Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Usta Moni [M]


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum opowiadań / Archiwum - zakończone i miniatury
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Nekromanta BOOM
Stalówka


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 11:25, 13 Kwi 2008    Temat postu: Usta Moni [M]

USTA MONI

- Pójdę za tobą choćby na koniec świata – mówiła – Bo cię kocham. Tylko przytul mnie mocno.
Zrobiłem to. Ach, te piękne blond włosy, lśniące, o zapachu rumianku. Uwielbiałem je prawie tak mocno jak jej dłonie i ręce, które właśnie oplatały moje biodra. Chciałem by ta chwila trwała wiecznie. Jeszcze mocniej ją objąłem.

Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem nagle, że szafa się poruszyła. Mało tego, uśmiechała się do mnie i gratulowała, cicho klaszcząc swymi dziwnymi dłońmi. Gdy chciałem zamknąć oczy, otrząsnąć się, szafa nabrała powietrza i zaczęła śpiewać donośnym basem.

Całuj, całuj usta Moni Całuj, całuj usta Moni
Całuj, całuj usta Moni Całuj, całuj usta Moni

Nie wiedziałem co o tym myśleć. Dopiero po dłuższej chwili rozluźniłem uścisk i raz jeszcze przyjrzałem się mojej dziewczynie. Jej duże błękitne oczy patrzyły na mnie pełne uczucia, policzki miała zaczerwienione, jakby po kilometrach ciężkiego biegu, zaś mały nosek był szeroki. To pewnie przez ten radosny uśmiech.
Tak, uśmiech. I usta. Te, o których przed chwilą słyszałem pieśń. Zaprawdę godne są największych hymnów. A pomalowane mocną, czerwoną szminką jeszcze bardziej dodawały ochoty by je pocałować.

Szafa raz jeszcze się poruszyła, a za nią stolik, krzesło i komputer. Ustawieni w szeregu zaczekali na pierwsze akordy gitary, która zeskoczywszy z parapetu, zaczęła grać wesoło. Oni zaś śpiewali:


Całuj, całuj usta Moni Całuj, całuj usta Moni
Całuj, całuj usta Moni Całuj, całuj usta Moni

I znów poczułem na sobie jej wzrok, tym razem pełny pożądania. Dopiero teraz zauważyłem,
że ubrania jest w czarną bieliznę z białymi ozdobnikami i pończochy, a na małych stópkach, tak delikatnych, iż stąpać by mogły po chmurach, miała wysokie szpilki.
- I jak, misiu? – zapytała – Jesteś gotowy?

Nie odpowiedziałem, nie mogłem. W ustach czułem suszę, zacząłem się pocić. Lecz ona najwyraźniej dostrzegła moją niepewność, gdyż podeszła bliżej i przybliżyła swoją twarz.
- Ni bój się, misiu. Nie bój się. – uspokajała i złączyła swoje usta. Te piękne usta, o których wciąż śpiewały moje meble. Więc i ja przybliżyłem swą twarz i usta.
- Teraz to jak wieczność – myślałem – Tylko ja i jej usta pełne namiętności.

Całuj, całuj usta Moni Całuj, całuj usta Moni
Całuj, całuj usta Moni Całuj, całuj usta Moni



Wtem usłyszałem dzwoniące klucze i odgłos otwierającego się zamka. Tata prędko wbiegł do mojego pokoju.
- Chowaj ją! Chowaj ją! – nawoływał – Mama idzie!
Nie czekając dłużej, odwróciłem swą dziewczynę i kucnąłem przy jej nogach.
- Jak tam, kotku w pracy? – zagadywał ojciec moją mamę.
- Ach, w porządku. A co u naszego synka?
- Wszystko gra... nie trzeba mu przeszkadzać! – zatrzymywał ją.
- Daj spokój, chcę tylko go zobaczyć.

Ku uciesze ojca, gdy weszli do pokoju ich syn siedział przy biurku, udając że się uczy.
- Jak ci minął dzień, synku? – zapytała mama.
- Dobrze, dobrze.
- Nie jesteś głodny?
- Nie, nie.
- Jak zgłodniejesz, zawołaj.
- Dobrze, dobrze. – przytakiwał. Gdy wyszli, rozłożył kolana i spojrzał na swoją dziewczynę. Była teraz niewiarygodnie wychudzona i pomarszczona niczym nienapompowany materac. Na ten widok tylko westchnął i pocałował ją w policzek.
- Jutro też jest dzień, prawda skarbie?
- Pewnie... – odpowiedział sam sobie po chwili ciszy. W końcu zapakował ja do torby i położył wysoko na szafie, tak aby jego matka nie mogła dosięgnąć. Opadł na krzesło, jeszcze raz westchnął i zaczął cicho śpiewać.

Całuj, całuj usta Moni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nekromanta BOOM dnia Nie 11:45, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

caislohen
Orle Pióro


Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:32, 13 Kwi 2008    Temat postu:

Kolejne opowiadanie, przy którym mam mieszane uczucia, nawet nie, bo nie sam nie wiem co czuję. Może radość, albo niechęć.
Ale do rzeczy.
Czytało się łatwo, lecz czasami musiałem powtarzać, a na końcu ta zmiana narracji. Ach, tu dopiero się pogubiłem, ale spokojnie.
Przeczytane bez jakichś większych przeszkód.
Muszę przyznać, że nie radzisz sobie, Autorze, z kwestią opisywania sytuacji miłosnych, związanych z parą zakochanych (jak niektórzy wolą - kochanków). W Twoim opowiadaniu te sytuacje są jałowe, mi wydają się papierowe. Zbyt sztuczne, by wyobrazić sobie jej jako realne. Nie chodzi tyle o kwestie dialogowe, lecz o sam opis... Mam nadzieję, że wiesz do czego piję.

A teraz kilka bardziej szczegółowych uwag odnośnie tekstu.
Jeśli, Autorze, masz słabe nerwy, nie lubisz krytyk, nie masz zamiaru czytać, jak ktoś wytyka jakieś błędy- proszę, nie czytaj dalej. Możesz jedynie niepotrzebnie sobie głowę zawracać i osiwieć.
Cytat:
Uwielbiałem je prawie tak mocno jak jej dłonie i ręce

Cóż, dłonie to też ręce. Mogłeś, Autorze, napisać tylko ręce, a jeśli musiałeś i to i to, mogłeś przynajmniej to jakoś podkreślić.
Cytat:
Chciałem by ta chwila trwała wiecznie. Jeszcze mocniej ją objąłem.

Przeczytaj sobie to zdanie na głos i pomyśl, jeżeli w ogóle czytasz tę część mojej opinii, pomimo moich zastrzeżeń.
Wiem, co miałeś na myśli, ale z kontekstu zdania wynika, że bohater objął mocniej chwilę.
Cytat:
Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem nagle, że szafa się poruszyła.

Primo: co go zdziwiło w końcu? Ta szafa czy jego szybkość reakcji? Wystarczy tylko zmienić szyk przestawny i zdanie wygląda inaczej.
Secundo: też bym się zdziwił, gdyby mi się nagle szafa zaczęła ruszać. To zdanie musiałoby wyglądać nieco inaczej.
Cytat:
Ustawieni w szeregu

Winno być, ustawione. Dalej też inne formy. (tak na marginesie)
Cytat:
na małych stópkach, tak delikatnych, iż stąpać by mogły po chmurach

Ach, te wylewne opisy. Trochę spowalniają opisy, gdy pojawiają się niespodziewanie.
Cytat:
- Chowaj ją! Chowaj ją! – nawoływał

Nawoływał? Chyba zawołał.
Cytat:
odpowiedział sam sobie po chwili ciszy. W końcu zapakował ja do torby

Znów zły szyk. Już wspominałem o tym.

PS. Niektórych niepotrzebnie użytych zaimków i literówek, nie czepiałem się. Myślę, że odebrane byłoby to, jak najzwyklejsze czepialstwo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Nekromanta BOOM
Stalówka


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 15:34, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Spoko... za swłowa krytyki. Nie jestem osobą, która jej nie uzaje, więc się nie obrażam, bo na co? Z drugiej strony już nie raz ktoś miał wątpliwości co do moich prac i to tylko zachęcało mnie do pisania jeszcze lepszych opowiadań.

Ale chyba nie było tak źle? Ze swojej strony mógłbyś dać więcej słów pochwał. Raz, że uznałeś iż "masz mieszane uczucia" - czyli było też dobrze, a dwa - jeśli chcesz kogoś podbudować to musisz też pochwalić Wink . Osobiście nie mam nic przeciwko temu Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

caislohen
Orle Pióro


Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:35, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Nie było tak źle, lecz sądzę, że stać Cię na lepsze teksty, więc pochwały pozostawię właśnie na nie.
Z wielką radością przeczytam kolejny Twój tekst, aby wyrazić swe zadowolenie. Mam nadzieję, że tak będzie już niebawem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

edgar20
Stalówka


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 16:56, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Takie sobie, moim zdaniem głownie dla tego że o niczym jest ta twoja miniatura literacka. Mnie się nie podobało. Mam taką radę pisz o nieco ważniejszych problemach, no chyba że ten jest dla ciebie najważniejszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum opowiadań / Archiwum - zakończone i miniatury Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin