Wakacje

Lill

Hien, mnie się nigdy nie nudzi. Wam też na bank się nie nudziło w tym roku, i pewnie w przyszłych latach też wam się nie zanudzi.

Ja sobie skrobię, czytam, gram, robię tysiąc dziwnych rzeczy i poustawiałam książki, a to duży sukces. Przynajmniej w przypadku mojej biblioteczki. I czekam z utęsknieniem na plan zajęć na nowy rok akademicki, tak, wiem, jestem szalonaaaa.

roślinawędrowna

A więc nuda teraz nie istnieje, chociaż są czasy, gdy nic nie robię, ale to jedynie dla odpoczynku. Na widnokręgu wyraźnie dostrzegam, że powinnam pisać pracę inżynierską. A jakoś czas płynie naokoło tego tematu, czym innym go zajmuje, a więc na pierwszy plan gotowanie, number two spacery z różnymi myślami przewodnimi, trochę czytanie, ale o wyjątkowo praktycznych rzeczach, na literaturę w formie prozy brak czasu (co ja do jasnej z nim robię? sic!).
W zasadzie na razie miałam miesiąc wakacji, bo inaczej walczyłam z bólem całego ciała na praktykach, ta praca mnie trochę przygniotła. Poprawek na całe szczęście brak, zatem mam miesiąc na pisanie o mszycach na jabłoni i owadach, które są też zainteresowane mszycami. Chociaż niektóre materiały zdobędę dopiero w roku akademickim.
Ps: Też już wielokrotnie patrzyłam za planem, ale najpewniej we wrześniu i to chyba pod koniec. Jak zwykle liczę na to, że będzie jakiś fajny, tak na pocieszenie, ale zwykle się to nie sprawdza. ; )

Lill

Wiesz, Roślinko, mi grożą usosem otwartym dziesiątego września. A że ja plan układam sama, gimnastykując się przy tym nieludzko, to tego no... wesoło jest Wink

Hien

No, nam też się nie nudzi. Ale serio, wolelibyśmy mieć wakacje. Wakacje-wakacje. Nie uświadczyliśmy tak naprawdę wakacji w tym roku, wykończyły nas psychicznie i fizycznie bardziej niż rok akademicki i nie wiemy, jak my tacy zdechli wrócim na uniwerek. Woleliśmy się nudzić, przynajmniej był jakiś wybór - znaleźć sobie zajęcie albo się nudzić. Yyyyhh.

Cedalia · Wysłany: Czw 17:31, 28 Mar 2013 Temat postu:

Rozmarzyłam się...Uwielbiam wakacje. Uwielbiam ciepło. Późna jesień i zima, to dla mnie mordęga. Nie żyje bez słońca, zimami zasypiam przy lampce. Uwielbiam wiosnę, lato. Toteż raj, raj i jeszcze raj dla mnie.
Na wakacje często wyjeżdżam w południowe strony byłam we Włoszech, Hiszpanii. Ale i nasze słowiańskie strony są dobre Węgry, Słowacja, Czechy <3
No i mój kochany Wiedeń, który odwiedzałam już trzy razy i mam nadzieję, że jeszcze będę miała ku temu więcej okazji.
Poza tym w tym roku czekają mnie najdłuższe wakacje życia, po maturze ofc.
Mam nadzieję, że wypali plan z Maltą <3

Hien

Te pomaturalne wakacje... za długie, nam się w końcu mocno sprzykrzyły.
Zresztą wolimy zimę, to i wakacji specjalnie nie lubimy ^^' jaki sens wypoczynku, gdy zdychasz, bo organizm nie toleruje temperatur wyższych niż 20 stopni...? Ale sama idea wolnego miesiąca jest fajna, powinni skrócić letnie wakacje i zrobić miesiąc wolny w zimie, trololololo.

Cedalia

O nie tylko nie to, tylko nie wakacje w zimie, maskareczka ;< Nienawidzę tejże pory roku Sad

Hien

Byłoby fajnie :/ a nie, że mamy wolne, a organizm tak temperatura wycieńcza, że po paru dniach mamy problem z zejściem po schodach. Więc mamy nadzieję, że umiarkowanie ciepło będzie, bo mamy na wakacje planów a planów.

Cedalia

To na wakacje Grenlandia! Albo Norwegia, Finlandia, podobnież tam jest dość przyjemnie w takim okresie. Mi dwa miesiące teraz zleciały szybko jak nie wiem, pomyśleć, że teraz tylko trzy zostały, ach :< Jeszcze żeby była perspektywa wakacyjnej pracy, a tu nic ;<

Hien

Gdyby była praca, byłaby i kasa na wyjazdy, ale hieny są niestety biedne :/ wypadły nam dwa tygodnie z kalendarza aktywności fizycznej, a ledwie parę dni upałów było. A my nadal nie odzyskaliśmy formy sprzed. Wakacje powinny być takie jak kiedyś. Jak wtedy, gdy upał to było 25 stopni. A nie 35.

Cedalia

Powiedz to ciągle zaśmiecającym teren ludziom. Szału dostaje jak widzę ten brud, wszędzie. Ja nie wiem, że się nie wstydzą rozrzucać opakowania po chipsach, nawet stare kible, umywalki...Jak psy tego świata miłuję, kiedyś zaczaję się w krzakach i będę nagrywać, a potem na komisariat, niech będą jakieś kary czy coś ( jak ten koleś z Warszawy, co donosił na kierowców xd)

Hien

Nagrywaj przy okazji babsztyle, które po swoich bachorach nie sprzątają, chociaż to pewnie my po prostu mamy pecha, by ciągle trafiać na bachory srające tuż przy chodniku, a mamuńki nawet nie sprzątną.

Lill

Chję, nie jesteście z tym sami. Dziś się na jedną głupią krowę z takim bachorem wydarłam. A jakie oburzenie. Bo jej zdanie trawnik po to jest, żeby jej bachor się na niego wypróżniał. tenże bachor w piątek dwie godziny pruł ryja, bo rodzice nie chcą mu ajfona kupić (bachor w wieku lat sześciu).
Byłam pacyfistką, ale teraz mam sąsiadów...

Cedalia

Najgorsze są fontanny, ludzie dobrze wiedzą, że jest zakaz włażenia, a dzieciaki na golasa tam włażą no ym, to z deka niesmaczne...Teraz omijam fontanny w Warszawie xd

Hien

Cedalio, czyżbyś natknęła się na tę fontannę co leci prosto na chodnik przy UW? Myśmy tam widzieli taką larwę... ale musim przyznać, że większość świadków też była tym zniesmaczona. A jakby chodziło o fontanny w stylu zbiornik wody i fontanna w środku, to pociesz się - że ludzie pozwalają tam włazić bachorom i pić tę wodę, a w tych fontannach kąpią się żule. Yhyhy.