Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Ukraińcy w moim domu (na żywo)


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

ana
Piórko Wróbla


Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: krakow - nowa huta

PostWysłany: Sob 19:44, 26 Mar 2022    Temat postu: Ukraińcy w moim domu (na żywo)

Telefon zadzwonił 1 .30 w nocy. Nie spałam, jak zwykle, ale się szykowałam do kąpieli przed snem. Telefon był do Janka, ale on jak zwykle o tej godzinie był już w połowie swojego snu. Pomyślałam, że pewnie coś pilnego, bo to był juczas wojny na Ukrainie i szykowaliśmy mieszkanie obok w domu na ich przyjęcie.
Pomyślałam więc, że o tej godzinie to coś ważnego. Rozespany Janek odebrał i zerwał się na równe nogi.
- Co jest? spytałam zdziwiona
- Jadą do nas jacyś Ukraińcy. zmordowany wyczerpującymi dniami wypełnionymi pracą przy tworzeniu lokalu mieszkalnego Janek odpowiedział szybko.
- Teraz?
- No. rzucił próbując coś nałożyć na siebie, żeby iść otworzyć bramę przybyłym
- To ja pójdę im otworzyć. Zlitowałam się nad nim, chociaż sama byłam zmęczona towarzystwem ludzi, którzy pomagali w remoncie mieszkania od tygodnia.
- Już zbliżjąc się do bramy rozpoznałam jakieś sylwetki siedzące w ciemności przed bramą... Matko święta!
Młoda kobieta siedziała na walizce a obok niej dwójka dzieci. Otworzyłam szybko bramę, żeby szybko weszły. Mniejsze, około czteroletnie dziecko płakało. Pociągnęła go za ręka, a ja widząc ile ma pakunków wzięłam jej walizkę na kółkach. Sama niosła po za tym drugą ciężką torbę i ciągła dziecko za sobą, drugie około dziewięcioletnie popychając przed sobą. Walizka po szybkim wniesieniu po schodach też okazała się bardzo ciężka. Pomyślałam znów , że nie uważam na kręgosłup i póżniej będę tego efekty. Niestety trzeba było ich szybko umieścić w ciepłym domu. Z czasem chłopczyk się uspokoił. Janek zaczął robić herbaty po wprowadzeniu ich do salonu i podsunięciu im stołków przy stole. Kobieta pełna gotowości krzątała się przy dzieciach, które wyglądały na otumanione zaistniałymi okolicznościami. Propozycję herbaty przyjęła z chęcią. W związku z póżną porą udostępniliśmy nasz mały pokój tej zmartretowanej trójce. cdn.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ana dnia Sob 19:52, 26 Mar 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

ana
Piórko Wróbla


Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: krakow - nowa huta

PostWysłany: Nie 0:27, 10 Kwi 2022    Temat postu: Re: Ukraińcy w moim domu (na żywo)

Telefon zadzwonił 1 .30 w nocy. Nie spałam, jak zwykle, ale się szykowałam do kąpieli przed snem. Telefon był do Janka, ale on jak zwykle o tej godzinie był już w połowie swojego snu. Pomyślałam, że pewnie coś pilnego, bo to był juczas wojny na Ukrainie i szykowaliśmy mieszkanie obok w domu na ich przyjęcie.
Pomyślałam więc, że o tej godzinie to coś ważnego. Rozespany Janek odebrał i zerwał się na równe nogi.
- Co jest? spytałam zdziwiona
- Jadą do nas jacyś Ukraińcy. zmordowany wyczerpującymi dniami wypełnionymi pracą przy tworzeniu lokalu mieszkalnego Janek odpowiedział szybko.
- Teraz?
- No. rzucił próbując coś nałożyć na siebie, żeby iść otworzyć bramę przybyłym
- To ja pójdę im otworzyć. Zlitowałam się nad nim, chociaż sama byłam zmęczona towarzystwem ludzi, którzy pomagali w remoncie mieszkania od tygodnia.
- Już zbliżjąc się do bramy rozpoznałam jakieś sylwetki siedzące w ciemności przed bramą... Matko święta!
Młoda kobieta siedziała na walizce a obok niej dwójka dzieci. Otworzyłam szybko bramę, żeby szybko weszły. Mniejsze, około czteroletnie dziecko płakało. Pociągnęła go za ręka, a ja widząc ile ma pakunków wzięłam jej walizkę na kółkach. Sama niosła po za tym drugą ciężką torbę i ciągła dziecko za sobą, drugie około dziewięcioletnie popychając przed sobą. Walizka po szybkim wniesieniu po schodach też okazała się bardzo ciężka. Pomyślałam znów , że nie uważam na kręgosłup i póżniej będę tego efekty. Niestety trzeba było ich szybko umieścić w ciepłym domu. Z czasem chłopczyk się uspokoił. Janek zaczął robić herbaty po wprowadzeniu ich do salonu i podsunięciu im stołków przy stole. Kobieta pełna gotowości krzątała się przy dzieciach, które wyglądały na otumanione zaistniałymi okolicznościami. Propozycję herbaty przyjęła z chęcią. W związku z póżną porą udostępporą udostępniliśmy nasz mały pokój tej zmartretowanej trójce. Przeszłam szybko do mieszkania obok, żeby przynieść jedną z przygotowanych pościeli.Pośpiesznie nawlekłyśmy z kobietą pościel na kanapę. Wszyscy byliśmy zmęczeni, a oni z pewnością najbardziej. Po krótkiej rozmowie i przyjrzeniu się dość młodej kobiecie byłam zaskoczona. Spodziewałam się jakiejś skromnie ubranej i zabiedzonej osoby a była to zadbana i odziana w sportowy ubiór raczej dobrej marki. Dzieci również wyglądały na wypieszczone. Wtedy do mnie doszło, że Ukraińcy to niekoniecznie kraj zacfany, jak mi się wydawało. Czuło się wdzięczność z jej strony. Starała się szybko poukładać wszystkie torby i dzieci umieścić w przeznaczonym im pokoju i pozwolić nam iść spać. Jednak chciała skorzystać również z łazienki. Zrezygnoawałam więc z kąpieli wcześniej prosząc ją,żeby pogasiła światła przed pójściiem spać. Nie byłam pewna czy zrozumiała. Łamanym angielskim się z nią komunikowałam. Kładąc się z mieszanymi uczuciami zaczepiłam nie śpiącego jeszcze i trzymającego się za głowę Janka.
- Jeśli i tak mamy kogoś przyjąć do tego pokoju, to może ich? Ona wydaje
się sympatyczna. jak i tak mamy tu kogoś wziąść to przynajmniej miejmy
pewność, że nie będziemy mieć z nimi kłopotów. - zapytałam niepewnie.
- Niewiem.... Koszmar
- Cicho, bo jeszcze usłyszą. - rzuciłam, sama myśląc podobnie. Zanim
zasnęłam pomyślałam z lękiem o mojej psychic, która dopiero teraz
odczuła potężną presję. " Chyba zwariuję..." cdn.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ana dnia Nie 0:28, 10 Kwi 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin