Inspiracja przy pisaniu

Nitocris

Co jest waszą inspiracją przy pisaniu?
Z czego czerpiecie pomysły?
Na co się stylizujecie gatunkowo?
Jakie książki was inspirują do pisania?

Mnie inspiruje Kres, Tad Williams oraz Anne Rice. Stylizuję się (oczywiście nie licząc stworzonego przeze mnie świata, stylu i klimatu) raczej na Kresa, zwłaszcza w moim fantasy oraz na Anne Rice i Kinga. Pomysły, oprócz z mojej głowy, czerpię z wierszy, piosenek, książek oraz filmów, czyli ze wszystkiego. Czasami może mnie natchnąć jazda samochodem lub rozmowa.

Hien

Ja się stylizuję na samą siebie. Niemniej jednak cenię sobie styl pana Hugo, pana Bułhakowa, pana Żeromskiego i pana Pilipiuka i staram się po prostu na tej podstawie doskonalić własny styl. Nigdy nie stylizuję tekstu na konkretnego pisarza, moim zdaniem to głupota.
A pomysły czerpię z filmów, w których gra mój ulubiony aktor, czasem pomysł nijak się ma do filmu, ale mniejsza z tym. Filmy generalnie, czasem książki.

Nitocris

chodziło mi w tym pytaniu nie o stylizowanie się dosłowne, ale po prostu gatunkowe. pod jaki gatunek podchodzicie. pod jakiego pisarza

Leone

Staram się, aby mój styl przypominał styl rosyjskich pisarzy, takich jak Dostojewski, czy Nabokov. Oczywiście nie dosłownie, staram się wypracować własny styl, jednak w jakiś sposób związany z tymi pisarzami. Chodzi o dość chłodne, rzeczowe opisywanie tego co się dzieje, to bohaterowie mają się cieszyć, a nie narrator, atmosfera powstaje dzięki samej historii, staram się nie budować jej poprzez 'zatrważające opisy'.

Jeśli chodzi o inspirację, to ona sama przychodzi. Nie szukam jej, nie wypatruję, po prostu sama się pojawia i już jest. Czasem dzięki jakieś książce, czasem dzięki rozmowie.

Hien

Ja toleruję tylko mój własny styl, chociaż jeśli spodoba mi sie jakiś rodzaj humoru w czytanej przeze mnie książce, nieświadomie zaczynam stosować podobny. Ogólnie na moją twórczość łatwo wpłynąć, bo przejmuję styl powieści, która mi się podoba. Po "Portrecie Doriana Graya" nie mogłam się pozbyć maniery lorda Henryka."Potop" na szczęście owocuje tylko zwiększonym stężeniem archaizmów w mojej mowie. Tak też można wpłynąć na mój styl, tylko tak w zasadzie, gdyż staram się tworzyć coś bezwzględnie własnego i indywidualnego, jakoś nie mam potrzeby szufladkowania.
Na szczęście powieści wpływają głównie na mój styl wypowiedzi mówionej, a na sposób wysławiania się na piśmie mniej.

Nitocris

mi insiracja i pomysły też same przychodzą, ale ich źródłem jest wiele rzeczy już wymienionych

Mad Len

Temat się powtarza, zamykam i przenoszę do archwium.
Nitrocris, proszę, sprawdzaj na przyszłość, czy nie powielasz tematu, bo to nie pierwszy raz.