Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Powrót kochania [M]


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum opowiadań / Archiwum - zakończone i miniatury
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Yumikais
Stalówka


Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: - że znowu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:52, 29 Wrz 2008    Temat postu: Powrót kochania [M]

Wiem, że z tym debiutem powinnam jeszcze trochę poczekać, w końcu jeszcze nie zadomowiłam się na tym forum, ale niech już będzie. Jak człowiek nie ma co robić w długie jesienne wieczory, to robi rzeczy, których później żałuje. Mam nadzieje, że nie ocenicie mnie zbyt surowo ; ). Proszę o wyrozumiałość.


Żywiecki dworzec wydawał się tego dnia jeszcze bardziej monotonnym miejscem niż zwykle. Nieduży zegar przed wejściem śpieszył tym razem o całe 15 minut, a odrapane wewnątrz ściany ukazywały rzędy czerwonych, zniszczonych cegieł.
Jak zwykle przyszli tu razem, trzymając od siebie należyty dystans, by powiedzieć sobie, może po raz ostatni to zużyte, zeszmacone do widzenia. To słowo jest niesamowicie lekkie i o wiele łatwiej jest je przecisnąć przez gardło niż żegnaj, które nie daje nadziei na nic.
Stali przez chwilę tak żałośnie daleko od siebie, zmuszając się do bezsensowniej rozmowy. Szli na peron. Ona cicha, milcząca trzymając się go pod rękę, schowała paczkę chusteczek do kieszeni czarnego, starego płaszcza, tak na wszelki wypadek. W drugiej ręce mocno ściskała drewnianą laskę, którą podpierała się przy każdym kroku. On w niemodnym kapeluszu, zbyt dużych okularach na zmęczonym nosie, z walizką wspomnień, która uparcie dźwigał ze sobą.
Jego pociąg właśnie przyjechał. Minął ich zatrzymując się z głośnym piskiem na peronie drugim. Przyciągnął ją mocniej do siebie, w głupiej obawie, że coś mogłoby się jej stać. Ostatni raz trzymali się w ramionach, ta myśl przynosiła im ulgę. Zaczną od nowa, zbyt późno, ale nadal mają szansę żyć szczęśliwie.
I po tych zaplanowanych słowach uważaj na siebie ruszyli, każde w swoją stronę trzymając się z daleka od wszystkich wspólnych wspomnień.
Dźwignął z kamiennej podłogi walizkę i odwrócił się, wiedziony jakimś zdradliwym podszeptem, by ten ostatni raz spojrzeć na nią. Podpierając się na lasce stała oparta o odrapany mur, nieświadoma tego, że jest obserwowana uniosła ku twarzy papierową chustkę i otarła jedną samotną łzę ześlizgującą się wolno po pokrytym zmarszczkami policzku. A potem uśmiechnęła się napotykając jego spojrzenie.
Ten uśmiech, godny pożałowania, bo w akompaniamencie łez smutku i narastającej w sercu nadziei, zmazał z jej twarz wszystkie lata kłótni i bólu. W blasku wieczornych lamp, wydawała mu się teraz o milion razy piękniejszą od tej, którą poznał przed trzydziestu laty. Zapragnął móc ją kochać, tak jak nigdy wcześniej nie potrafił. W zapatrzeniu upuścił walizkę na ziemię i ruszył w jej stronę, utykając na jedną nogę.
Tak właśnie zdarzył się cud. Pociąg odjechał, a oni nadal stali pośrodku peronu, ze wzruszenia nie starając się powstrzymywać słów. Niewinne, wręcz dziecięce złączenie ust zmazało z ich sumień wszystkie grzechy, nagromadzone przez lata.
Odchodzą razem w stronę czekającej na nią taksówki.

Szturchnięta ramieniem przez koleżankę budzę się wreszcie ze zdziwienia.
- Widziałaś tych staruchów? - Pyta i śmiejąc się pod nosem zapala papierosa. Od niechcenia naciągam szeroką bluzę na zmarznięte ramiona. Widzę teraz jak bardzo każdemu z nas potrzeby jest dzień powrotu kochania. Jakie to szczęście i radość, gdy wraca miłość, tak bez pukania, niespodziewanie.


Motyw miłości, osobiście uważam, że jest dość oklepany, ale i tak chciałam spróbować


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yumikais dnia Wto 19:20, 30 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Airel
Bezskrzydła Diablica


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Faerie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:39, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Hm. Ładne.
Trochę mnie dziwi, że pogrubiłaś te frazy... ja prędzej napisałabym je kursywą. To takie na zasadzie, żeby na pewno nie przegapić podkreślenia, a mnie instynktownie odpycha podanie czegokolwiek na tacy.


Cytat:
Jak zwykle przyszli tu razem, trzymając od siebie należyty dystans
i
Cytat:
Ona cicha, milcząca trzymając się go pod rękę
-> uważasz, że trzymanie kogoś pod rękę umożliwia utrzymywanie dystansu? Pierwsze zdanie wyobraziłam sobie jako jakieś 3 metry między nimi, znaczące 3 metry, podkreślające dystans psychiczny, rezerwę, którą można było z tekstu wyczuć. A potem ona trzyma go pod rękę. I po całym podkreśleniu dystansu psychicznego, poszło na długą przechadzkę bez powrotu.

Zmieniłabym liczbę lat dzielących ich poznanie na większą, heh...

Cytat:
Szturchnięta ramieniem przez koleżankę budzę się wreszcie ze zdziwienia.

A tu mi coś nie grało. Budzenie się ze zdziwienia pewnie, raczej ocknięcie się by mi pasowało, ale jeszcze... Hm. Dynamiki. Rozbiłabym na dwa zdania, albo coś... No nie wiem, pokombinowałabym.

I coś, czego się ciągle czepiam Wink :
Cytat:
- Widziałaś tych staruchów? - Pyta
słowa w dialogu oznaczające wydawanie odgłosów jak "pyta", "odpowiada", "zastanawiał się głośno", "wymruczała" i bo ja wiem co jeszcze, piszemy z małej litery. Natomiast gdyby dalej było zdanie "Odwraca się plecami", byłoby już z dużej.
No i co do końca, znowu podane na tacy, na wypadek, gdyby ktoś się nie domyślił Smile Zmieniłabym dwa ostatnie zdania, żeby nie były takim bezpośrednim morałem.

Ale ładne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Yumikais
Stalówka


Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: - że znowu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:57, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Airel napisał:
Pierwsze zdanie wyobraziłam sobie jako jakieś 3 metry między nimi, znaczące 3 metry, podkreślające dystans psychiczny, rezerwę, którą można było z tekstu wyczuć. A potem ona trzyma go pod rękę. I po całym podkreśleniu dystansu psychicznego, poszło na długą przechadzkę bez powrotu.


Nie chodziło mi o tak dosłowny dystans, 'pod rękę' to moim zdaniem chodzenie tylko na pokaz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yumikais dnia Śro 18:24, 01 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Airel
Bezskrzydła Diablica


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Faerie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:49, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Za rękę jest lepiej? Nie wiem czy zwróciłaś uwagę, ale większość starszych małżeństw chodzi pod rękę ze sobą, to takie eleganckie, daje poczucie bliskości (kontakt fizyczny) oraz należy do świata, w jakim się wychowali. Nasze pokolenie raczej tego nie praktykuje, chyba, że chłopcy czasem zapragną być szarmanccy. Zdarzało się... W naszym przypadku więc formę tej bliskości przejęło trzymanie się za ręce. Częstokroć przyjemniejsze niż spacerowanie obejmując się, nie mówiąc, że wygodniejsze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Yumikais
Stalówka


Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: - że znowu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:16, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Może to wyraz bliskości, jednak myślę, że to zależy od naszego spojrzenia. Jak dla mnie nie ma w tym uścisku nic z czułości i bliskości, jest dość oficjalny, zbyt na pokaz. Tak myślę, a moje myślenie trudno jest zmienić.
Dzięki jeszcze raz, postram się trochę poprawić ten tekst, według Twoich rad. ; )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yumikais dnia Śro 18:30, 01 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum opowiadań / Archiwum - zakończone i miniatury Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin