Nowa wersja We are the world for Haiti

Pierre de Ronsard

No i Somos el mundo (latino). Wersja amerykańska przedobrzona i ostatnie wyczyny komputerowych głosików Akona i reszty nie powalają na kolana Smile

http://www.youtube.com/watch?v=Glny4jSciVI
Niemniej wrażenie pozytywne. Miley się wszędzie wkręci Wink

Wyclef psychiczny. Gdyby nie popularny Majkel, jego kwestie wziąłby Timberlake Very Happy

5:48 - oczy Jennifer Hudson bezcenne! Cudnie oceniła oscarową rolę Jamiego Foxxa!
A wersja dla mundo latino:
http://www.youtube.com/watch?v=PwrkGtjj8b4&feature=channel
Boskie. Nawet, wydawać by się mogło najsłabsza, Belinda, wypada niesamowicie! A Pitbull znów dobrze rapuje, nie pajacuje jak z ostatnią płytą. Poprzednie 5 było na poziomie światowym. Każdy daje z siebie 90%, bo każdy w rzeczywistości jest o te 10% lepszy. Brakuje tylko Elvisa Crespo (mógłby robić za Jacksona) i Manny Manuela. Może Yoskar Sarante i Chichi Peralta na bębenki? Anais, Sophia Timbiriche, Don Omar.

Uwielbiam wersję latynoską. Udowadniają, że Brytyjczycy i Amerykanie mogą się schować ze swoimi "talentami" i "legendami". Nie ustępuje wersji USA z 1985!