Erotyka

An-Nah

Wiem, że wielu z użytkowników forum nie lubi wątków miłosnych, ale nie o nie mi tu chodzi, przynajmniej nie do końca.

Otóż zdarza się czasem, że jakieś postaci w toku rozwoju ich relacji z tych czy innych powodów, niekoniecznie w efekcie bycia zakochanymi, mają odbyć stosunek seksualny. Jak sobie z tym poradzić, by nie przemilczeć sceny, jeśli jest ważna dla rozwoju akcji czy psychiki bohaterów, a by z drugiej strony nie popaść w zbytnią dosłowność czy też nie rozśmieszyć czytelnika metaforami?
I, czy umieszczać w tekście erotykę, czy zupełnie pominąć seksualność postaci? Wiem, że w internecie jest to trudne - mamy do wyboru albo opowiadania erotyczne z założenia (zazwyczaj marnej jakości), albo takie, w których bohaterowie co najwyżej konsumują w łóżku swój związek, robiąc to zresztą za kulisami... Czy warto sugerować posiadanie przez postać potrzeb i popędów, czy jest to zbytni biologizm?

Piter Noise

wydaje mi się że nie...erotykę można wpleść w utwór całkiem zgrabnie ( jeżeli nie skupi się tylko na jej zwierzęcym aspekcie ... ) oczywiście masz rację że większość takich amatorskich utworów albo z erotyką nie ma nic wspólnego ale jest no niewysokich lotów ... ja zachęcam do pisania opowiadań akcji gdzie można w bardzo łatwy sposób zainicjować erotykę ... i nie polecam zbyt wielu metafor ( co za dużo to nie zdrowo )

Bliższa jestem zbanowania za dodawanie dwóch wypowiedzi pod rząd. Jest coś takiego, jak opcja edytowania postów. Przeklejam. A.Ł.

hmmm mam nadzieję ze mnie za to nie zbanują Very Happy

to taki przykład erotyki ... napisałem go w kilka minut nie jest dobry ale pokazuje o co mi chodzi ...

Nie jestem adminką, ale z tego co wiem, to na tym forum jest kilka bardzo młodych osób. Może by tak ostrzeżenie?

Za to ja jestem adminką. Nie zbanuję, nie dodam też ostrzeżenia - fragment jednak skasowałam. Ewentualne opowiadania erotyczne - proszę bardzo z wyrażnym zaznaczeniem w temacie, a potem przed tekstem. Jeśli ktoś doda to pomyślę nad tym, czy stworzyć osobny dział. Ale "Dyskusje" to nie jest miejsce na publikacje takich fragmentów.
ML

Mad Len

Czy powinien rezygnować z umieszczania takich fragmentów?
Hm. Nie wydaje mi się. Ale tutaj w grę wchodzą umiejętności pisarskie autora, to, czy jest dość dojrzały aby pisać o takich sprawach (z całym szacunkiem, wymiotować się chce, jak na blogaskach dziesięciolatek o Draco i hermionie czyta sie takie opisy), czy sam uważa je za potrzebne dla dajmy na to fabuły, czy lepszego zaprezentowania psychiki postaci. To w sumie jest normalna część życia ludzi i jeśli ktoś uważa, że erotyka powinna znaleźć się w jego opowiadaniu, to nie widzę powodów, dla których miałby z niej rezygnować. O ile wcześniej ostrzeże potencjalnych czytelników, że mogą się tu z nią zetknąć i zachowa pewien dobry smak. Osobiście najczęściej omijam w czytaniu "sceny". To wybór autora i czytelników, którzy decydują czy chcą o czymś takim czytać...

Drew

An-Nah

Madlen, jeśli książka/opowiadanie jest erotykiem z założenia to tak, ale jeśli odpowiednia scena wkomponowana jest w dłuższy tekst, jak to sobie wyobrażasz? Mam napisać na samym początku "w rozdziale takim a takim takie a takie postaci idą ze sobą do łóżka"? Czy może na początku rozdziału? Albo przerwać rozdział ostrzeżeniem? Jak ty to sobie wyobrażasz?
Kolejne pytanie, gdzie byłaby granica tego, przed czym należy ostrzegać? Ktoś może za gorszącą uznać samą sugestię seksu... W wypadku tekstów dłuższych ostrzeżenia nie są najlepsze...
Też prawda, że to robię - gdzieś tam na początku daję sygnał że w tekście występuje erotyka... ale to w sumie wątpliwy zabieg. Zawsze może się znaleźć ktoś, kto zechce przeczytać wyłącznie dla scen seksu - i się zawiedzie. Albo ktoś, kto z powodu ostrzeżenia przed jedną sceną zrezygnuje z całej historii. Tak źle i tak niedobrze...
To co było na forum Erynie - osobny dział, w którym autorka chciała umieszczać opowiadania ze scenami erotycznymi. Z regulaminu wynikało, że powinno się je tam umieszczać niezależnie od proporcji tekstu "zwykłego" do scen. I co? Czy warto jest blokować w ten sposób tekst, w którym na sto stron pojawiają sie może dwa-trzy akapity?

Piter Noise

to proste jeżeli piszesz książkę gdzie bohaterką jest powiedzmy prostytutką lub bohater ma tak ułożone życie że wiąże się ono z seksem to jak najbardziej można tam wpleść scenę erotyczną...lub jeżeli bohater korzysta z takich usług to jedną scenę można zamieścić...w sumie zależy co chcemy napisać i o czym . Jeżeli w pewien sposób nie da się ukryć erotyki bo sens czy zamysł nasz tego wymaga to nie można patrzeć na innych i kierować się opinią innych . Można seks opisać dobrze ale i źle . I nie jest powiedziane że seks musi być opisany tak pięknie może być opisany prosto . Zależy z czym to ma związek itd . Najważniejsze jeszcze raz powtórzę co chcemy w ten sposób przekazać .

Aha i jeszcze jedno z całym szacunkiem nie wiem ile macie lat...
Ale wydaje mi się że hmm dzieci tutaj nie zaglądają...no wiecie można by zrobić tak żeby w nawiasie zamieścić np od lat 18 ale ja jestem przeciwny bo narodzą się wtedy wątpliwości ... można przecież napisać utwór dla młodzieży gdzie będzie delikatna scena erotyczna
Pamiętajmy że gdyby zaznaczyć że jest to utwór erotyczny to idę o zakład ze było by na odwrót...

An-ah masz rację...chociaż już trochę nudna ta dyskusja się robi . Ja jestem za freestylem . Przecież nie oszukujmy się chyba nie zaglądają tu dzieci albo moherowe berety czy sam Rydzyk . Chyba nie trzeba osobnego działu ... taki można stworzyć dopiero jeżeli ktoś zechce zamieścić typowe erotyki a nie kilka zdań o seksie . I ograniczenia mi nie pasują ( byc może dlatego że zawsze robię innaczej i lubię nie ład ... artystyczny )

An-Nah

Aylya

Z tego, co ja wiem, a nie znam wszystkich uzytkowników, to najmłodsza z nas ma jedenaście lat. I z całym dla niej szacunkiem, ale owszem, jest jeszcze dzieciakiem. Są tu też trzynastolatki...

Mad Len

Osobnego działu nie będzie, póki ktoś nie wyrazi ochoty napisania opowiadania, które będzie opierać się głównie na scenach erotycznych. Nie mniej, kiedy pojawia się scena erotyczna, tudzież slash moim zdaniem powinno się o tym uprzedzić, przynajmniej na forach.
I owszem, na forum są osoby młode. Sama mam szesnaście lat i jakoś przeczulona na sceny erotyczne nie jestem, ale zwyczajnie jak widzę ostrzeżenie, że coś jest erotykiem to zwykle nie zabieram się do czytania, bo na ogół nie mam na to ochoty. Co innego jak jest jedna, dwie sceny - to przeboleję, ewentualnie ominę.

Sanai

Ja również jestem młoda - mam 17 lat - ale nie mam nic przeciwko scenom erotycznym i nie podniecam się jak głupia, kiedy takie coś czytam. Sama staram się w moich powieściach, jeśli to konieczne, umieszczać takie sceny, ale nie wychodzi mi to jakoś superowo ^^ Może dlatego, że nie mam jeszcze doświadczenia w tych sprawach? Hmm... No dobra, za bardzo zboczyłam z tematu.

killercola

Wszystko jest dobrze, jeśli jest dobrze podane. Żadnych metafor z serii łopata i świeża ziemia, to jest po prostu śmieszne. Mimo, że mass media bombardują erotyką z każdej możliwej strony, nadal przecież jest to kwestia delikatna i dosłowności są zwykle gorszące - a najczęściej brzmią po prostu tanio. Najbardziej razi mnie chyba twórczość pani Plebanek, jej książki są brudne, ohydne i patologiczne, naprawdę można po nich pomyśleć, że człowiek to zaśliniony zwierzak wyposażony jedynie w popęd. Z drugiej strony kwestii pominąć się nie da - mimo wszystko jest to ważna część natury ludzkiej.
W skrócie: nie w dużej ilości i bez przekraczania granicy dobrego smaku.

Sparks

A tu też się pojawia kwestia kto co nazywa dobrym smakiem. Ja na przykład erotykę w utworach lubię, chociaż ja mam tak, że lubię i podziwiam coś, czego sama nie potrafię, a przyznaję się bez bicia, że o ile fotograficzny akt mogę zrobić doskonały, to już w słowa nagości i seksu ubrać nie potrafię na tyle, żeby dało się to w miarę dobrze czytać. Zjechałam z tematu. Sens w tym, czy ktoś potrafi. Bo jeśli nie potrafi i mam czytać, że "zdjęła mu majtki, wzięła go do ręki i zaczęła ssać", to wolę "Fakt" czy "Super Express".

Vampire

Nie znoszę erotyki bardziej przypominającej scenariusz taniego filmu pornograficznego. A na internecie wszelkie 'opowiadania erotyczne' zwykle właśnie takim czymś są. To nie jest erotyka; tak, jak częstochowskich rymów nie zwykliśmy nazywać poezją, tak tego nie powinno podciągać się pod erotykę, przynajmniej takie jest moje zdanie.
Nie podoba mi się także wpychanie do utworów erotyki na siłę, po to tylko, żeby była. Jest to irytujące i mimowolnie moja ocena zarówno opowiadania, jak i autora, leci na łeb na szyję.
Aczkolwiek podziwiam osoby, które potrafią napisać dobry fragment tekstu w takim stylu. A już padam do stóp, gdy sama nie wiem, gdzie się zaczyna, a gdzie kończy, z powodu subtelności przedstawienia i umiejętnej gry słowem (mam nadzieję, że w miarę zrozumiale piszę, bo ciężko mi to wytłumaczyć). Wbrew pozorom erotyka nie musi być... dosłowna?

killercola

Toudisław

Umiar i wyczucie. Ale też jak piszesz rób to dobrze. Nie lubię w książkach pornografii. Gdy Autor dodaje "scenkę " bez potrzeby byle tylko "uatrakcyjnić" książkę