Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Wiersze o trzewiczystości


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Poezja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:34, 28 Paź 2009    Temat postu: Wiersze o trzewiczystości

Z pozdrowieniami dla
ad personam

zielone gwiazdy na sklepieniu szkarłatnym
myśl brutalna acz pluszowa
irregularnność zżera powierzchnie wszystkich tafl
eugenika wchodzi w rzycie i wystrzega się życia
natychmiast łzy przelewane są do wiader
i te służą na pokaz podlewaniu zgorzkniałości
między kończynami gdzie były labirynta
obrońcy moralności zdołali im się postawić
drążąc swymi wywodami prawowity podkop
antytetyczny do tego co mówi im idea

***
bez tytułu
Odczuwasz nieprzyjemność?
zdrajcy poszli spać
niemała nie ma na kim się wyżyć pomsta
Odczuwasz przyjemność!
bo wyodrębniasz uczucie i tchniesz w nie życie
a sobie zostawiając resztki chwały
Odczuwasz przyjemność.
bo nawet w katechiźmie znajdziesz poparcie
jakiego w katechizmie nie ma

***
bez tytułu
1
dokąd zmierza ta napisana ofiara
przez napisaną kaźń
czeka na stracenie
bo w poezji siepacze są bezkarni
(gdzieś białe nad czarnym panują tu prawa)
po trzecim tytule mistrza gdy dopełni się
słowo
stworzymy sobie medal trójstronny
a stare zasady ktoś sobie weźmie
na pamiątkę
2
okulary książąt dawno już zaparowały
a królowie ich wydziedziczyli
zapomnianej Marie nikt nie czyta
a równość o jaką walczyła Christine
przejawia się we wszechobecności
dziś pisać może każdy
rudości twych włosów nie mierzę w pomarańczach
a śmiechem z imaginarium
3
kocham Hanię to samo w sobie jest poezją
penetruję oczodół nozdrza płatek uszny głębię
wyszukuję miejsc niebanalnych ocieram się
o nauki
zapominam o jej duszy
nie chcę krzywdzić drażnić układu nerwowego
zapominam o jej duszy
tylko naprawdę czasami
gdy jest za późno mówię nie płacz

***
wiersz w którym pod pozorem zawarto przesłanie

źle człowiek próbował wkupić się w to co naturalne
ten marzył o arkadii tamten w drzewie widział ideał
ocknęli się obaj przyjaciele w cieniu tanatejskiej skarpy
chybotała się wprawiając ich niekiedy w omdlenie
zejdź proszę wołali i połącz nas na nowo z jej łonem
zrywając sztucznie przeszczepioną pępowinę kultury
plugastwom nie było końca a świat wziąwszy w pogardę
jeńcy odwrócili bieg natury usprawiedliwienia tak
wspólne porozumienie zła kłamstwa grzechu niedoli
ocknęli się obaj przyjaciele w kodeksie takich praw
chybotali się powodując je przekłute zdumieniami
kazano im wznieść gdzieś skatologiczny życia kielich
stopienie którego złączyło sacrum profanum barwy
stęskniony człowiek wrócić pragnie na wszawe łono tej
bezczelnej uzurpatorki boskich rządów bezkarnej uznale
oszczędzi silniejszych a słabszych stopi w gównie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pierre de Ronsard dnia Śro 7:36, 28 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Poezja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin