Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Łapanki

Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Dyskusje literackie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Sano
Drań


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kąta

PostWysłany: Sob 12:41, 14 Cze 2008    Temat postu: Łapanki

No właśnie. Człowiek się męczy, żłopie kawę wiadrami, nie dojada, nie dosypia ale w końcu ma TEKST. O radości, iskro bogów! Trzeba się nim koniecznie ze światem podzielić!!!

Pomińmy przypadki beznadziejne. Załóżmy, że niedojadający i niedosypiający ma jaki taki warsztat, umie snuć fabułę, konstruować postaci i opisywać świat przedstawiony. Nie najlepiej, ale sprawnie - pacjent rokuje, panie doktorze.

I co? Wrzuca taka sierotka tekst na forum, potem obgryza paznokcie, a gdy paznokci nie stanie - skórki. A potem wchodzi na forum i widzi dłuuugi, dłuuugi post, który zdanie po zdaniu rozbiera tekst i wytyka a to brak przecinka, a to literówkę, a to jakiś niefortunny szyk wyrazów...

Jeśli chodzi o mnie, jest to bardzo czasochłonna forma pójścia na łatwiznę. Czasochłonna - bo tekst trzeba przeczytać, potem wyedytować do komentowania, potem skomentować... ufff. Roboty, panocku, a roboty. Kota idzie dostać.

A czemu pójścia na łatwiznę? Bo, mojem skromnem zdaniem, z takiej krytyki nic nie wynika poza wytknięciem autorowi największych pierdół. Bodajże Jacek Dukaj w którymś felietonie stwierdził, że największe arcydzieło literatury można w ten sposób zgnoić, bo zawsze znajdzie się kawałek tekstu, który można by napisać lepiej.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - rażące błędy należy wytykać. Nie ma zmiłuj się, chcesz, robaczku, pisać to naucz się to robić poprawnym językiem. Ale gdy taka łapanka zaczyna dominować nad krytyką merytoryczną, coś jest bardzo niehalo.

Łapankę może zrobić każdy, wystarczy słownik, ba! wystarczy Word z opcją poprawy tekstu. Czasem nawet i to nie, wystarczy widzimisię oceniającego na temat poprawnego pisania (palcem nie pokazujący, są tacy i na zp). Ale żeby ocenić konstrukcję postaci, prowadzenie fabuły czy budowę świata trzeba się trochę napracować, i to nie metodą "kopiuj-wklej".

Krótko mówiąc, łapankom, zwłaszcza takim kilometrowej długości, obecny tu Drań mówi stanowcze "nie". A jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Delilah
Stalówka


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraina zimna

PostWysłany: Sob 13:23, 14 Cze 2008    Temat postu:

Podobnie jak i ty, Sano, jestem stanowczo na NIE. Słusznie przytoczyłeś słowa Dukaja - faktycznie, w ten sposób można zjechać każdy tekst, od przeciętniaka po Mickiewicza, Sienkiewicza czy innego tam klasyka. Tyle, że nie tędy droga.

Przytoczę to co zauważyłam już pisząc posta zaadresowanego do Caislohena, którego ku mojemu zawodowi wyżej wymieniony zignorował. Mam niejasne wrażenie, że modę na łapanki zapoczątkował "podręcznik" pisania Kresa i pamiętny tekst o celofyzach w Fahrenheicie. Bo to takie fajne robić tak jak oni, pokazuje się innym, że ma się gadane i udowadnia się przy okazji autorowi swoją wyższość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mad Len
Zielona Wiedźma


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z komórki na miotły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:46, 14 Cze 2008    Temat postu:

Moim zdaniem: jeśli ktoś robi błędy ortograficzne i interpunkcyjne, można mu je wytknąć, bo to chyba służy tekstowi, prawda? To samo tyczy się nawet drobnych literówek, w końcu dzięki temu poprawia się opowiadanie, które łatwiej się potem czyta. Wskazywanie źle skonstruowanych zdań też jest pewną pomocą dla autora...
Nie powinno się jednak czepiać wszystkiego. Naprawdę wkurza ktoś, kto przekonany o własnej nieomylności na siłe szuka czegoś, co jego zdaniem jest źle napisane i proponuje zamianę na coś, co tak naprawdę brzmi o wiele gorzej. A już jeśli ten ktoś nie rozumie, że czasem powtórzenia w tekście mogą być celowe, istnieje coś takiego jak metafora, a nie wszystkie teksty dzieją się w naszej rzeczywistości i przyczepiają się do tego, że dajmy na to nie można pisać o mówiących drzewach... no to już dla mnie przesada. I jeszcze jakaś tam pojedyńcza złośliwość dobrze, nie mógł się powstrzymać autor, ale złośliwe komentowanie każdego zacytowanego fragmentu przyprawia mnie o zgrzytanie zębów i chęć zdzielenia takiego delikwenta po głowie. I wypada wypowiedzieć się o całości, pomyśle, bohaterach, a nie tylko błędach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mad Len dnia Sob 18:20, 14 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aylya
Uczciwa Łachudra


Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza granicy absurdu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:48, 14 Cze 2008    Temat postu:

Nie mogę się wypowiedzieć na temat podręcznika pana Kresa, bo zwyczajnie go nie czytałam. Ale nie wydaje mi się, żeby to on zapoczątkował, jak mówi Del, "modę" na wytykanie nawet najdrobniejszych błędów. Wystarczy poprzeglądać tzw. ocenialnie blogów z opowiadaniami - bardzo trudno jest trafić na jakąś wartościową, w której "oceniający" skupialiby się na treści, pomyśle, bohaterach - czy też poszukać "analiz", co jest, moim zdaniem, całkowitą porażką. Takie blogi z analizami zajmują się wyszukiwaniem najgorszych, tragicznych historyjek, a potem ośmieszaniem błędów, jakie można w nich znaleźć (a jest ich bez liku) ku uciesze gawiedzi.
Idiotyzm. A w każdym razie na pewno nie wpływa na polepszenie internetowych standardów, za to prowadzi do mnóstwa awantur.
Zgadzam się, że skupianie się tylko na potknięciach autorów to chodzenie na łatwiznę, bo, jak już wspomnieliście, błędy poprawiać może każdy albo prawie każdy. Ocenienie czyjegoś pomysłu to już wyższa matematyka. Oczywiście, zgadzam się z Mad - poprawienie błędów jest potrzebne, ale nie może być Jedynie Słusznym Powodem Pisania Komentarza. Żeby coś właściwie skrytykować, trzeba wziąć pod uwagę wszystko. A jak widzę mądralińskich, znęcających się nad debiutantami (i wspominam swoje... eee... bardzo różne początki) to mam ochotę sięgnąć po Kijek. Zaostrzony na końcu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:05, 14 Cze 2008    Temat postu:

Ja tam jestem jak najbardziej za wytknięciem błędów, bo w ten sposób tekst ma szansę być lepszy. Ale jakby nie było, staram się też coś powiedzieć na temat pomysłu, wykonania i tak dalej. Nie zawsze mi może wychodzi, niemniej jednak nawet jak mam pustkę w głowie, wolę posiedzieć te pół godziny, przeczytać ponownie i pomyśleć trochę, co mi konkretnie nie pasuje i zgrzyta.
Jak jest błędów mnóstwo i więcej, to na licho to wszystko wypisywać? Ale jak jest ich powiedzmy znośna ilość, to czemu nie wypisać? Im błędów mniej, im mniej w oczu kłują, tym łatwiej skupić się na treści.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Nitocris
Orle Pióro


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Maranesii

PostWysłany: Wto 12:25, 01 Lip 2008    Temat postu:

mnie bardzo denerwuje takie wytykanie samych błędów, które zdarzają się nawet w książkach z najlepszych wydawnictw. rażące błędy, owszem, ale nie każdy pierdół. to jest bardzo denerwujące. mnie osobiście, jako pisarkę-amatorkę interesuje, jakie błedy w treści robię, co źle piszę, czy dialogi mi dobrze idą. akurat najmniej interesuje mnie, czy dobrze wstawiłam przecinek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:17, 01 Lip 2008    Temat postu:

Mnie właśnie obchodzą szalejące przecinki. Dla mnie poprawność językowa jest niezmiernie ważna i dopiero kiedy ona jest nienaganna, mogę brać się za poprawę całego tekstu, pomysłu i tak dalej.
Zresztą w tekście szanującego się autora, także amatora, nie powinno być błędów. Potknięcie może się zdarzyć, ale nie błąd na błędzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Caina
Kałamarz


Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:18, 19 Sie 2008    Temat postu:

Same łapanki są przykre dla takiego amatora, Niedawno wstawiłam kolejną część powieści, oczekując komentarza na jego temat, a zamiast tego pierwszy post był listą kilku błędów, które popełniłam, a oceniający wytłumaczył się sennością i nieznajomością poprzednich rozdziałów. Naprawdę, rozumiem, że niekiedy człowiek nie ma siły skupić się na treści, ale, na litość boską, mógł sobie oszczędzić i poczekać z oceną do następnego dnia :/
Autor woli tak naprawdę ocenę treści, łapanki są dobre na wstęp, żeby tekst poprawić dla przyszłych pokoleń. Bo tak, to prawdę powiedziawszy, pisarzenie traci sens, bo co by było, jakby szanowany pisarz wydał nową książkę i zamiast opinii na temat fabuły, dostał od czytelników solidną porcję komentarzy na temat błędów językowych? Jak tak im zależy na poprawkach, to niech zostaną polonistami w szkole i zajmą się wypracowaniami :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ulka
Kałamarz


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:23, 19 Sie 2008    Temat postu:

No tak, łapanki są niezwykle denerwujące.
Ja, jako raczej amatorka wolałabym, żeby ktoś powiedział mi, co sądzi o fabule, postaciach, dialogach, a nie o tym, że zapomniałam o przecinku czy o błędzie ortograficznym. Niestety, wiele ocenialni stosuje zasadę: ''Błędy łapać, błędów się doszukiwać i wsio!''. A wcale nie ''wsio''! Czy literówka naprawdę jest ważniejsza od, dajmy na to, bohatera?
Rozumiem, że jeśli w tekście jest błąd na błędzie no to przydało by się poświęcić temu dużo czasu, ale jeśli jest pięć-sześć błędów na rozdział? Bez przesady.
Rozumiem, że ortografia itd. jest ważna, ale nie przekładajmy błędów nad fabułę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aylya
Uczciwa Łachudra


Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza granicy absurdu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:48, 19 Sie 2008    Temat postu:

Nie do końca się zgadzam.
Wyłapywanie błędów ortograficznych jest bardzo ważne. Podobnie jak błędy logiczne i wszystkie "grubsze" pomyłki. Najbardziej irytujący typ łapanki, o który zresztą nam chodzi, to ten, gdzie oceniający czepia się największych idiotyzmów - przedstawiając własną, nie zawsze w pełni autorytatywną wizję używania interpunkcji, czy na siłę przekręca szyk wyrazów. Albo nie "łapie", że się tak wyrażę, o co chodzi - np. w metaforach, całkiem ignorując bohaterów i fabułę.
Ale nie mylmy łapanek (źle!) z wytykaniem ortografów i innych potworów (dobrze!).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ayika
Ołówek


Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:32, 07 Lis 2008    Temat postu:

Błędy ortograficzne i interpunkcja swoją drogą a błędy językowe i nieporadnie stworzone zdania swoją. I nie tyczy się ten temat tylko opowiadań, bo i szkolne wypracowania cierpią na tym punkcie niezmiernie. Dam na przykład własną charakterystykę Antygony, która po zapowiedzi oceny szóstkowej, została jednak oceniona piątką z powodu wstawienia słowa "zaiste", które szanownej belferce skojarzyło się za mocno z biblią. Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Analiza winna być obiektywna nie subiektywna jak się zdarza często. Ważniejsza zatem powinna być treść, pomysł, który zapewne jest chyba najistotniejszą rzeczą w pisaniu oraz bohaterowie, których w powieściach raczej nie brakuje. A to, że nam uciekło "ó, ą" czy duże "p" da się łatwo poprawić metodą kopiuj do worda.
Osobiście staram się nie robić wyczerpujących analiz, tylko jeśli chodzi już o ortografię pokazać błędy, żeby autorowi pomóc. Oceniam zaś tylko wykonanie, warsztat, pomysł i treść. Nie da się jednak uniknąć tych własnych niechęci do wyrazów czy cech postaci, ale staram się je niwelować i powstrzymywać się od komentarza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Sanai
Orle Pióro


Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z planety Pandora
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:01, 16 Lip 2009    Temat postu:

Łapanki są czasem pomocne, ale bardzo mnie denerwuje, kiedy np. ja piszę, że białe jest białe, a komentator że białe jest czarne. Denerwuje mnie to widzimisię komentatorów. Piszę jak piszę i nie zmienię tego, bo ktoś tak chce. Jak się komuś coś nie podoba to, na litość Boską, nie każę mu tego czytać. Sama jestem cięta na ortografię i interpunkcję, ponieważ nienawidzę, kiedy ktoś robi takie błędy, ale nie wyrzucam komuś tego w tak bestialski sposób. No ludzie, no!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mad Len
Zielona Wiedźma


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z komórki na miotły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:12, 17 Lip 2009    Temat postu:

Hm. Wypisywanie błędów nawet w niezbyt mił sposó łapanką dla mnie nie jest. Jest nią dopiero komentarz, w którym komentujący widzi błędy tam, gdzie ich nie ma. Na ten przykład w tekście fantasy czepia się, że kwiaty się śmieją, bo przecież kwiaty nie mają odpowiedniej budowy (tak, moi drodzy, to przykład autentyczny z naszego forum) albo celowo przekręconej składni w zdaniu, kiedy opisuje się jakąś legendę i specjalnie używa do tego nieco innego języka. To naprawdę szalenie denerwujące i osobiście dostaję białej gorączki jak coś takiego widzę: nieważne, czy chodzi o tekst mój, czy zupełnie nieznanej mi osoby.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Enigmatyczny
Piórko Wróbla


Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:16, 16 Sie 2009    Temat postu:

Wytykanie błędów jest ważne. Naprawdę, użytkownicy, którzy piszą kiepściuchne opowiadania mogą się przy tym wiele nauczyć. Jeśli ktoś na siłę chce coś udowodnić (tak, jak przytoczyła to Góró, to już przesada), ale powiedzenie, że coś nie gra jest zdrowe. To chyba dosyć logiczne nawet i kupy się trzyma.
Poprawność językowa jest ważna, sorry Winnetouo, ale jeśli ktoś nie używa naszych krzaczków a chce pisać właśnie po polsku, to niech się lepiej za to nie zabiera. Podobnie z ortografią.
Wszystko jest ważne.
Sam lubię trochę poznęcać się nad tekstem, ale bodaj za każdym razem podkreślam, że nieomylny nie jestem, a wytykam jedynie to, czego w miarę jestem pewien. Rzadko pokazuję paluchem przecinki, bo sam nimi nie najlepiej operuję i chyba nigdy się nie nauczę.

Cóż, jeśli ktoś chce porządnie pokazać błędu autorowi, to nieczęsto można znaleźć komentarze do wartości merytorycznej tekstu dłuższe niż sama łapanka. Bo cóż takiego można pisać przy kiepskim tekście? Inna sprawa, kiedy mamy do czynienia z porządnymi autorami, tu już można się rozwodzić.

Taka łapanka to jakby zapasowa beta. Zwłaszcza, jeśli ktoś tej pierwszej nie używa.

(Wyszedł z tego niezły chaos, ale już trudno).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:31, 16 Sie 2009    Temat postu:

Haha, Conrad przez nieco słabszą znajomość angielskiego i błędy nie został jakoś zaliczony w poczet największych. A to było zapewne czynnikiem decydującym. Dlatego lepiej patrzeć na treść niż czepiać się szczegółów. Ale tu mamy do czynienia z emigrantem.

Który to poeta nie pozwala wystawiać swoich utworów w teatrze ze zmianą choćby jednego przecinka? Różewicz? A może to Mrożek ze swoimi dramatami... już dokładnie nie pamiętam, ale bliżej mi do nich właśnie, jeśli chodzi o krytykę i wątpliwe, subiektywne uwagi dotyczące estetyki. Natomiast poprawność językowa... no cóż, rzecz święta. Chociaż jeśli się uprzeć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Dyskusje literackie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin