Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Biblioteka

Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Kafejka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Paya
Gęsie Pióro


Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigdziebądź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:46, 07 Sie 2009    Temat postu: Biblioteka

Było już o księgarniach, o kupowaniu książek, więc teraz pora na biblioteki Smile I na kilka pytań:

Ile książek wypożyczacie? I jak często?
Macie jakieś miłe wspomnienia związane z biblioteką?
Biblioteka szkolna czy publiczna? A może zaczarowana lub przerażająca?
Do ilu jesteście zapisani?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

roślinawędrowna
Wieczne Pióro


Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:59, 07 Sie 2009    Temat postu:

Obecnie tylko do jednej chodzę, ale kiedyś do czterech należałam i się zjawiałam tam co jakiś czas. Teraz i tak zniknę z miasta, ale za to w Krakowie zamierzam do wielu się zapisać, żeby łatwiej znajdować książki.
W szkolnej w podstawówce nie przepadałam za bibliotekarkami, aż strach było cokolwiek wypożyczyć, ale na szczęście to był tylko wyjątek. Cały czas miały podejrzenia, że dzieci i tak nic z tego nie czytają, więc wymyślały różne podchwytliwe pytania odnośnie treści. Nie podobało im się, że streszczam w wypowiedzi książkę do ogólników itd. Brrr...
Poza tym to lubię łazić między regałami i przeglądać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:09, 07 Sie 2009    Temat postu:

Cóż. Biblioteki... hm. Jestem zapisana w trzech dzielnicach Warszawy, więc teoretycznie nie powinno być problemu ze znalezieniem książek. Ale i tak są. Wypożyczam z reguły tyle, że ledwo się mieszczę w limicie, potem nie zwracam na czas, ale kary nawet nie zauważam, bo i tak wydaję mnóstwo na "książki za złotówkę" w bibliotecznym przedsionku.
W bibliotekach szkolnych nie ma nic, ale za to jak się zapisać do porządnej biblioteki dzielnicy, skomputeryzowanej i nowoczesnej, można znaleźć sporo, wprawdzie biegając po całej dzielnicy, by książki odebrać, ale zawsze. Jak mam jeździć do bibliotek przeważnie zajmuję sobie cały dzień, bo przeważnie z pięć godzin mi się schodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

noise
Piórko Wróbla


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:01, 07 Sie 2009    Temat postu:

Ja jestem zapisana do jednej, ale dziś przechodziłam ulicą na jakiej się ona znajduje i zauważyłam, że przestała istnieć : < Miałam różne okresy jeżeli chodzi o wypożyczanie książek, czasem było tak, że co drugi dzień wypożyczałam kilka, szłam jak błyskawica, ale zdarzyło mi się też dwa razy płacić karę w wysokości 50 zł za przetrzymywanie ;_;
A co do bibliotek szkolnych, ja tam jeszcze nic ciekawego nie znalazłam, więc nie korzystam.

Mimo wszystko wolę jednak kupować książki. Lubię patrzeć jak stoją sobie w rządku na półce, to taki miły widok : p Po za tym wracam do nich. Podkreślam fragmenty, które mi się spodobały albo gdy nagle mam wenę wywołaną danym tekstem to bazgrolę coś zazwyczaj na końcu tej książki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez noise dnia Pią 19:02, 07 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Enigmatyczny
Piórko Wróbla


Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:43, 07 Sie 2009    Temat postu:

Do działu "dziecięcego" jestem zapisany od, chyba, 1 klasy podstawówki, a do działu dla dorosłych, od kiedy skończyłem 15 lat. W sumie był mi potrzebny dostęp, by wypożyczyć książki konkursowe, ale jakoś panie bibliotekarki nie zwracały uwagi. ;> Oczywiście wszystko to w bibliotece publicznej, bo szkolna to kpina.
Chodzę, co tydzień, przynajmniej we wakacje. Bo w roku szkolnym, wiadomo, czasu mniej. Pożyczam średnio 6 książek. Czasem więcej, czasem mniej. Jak jest co oczywiście. Ogólnie lubię czytać, więc, no, pożeram kiedy-tylko-się-da.
I niestety jestem zapisany do jednej + szkolna (ale już mówiłem, co o niej myślę -___-), bo więcej ich u siebie w mieścinie nie mam.

Edit: 50 zł? O cholera. o_O U mnie płaci się 2 zł, za znaczek, czy coś tam. Współczuję.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Enigmatyczny dnia Pią 21:45, 07 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

noise
Piórko Wróbla


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:01, 07 Sie 2009    Temat postu:

Tak, 50 zł + telefon do szkoły za trzymanie przez pół roku : <

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Irbis
Stalówka


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dębno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:08, 07 Sie 2009    Temat postu:

noise napisał:
Tak, 50 zł + telefon do szkoły za trzymanie przez pół roku : <

Ja raz trzymałam książkę w domu 2 lata, i przyszło tylko powiadomienie Twisted Evil
Co do bilbioteki to są dwie, jestem niestety zapisana w dziale dziecięcym jeszcze, bo ta druga jest od 16 lat. Teraz z tamtąd książki wypożycza mi siostra Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

van Gogh New
Stalówka


Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:22, 09 Sie 2009    Temat postu:

Biblioteki... uwielbiam je. To chyba jedyne miejsce, w którym nagromadzone jest aż tak wiele zapachów książek, tych starych i tych dopiero co kupionych. Ponadto to niesamowite tak chodzić między regałami i móc dotknąć którą tylko się chce. Zapisany jestem do 3 bibliotek, ale bardzo często przez to, że w każdej mam limit przekroczony, jeśli chodzi o wypożyczanie książek, muszę prosić znajomych o udostępnienie ich karty bibliotecznej Very Happy Najdziwniejsze jest jednak to, że przez 3 lata studiów filologii polskiej nie byłem w stanie iść do biblioteki uczelnianej i zapisać się tam. Jakaś tajemnicza awersja do niej powstrzymywała mnie przed tym czynem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Paya
Gęsie Pióro


Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nigdziebądź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:56, 09 Sie 2009    Temat postu:

Nie wiem skąd u was ta niechęć do szkolnych bibliotek. Moja licealna biblioteka miała takie książki, których w publicznej nie było! I to właśnie dzięki temu stereotypowi trafiałam na popularne książki, które nie były dostępne w miejskiej. Moja biblioteka miała też dużo Pratchettów i innej fantastyki, mnóstwo archiwalnych czasopism i to na bieżąco kupowanych i stale uzupełniane zbiory biblioteczne. Że też nie wspomnę o przekochanych paniach bibliotekarkach i zapachu kawy. Jakie to było miłe spędzać wuefy i religie w bibliotece Very Happy
Z kolei do publicznej biblioteki przekonałam się dopiero w liceum. Wcześniej trochę przytłaczała mnie swoim ogromem i niezrozumiałym dla mnie systemie wyszukiwania. Teraz jednak jestem tam stałym gościem. I nigdy jeszcze nie przekroczyłam terminu Very Happy

...
No dobrze. Raz przekroczyłam. To były sonety Szekspira w przekładzie Barańczaka, ale to mnie chyba usprawiedliwia, prawda? ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Irbis
Stalówka


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dębno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:17, 09 Sie 2009    Temat postu:

Paya napisał:
Nie wiem skąd u was ta niechęć do szkolnych bibliotek. Moja licealna biblioteka miała takie książki, których w publicznej nie było! I to właśnie dzięki temu stereotypowi trafiałam na popularne książki, które nie były dostępne w miejskiej. Moja biblioteka miała też dużo Pratchettów i innej fantastyki, mnóstwo archiwalnych czasopism i to na bieżąco kupowanych i stale uzupełniane zbiory biblioteczne. Że też nie wspomnę o przekochanych paniach bibliotekarkach i zapachu kawy. Jakie to było miłe spędzać wuefy i religie w bibliotece Very Happy
Z kolei do publicznej biblioteki przekonałam się dopiero w liceum. Wcześniej trochę przytłaczała mnie swoim ogromem i niezrozumiałym dla mnie systemie wyszukiwania. Teraz jednak jestem tam stałym gościem. I nigdy jeszcze nie przekroczyłam terminu Very Happy

...
No dobrze. Raz przekroczyłam. To były sonety Szekspira w przekładzie Barańczaka, ale to mnie chyba usprawiedliwia, prawda? ^^


To masz bardzo fajną szkolną bibliotekę... Bo w mojej szkolnej są tylko książki o grzybach, kwiatkach itp. nawet lektur nie ma! I trzeba wypożyczać od biblioteki publicznej Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Enigmatyczny
Piórko Wróbla


Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:53, 13 Sie 2009    Temat postu:

Paya napisał:
Nie wiem skąd u was ta niechęć do szkolnych bibliotek.
Bo są tam same książki naukowe + niektóre lektury? Szkoła stwierdziła, że będzie wspierać Bibliotekę Publiczną i dlatego też wszyscy, czy chcą, czy nie chcą, muszą tam pożyczać.
Myślałaś, że mam złą bibliotekarkę, że ulegam stereotypowi? Nie, w pierwszy dzień szkoły już sprawdziłem wszystko bardzo dokładnie. I wyszło jak wyszło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Sanai
Orle Pióro


Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z planety Pandora
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:03, 13 Sie 2009    Temat postu:

noise napisał:
Tak, 50 zł + telefon do szkoły za trzymanie przez pół roku : <



A ja raz w podstawówce miałam taką akcję, że moja kumpela z klasy wypożyczyła sobie książkę, a potem dała mi ją i ja ją trzymam po dziś dzień, a biblioteka w ogóle się o nią nie upomina już od ho ho... Very Happy


Tak ogólnie, nie lubię wypożyczać książek z biblioteki, bo niektóre są zbyt zniszczone i to dla mnie hańba, bo ja bardzo szanuję książki (no może oprócz podręcznika do matmy:P). Poza tym wolę kupować książki, żeby mieć w domu własną bibliotekę, o.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Airel
Bezskrzydła Diablica


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Faerie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:34, 14 Sie 2009    Temat postu:

A ja miałam świetną szkolną bibliotekę w podstawówce i gimnazjum (to zasadniczo ta sama szkoła i ta sama biblioteka). Byłam na tyle zżyta z paniami, że sama odbierałam i wydawałam książki innym uczniom. I znałam praktycznie cały księgozbiór. Ale było naprawdę na co popatrzeć. Teraz... Teraz to tylko biblioteka SGGW głównie i podręczniki akademickie, na tej samej zasadzie Centralna Biblioteka Rolnicza, a także biblioteka przy Instytucie Zoologii - to dopiero biblioteka, człowiek się czuje, jakby czas zatrzymał się tam 20 lat temu. O katalogu komputerowym zapomnij. Straszne. Nie licząc tego, że jest tam tylko czytelnia, niestety. Ale niektóre pozycje można znaleźć tylko tam.
I zdecydowanie wolę książki mieć na własność. Wszystkie, akademickie też.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Dante
Kałamarz


Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:30, 21 Sty 2010    Temat postu:

Biblioteki... placówki, w których można wyporzyczać książki.
Jakoś nigdy mnie do nich nie ciągneło, zawsze kupowałem książki, a wypożyczam tylko lektury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aniss
Gołębie Pióro


Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Szczecina
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:51, 03 Maj 2010    Temat postu:

Ja nigdy nie kupowałam książek, żyję w przekonaniu, że szkoda mi tracić trzy dychy na książkę, którą przeczytam w dzień, a raczej noc. Wolę poczekać dwa miesiące, aż pojawi się w miejskiej, albo pożyczyć coś od koleżanek, kolegów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Kafejka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin