Fora literackie

Mad Len

Zastanawiałam się, czy nie umieścić w stronach www, w ramach ciekawostki, ale doszłam do wniosku, że ogólny temat o forach literackich może być materiałem do dłuższej dyskusji.

[link widoczny dla zalogowanych]

Koleżanka przesłała mi niedawno linka. Drodzy moi, co sądzicie o artykule i poruszanych w nim sprawach?

roślinawędrowna

W zasadzie nic nowego w nim nie ma, bo już wiele osób pisało podobne teksty, a przynajmniej z takimi już się spotkałam. W sumie z niego można tylko wynieść, że dobrze jest niekiedy sceptycznie spojrzeć na krytykę i uważać na uzależnienie od internetu, czyli raczej nie jest to szczególne odkrycie. Zaciekawiło mnie tylko, czy faktycznie nie da się uzależnić również od książek i muszę się temu lepiej przyjrzeć u siebie. : P
A tak ogólnie do tematu: zawsze jak się popatrzy jak inni się starają i dużo pracują nad swoimi tekstami, wtedy bardziej mobilizuje do zaznajamiania się z poprawną polszczyzną, ponieważ w normalnych warunkach możliwe, że nadal by się na nią nie zwracało uwagi. Minusów forum literackiego nie widzę, ale przyznam, że faktycznie jeśli krytykować, to tylko konstruktywnie.

Hien

Artykuł raczej niespecjalny, bardzo zwięzły. I nasze forum wspomniane! Norrrmalnie zaszczyt. Sporo jednak jest pominięte i pokazane chyba dość stronniczo - na Mirriel widziałam - mimo iż tam nie siedzę, ale zdarzało mi się czytać teksty stamtąd - sporo bardzo wartościowych komentarzy, zaś Erynie wydały mi się... o właśnie, nawet wspomniane w artykule: krytyka ociera się o granice absurdu. Więcej bym, przynajmniej tak mi się wydaje, wyciągnęła z krytyki na Mirriel niż na Eryniach.
Czyli wydaje mi się, że autorka artykułu potraktowała fora jak wielu ludzi - im bardziej się wyżywają, tym lepiej, nieważne czy z sensem czy bez (no bo czy wytykanie błędów interpunkcyjnych można uznać za krytykę? Moim zdaniem absolutnie nie.)

Pierre de Ronsard

Artykuł nic nie wnosi, może jedynie informować w miarę czytelnie, jaki jest ranking. Plus cytat szanowanej specjalistki zajmujący lwią część artykułu i wzbogacający go. Szkoda tylko, że to nie słowa autora... Od książki nie można się rzeczywiście uzależnić (wyjątek: Quijote), a mówił o tym bodajże Lem: człowiek przed komputerem (albo tv) popada w bierność, zaś aktywnie czyta się książkę pisaną i wydrukowaną. Ale raczej trzeba pytać biologów i psychiatrów, jak tam z naszym mózgiem. Niemniej, nikt od książek nie umarł, ani nie zostawił dziecka bez jedzenia na kilka dni.
"Nie dam się skrytykować forumowiczom" - rasa waćpanów się rodzi, myślenie polegające na pogardzie i wyższości jednych wobec drugich. Najlepsze byłyby tu słowa Panurga, których nie zacytuję. Nie chcesz, to nie.

I jak bardzo artykuł zmienił moje życie? Zważywszy, że wiadomości24 nie są wymagającym portalem - niczym nie różnią się od forów internetowych, dlatego warto mieć na uwadze pewną hipokryzję autora. Bajkopisarz użyłby tu sformułowania "erystyka", ale "nie bawmy się w definicje słownikowe", jak wspomniał jaśnie oświecony i przekonwertowany na niefora autor wiadomości.

Dobrze tylko, że niewtajemniczonym (np. mi) dał do zrozumienia, że na Eryniach kasują krótkie posty. Ilość w starciu jakością wygrywa. Krytykować może każdy; ci ważniejsi mają od tego publikacje naukowe lub artykuły (recenzje), a nie fora internetowe. Jak kto woli.

Mad Len

Przyznam szczerze, mnie samą też ten artykuł nie do końca zachwycił - głównie dlatego, że widziałam komentarz, który został przytoczony. Autorka wybrała tylko fragment, co więcej osoba, która go napisała, zdecydowanie wiele razy pisała porządne opinie. Sam link do artykułu wrzuciłam głównie dlatego, że wspomniano zp.

Temat z kolei powstał, bo chciałam spytać, co ogólnie sądzicie o forach literackich. Ja na przykład osobiście za Erynia nie przepadam - wydaje mi się... nudne. Sama nie wiem czemu, tak jakoś po prostu nie mogę się przekonać. Natomiast mirriel kocham, uwielbiam i już, bo jestem niejako jego wychowanicą, poza tym jest tam wiele cudownych tekstów.

Co więcej uważam, że ogółem takie fora mogą być naprawdę przydatne - gdybym swojego czasu nie trafiła na mirriel, długo zapewne sądziłabym, że Pamiętnik Lily Evans to lektura godna uwagi, nawet jeśli jest pełna błędów.

Hien

To ja tak mam z Naszymi Opowiadaniami, bo Mirriel nadal się boję : P
Między innymi też dlatego, że pani admin dość ostro się rozprawia z nic nie wnoszącymi postami i że sama dość ostro krytykuje. Aylya wprawdzie swojego czasu określiła ją jako napastliwą, ale granic nie przekracza, tylko kopie w tyłek, żeby się ogarnąć. W zasadzie to głównie tam się nauczyłam porządniej komentować teksty, wnikać w nie z sensem i w ogóle. Tutaj oczywiście też, jakby nie patrzeć, bardzo wiele się nauczyłam, natknęłam się na naprawdę dobre opowiadania, załapałam, o co tak naprawdę chodzi w komentowaniu opowiadań itepe.
Warto wspomnieć, że to głównie te dwa fora sprawiły, że obecnie nie jest ze mną tak źle.

Na Erynie się nie wybieram. Ani na Forum Prozatorskie. Ani mi się nie podobają, ani nie mam wielkiej ochoty na kolejne scysje z osobą, która tam szaleje, a która sprawia, że wątpię w życie. No cóż. Najwyraźniej bryluje tam radośnie pewna pani, która krytykuje "ostro", jak sama to określa, a po prawdzie głównie jeździ po ocenianym utworze i często autorze od góry do dołu. Przynajmniej takie mam wrażenia z krótkich spotkań z nią na NO i na Gildii Muz.

Za miły klimat też lubię Artystom, małe forum, ale niestety chyba czas świetności ma za sobą. A szkoda, bo naprawdę miłe forum to jest, a obecnie prawie w hibernacji. Tam w zasadzie trochę się przyuczyłam do komentowania wierszy, bo to w zasadzie obecnie jedyny dział twórczy, który względnie żyje.
NO też jakoś tak padło, ale ma wstać z popiołów jak feniks w tym miesiącu, za co trzymam kciuki.