdzie radośnie swatałam prawdziwy świat, świat "Szkoły wyprzedzania" i świat "Przedstawienia"/"Zabójcy". Było śmiesznie. Takim crossoverem był też TWS i będzie "Akademia wyprzedzania Jedi" tworzona wspólnie z Avil.
Z cudzych nie crossoverzę, chyba tylko w głowie. Acz jak tak o tym napisaliście, naszło mnie, żeby stworzyć one-shota o Fandorinie i... i o kimś jeszcze.

Hien

Dawajcie, dawajcie, dział fanfikowy jest jeszcze bardziej niedokochany iż zwykły xD

Poza tym byście więcej i Simsach rzekli, bo my też mamy ochotę na takie akcje. Stworzym se NPC w Simsach. Na kodach, a co. Meluzyna i inne takie będą nam po mieście biegać :D

Lill

Ja to mam Simsy jedynkę, więc cokolwiek to toporne ;P Ale mi się fabuła przez to szataństwo szarpie. W. robi za lokalnego casanovę, a na drugiego casanovę wyrasta Naumow młodszy (tak, Chjen, czytajcie "Przedstawienie" xD). A Ilja puszcza się z wrogiem narodu. + wątki kazirodcze. I nie zapominajmy, jak w Simsach u Avil Prezesowi urodziły się dzieci. Prezes przybył do domu, na dzieci nie spojrzał, poszedł spać.
Takie rzeczy są fajne, ale trzepią mózgowie.

Hien

Trzepią, trzepią. Ale nas by bardziej ciekawiło, jak by się to potoczyło, gdy interesujące nas postacie były niezależne. Wtedy by dopiero trzepało, jakby coś dziwnego czyniły. A my dumamy, że naszą pisarską karierę podsumujemy jednym wielkim pirackim crossoverem wszystkiego. Muahaha, wszystkie postacie na pokład. Będzie fun fun fun.

Swoją drogą piszemy właśnie fanfika-crossover. Hm, hm.

roślinawędrowna

To wreszcie przyciągnęło mą zwykle nieostrą uwagę do fanfików. Bo dotąd widziałam, że wszędzie królował Harry, aż doszedł wreszcie do mnie przedsmak wolności, bo faktycznie przecież wszystko można crossoverowac. Może nawet moje ulubione "O miłości i innych demonach" Marqueza i wiele innych świetnych powieści, które urzekły i spróbować podołać ich niezwykłości. Extra! Dotąd jednak mało plastycznie myślałam, zresztą olewałam fanfiki, może tylko te fantazje łączące różnych bohaterów Pottera czytałam ze śmiechem. No to czas na zabawę. : )

Hien

No nie, zdeprawowaliśmy Roślinę XD
Czasami i fanfiki mogą być dobre, ale trzeba trafić na porządny, a z tym tak samo ciężko jak z dobrym opowiadaniem na blogu. Ale crossovery głównie w fanfikach są, prawda, i też różne jakości miewają. Wspomniane przez ciebie pairingi pisane przez niewyżyte trzynastki zdarzają się też i w crossoverach, bo się dziewoja nie mogła zdecydować, czy jej Maria Zuzanna ma się romansić z Syriuszem Blackiem czy z Kaspianem czy z Eragonem i postanowiła, że ze wszystkimi.