Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Niezobowiązująco i krótko o życiu [M]


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:32, 29 Mar 2012    Temat postu: Niezobowiązująco i krótko o życiu [M]

Lecz o północy rozległo się wołanie: "Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!" Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy.
Mt 25, 1-13

Pieśń dedykuję moim najzaciętszym przyjaciołom, którzy nie potrafią odróżnić obowiązku od przyjemności.

Jedz tak, abyś zawsze chodziła głodna.
Paryfraza z jakiegoś świętego mądrali.

Poemat prozą, a proza poematem. Między Bogiem a prawdą: między bogiem (Hefajstosem) a kowadłem. Tam właśnie znajduje się spragniony człowiek, którego uszu dobiegają dźwięki wystrzeliwanej z rozkoszą przez czajnik pary wodnej i osłaniającego ją gwizdka. Woda obwieszcza, że osiągnęła zenit, a ogień ją doprowadził do orgazmalnej gorączki. Świętuje się tym samym stustopnie. W tym całym zamieszaniu zapominamy jednak o roli czajnika, który traktujemy instrumentalnie. Byt autoteliczny, ale jakże przydatny.
Spragniony człowiek podchodzi: kuchnia tuż tuż. „Kuchnia” pisana dużą literą oznaczałaby wspólnotę, natomiast „kuchnia” minuskularna to wyłącznie pomieszczenie, w którym tragedia się rozgrywa. Ciężko określić te komplementarne słowa. Stopa już miała przekroczyć próg, a gdy zadzwonił dzwonek do drzwi, gwałtownie się obróciła. Dzwonek, przypominamy, zdołał wyodrębnić się z bydgąszczu czajniczej prozodii.
- Kto tam? – spytał człowiek, któremu chciało się pić.
- Listonosz tylko.
Zdjęto łańcuch (jak w każdym filmie, bo w życiu się przecież takich nie zakłada. Chociaż…) i otwarto wiadomą rzecz na oścież.
- Paczka dla pana. Nowe rajtuzy na zimę, bo to chłodno się zaczyna robić. Nadawca? Mama.
Pokwitowano, podpisano, poskromiono. Ręka człowieka zniecierpliwionego papała na pożegnanie. Wrócił do kuchni. Znów usłyszał dobijanie się do drzwi, tym razem zamkniętą dłonią. Pukanie. Walenie.
- Dzień dobry – rzekł brodacz w klapkach. Jesteśmy z organizacji Bluepeace i zajmujemy się ochroną bytów hydrobiologicznych. Pewnie wyobraża sobie nas pan jako brodaczy w klapkach skandujących „ratujmy wieloryby!” i abnegatów taplających się w wodorostach. Nic bardziejmylnego. Proszę zadeklarować kwotę.
Odszedł, nie wiemy z czym. Spodzień podcięgnięty, ruszył człowiek zdenerwowany po herbatę. To znaczy, aby dopiero ją zalać. To znaczy, torebkę. Pewna prawidłowość się ujawniła natychmiast: najpierw został zawrócony prosto z progu, później udało mu się zrobić krok. Tym razem zrobił już drugi krok, ale na tym poprzestał, gdyż znów usłyszał dzwonek. „Judasz” zdradził, że w drzwiach czekała kobieta. Nareszcie kobieta. Drzwi się otworzyły, a żeński głos błagał:
- Niech pan przyjdzie mi pomóc, bo wylało. Rura lekko pękła, ale zanim mąż wróci. Niech pan się zlituje i weźmie z sześć ręczników, aby próg zatkać.
A człowiek herbaciany nie miał wyjścia. Musiał się zgodzić pod nie wiadomo jaką karą. Nagrodą była utrata poczucia czasu. Wrócił po kilku (jak mu się wydawało) chwilach. To, co zastał, zasługiwało na wpisanie w rejestr precedensów. Nie parowało. Nie było co parować, nie miało z czego. Woda cudownie wniebowstąpiła, czajnik się przypalił, a niebiesko-źółte promienie tańczyły w najlepsze. Okrutniki, gwałtowniki.
Człowiek był niegdyś spragniony, ale nie umarł z tego powodu. Miał inne obowiązki niż zaspokajanie jakichś kulturalnie wpojonych potrzeb. Jakaś herbata, jakieś coś tam. A woda z kranu to co? A ciecze zawierające się w każdej komórce przeżuwanego jedzenia? Dlaczego gorąca? Był odźwiernym, wiernym. Nie Kuchni, ale tych wszystkich, których obowiązek i pilność sprowadziły w jego obręb. Nie był tak naprawdę spragniony. Był człowiekiem, nie otrębem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pierre de Ronsard dnia Wto 14:56, 21 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:45, 29 Kwi 2012    Temat postu:

Na początek narzekactwo:
Pierre de Ronsard napisał:
- Dzień dobry – rzekł brodacz w klapkach. <myślnik> Jesteśmy z organizacji Bluepeace

Pierre de Ronsard napisał:
Nic bardziejmylnego
Zeżarta spacja. Czy to może jakaś innowacja artystyczna i przykład brawurowej zabawy ze sztywną strukturą języka?

Narzekactwa ciąg dalszy, bo akurat porównania odnośnie wody skrzywiły nam mordę. Świętowanie stu stopni - udane, instrumentalne traktowanie czajnika - udane. Ino wcześniejszy opis - fe. Ale może jesteśmy przewrażliwieni po zapoznaniu się z tematami prac rocznych naszej grupy i stwierdzeniu, że ludzie są zdumiewająco monotematyczni. I nudni.
Tak czy inaczej, wspomnijmy lepiej o całości, bo to jedno z Pierre'owych opowiadań, które nam się spodobało. Widać, że przesadne i groteskowe ma być, a narracja poprowadzona ciekawie. Ma pazur, tego nam brakowało. Jest płynna, poważna w bardzo niepoważny sposób. Albo niepoważna w sposób poważny. Aj, zaplątaliśmy się. Ale chyba mniej więcej wiadomo, o co chodzi. Nie jest sprawozdaniowa, sprawia wrażenie jednolitej, ciągłej, nie zmienia stylistyki skokowo. Narrator to trochę taka przefilozofowana papla, która sama nie bierze poważnie własnych słów. Do takiego opowiadania akurat bardzo pasuje.
Acz chyba zakończenie jest nieco, hm, enigmatyczne. Nie bardzo je ogarniamy. Te cztery ostatnie zdania skonfundowały nas dość mocno. Trochę jakby powrót do znanego z innych opowiastek skrótowego sposobu prezentowania, co nam średnio pasuje, bo wolelibyśmy bardziej rozumieć. No ale cytując pewną grę: "to jest takie filozoficzne, jak długo tego nie rozumiesz. Jak to zrozumiesz, przestanie być filozoficzne." Chociaż chyba niedokładny ten cytat. No, ale sens zawarty.
Yh, pamiętamy, że przy pierwszym czytaniu mieliśmy interpretację. Niestety wyparowała nam z naszego hieniego łba i nie chce wrócić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lill
Autokrata Pomniejszy


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:36, 08 Sie 2012    Temat postu:

Odźwierny Kuchni. Mam interpretację, bynajmniej nie typu "co autor miał na myśli", bo autorowi mogło chodzić jedynie o niebieskie zasłony. Dla mnie to taki wycinek tego naszego codziennego, bzdurnego uwikłania w sekwencje czynności, które to uwikłanie jest jednocześnie niewolą-klątwą i najwyższym błogosławieństwem. Albowiem gdybyśmy musieli się zastanawiać nad każdą czynnością...A z drugiej strony, niewola, bo uzależnienie od innych ludzi (mamy, listonosza...) oraz od innych zjawisk/obiektów/przestrzeni. Odźwierny Kuchni. Wryje mi się to w korę mózgową na długo.

Technikalia? Ja nie od tego, Mal jest od dłubania w przecinkach i spacjach. Za to strona stylistyczna to już prędzej, i na stronę stylistyczną też nie można narzekać. Udane metafory, ładny czajnik, ładny, i przed czajnikiem też było ładne. Między bogiem a kowadłem, ach. Przytłaczasz czytelnika oryginalnymi rozwiązaniami stylistycznymi, ale w tym tekście to nie szkodzi. Natomiast gdybyś rozwijał kiedyś to dzieło albo jakieś inne, to nie wal w każdym akapicie metafor i wywalonych bebechami wwierch kolokacji, albowiem czytelnik może nie zdzierżyć Wink Takie tam moje marudzenie na przyszłość, ale tekst był mimo swej krótkości i filozoficzności fajny, dobrze się czytało. Więcej takich!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:50, 08 Sie 2012    Temat postu:

Cytat:
to nie wal w każdym akapicie metafor i wywalonych bebechami wwierch kolokacji, albowiem czytelnik może nie zdzierżyć

Droga Lill, krótkie miniaturki mają swoje prawa, zaś w dłuższych wszystkiego bym nie zdążył zawrzeć i popadłbym (prędzej bądź później) w powtórzenia.
Bardzo się cieszę, że mało tu krytyki, a więcej dobrego słowa od zacnych tego forum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mimi
Kałamarz


Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:06, 21 Sie 2012    Temat postu:

Paryfraza (chyba raczej „parafraza”?) z jakiegoś świętego mądrali.
- Dzień dobry – rzekł brodacz w klapkach. (myślnik) Jesteśmy z organizacji Bluepeace i zajmujemy się ochroną bytów hydrobiologicznych. Pewnie wyobraża sobie nas pan jako brodaczy w klapkach skandujących „ratujmy wieloryby!” i abnegatów taplających się w wodorostach (hehe, to było dobre, uśmiałam się). Nic bardziej (dać spację) mylnego.

Spodzień podcięgnięty (?), ruszył człowiek zdenerwowany po herbatę. To znaczy, aby dopiero ją zalać. To znaczy, torebkę.

„Judasz” zdradził, że w drzwiach czekała kobieta. Nareszcie kobieta. (a może, żeby nie było powtórzeń, napisać: „Nareszcie jakaś płeć piękna.”)

- Niech pan przyjdzie mi pomóc, bo wylało. Rura lekko pękła, ale zanim mąż wróci. (tu by się przydały wielokropki, zamiast kropki)
A człowiek herbaciany nie miał wyjśćia (literówka).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:50, 21 Sie 2012    Temat postu:

Cytat:
Paryfraza (chyba raczej „parafraza”?)

Nie, to amalgamat, gdyż ani to parafraza, ani peryfraza.

Cytat:
Spodzień

Tak, spodzień. Są spodnie, może być i spodzień, pantalon.

Wdając się w polemikę dziękuję za komentarz Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mimi
Kałamarz


Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:55, 21 Sie 2012    Temat postu:

Właśnie nie byłam pewna tych dwóch rzeczy. Dzięki za wyjaśnienie. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:42, 21 Sie 2012    Temat postu:

Nie ma za co. Literówkę natomiast poprawiłem. Nie zmienię jednak kropki na wielokropek w jednym zdaniu. Wyginam w ten sposób czasoprzestrzeń.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Laj-Laj
Wieczne Pióro


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:04, 26 Sie 2012    Temat postu:

Już chyba wszystko zostało powiedziane - bo w sumie i miniaturka krótka, więc i komentarze wychwyciły zdecydowaną większość istotnych spraw.
Ale ja też dorzucę swoje trzy eurocenty.
Podobało mi się, ale cały czas miałem nieodparte wrażenie jakbym czytał fragment z życia Adasia Miauczyńskiego.
Całość zdaje się być czymś na wzór rozbudowanego scenariusza do filmu Koterskiego okraszonego o trudne słownictwo i nowomowę, którymi uwielbiasz się popisywać - i może tych popisów troszkę jest za dużo i gdzieś mniej więcej w połowie zaczynają irytować - ale czytać się da, w końcu niedługie.
W sumie rozumiem. Znasz dużo słów, to się chcesz pochwalić Razz Właściwie w każdej miniaturce czy wierszu. Grono potencjalnych odbiorców Twych wyobrażam sobie jako grono brodatych językoznawców w klapkach, którzy hobbistycznie czytają starofrancuskie wiersze i zaśmiewają się przy herbacie z zamierzonej literówki, bądź jakiejś głęboko ukrytej aluzji literackiej:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:48, 28 Sie 2012    Temat postu:

Pan pozwoli, że tak brzydko będzie, w punktach Smile
a) Koterski? O, młodzieży! Gdzie wasz gust filmowy, że jedynym, który przychodzi wam na myśl jest "chrystus" kina polskiego robiący najbrzydsze filmy pod słońcem?
b) Ależ towarzystwo brodatych filologów w klapkach to zacne towarzystwo. I dla socjologów też znajdziemy miejsce na kanapie (wszak będę literaturą kanapową jak partie) Smile
c) I poproszę nie popadać w konflikt forma vs treść, gdzie jedno wyklucza drugie. Ja mam i to i to Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

ana
Piórko Wróbla


Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: krakow - nowa huta

PostWysłany: Sob 22:54, 22 Wrz 2012    Temat postu:

Bardzo mi się podobało instrumentalne podejście, nawet do człowieka. Wszystko jest tak wspaniale prozaicznie ujęte. Niby żadna historia, wycinek z dnia powszedniego człowieka ale dzięki różnym zabiegom min. dokładnym opisom i śmiesznym porównaniom funkcjonowania wszystkich przedmiotów martwych oraz karykaturze zachowań człowieka opowiadanie staje się dobrą komedią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ada00
Kałamarz


Dołączył: 08 Maj 2020
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:22, 13 Maj 2020    Temat postu:

Gdyby ktoś szukał pomocy to polecam [link widoczny dla zalogowanych]!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

RebelMac
Ołówek


Dołączył: 16 Sie 2019
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:00, 10 Kwi 2022    Temat postu:

Warsztat dobry, pisać umiesz. Fabularnie - groteskowo i malowniczo. Krótkie i spuentowane otrębem. Smile Dobra miniatura. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

kornel.kornel
Ołówek


Dołączył: 02 Lut 2022
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:55, 31 Maj 2022    Temat postu:

Piękny warsztat!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin