Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Ratunku, dzieciarnia!

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Kartoteka Woźnych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:33, 04 Cze 2009    Temat postu:

No, nie znoszę dzieci, ale i tak będę opiekunką najprawdopodobniej. Yh. Ciekawe, jak podołam temu z moją dzieciofobią, jedna tylko pociecha, że te dzieci będą o tyle znośniejsze, że będą fińskie. No ale trudno. Dla Finlandii wszystko.
Zresztą może nie będzie tak źle, w końcu nie musiałabym ich wychowywać, tylko pilnować, by nie zamknęły się w pralce/zmywarce/piekarniku. Bo nadal utrzymuję, że nie wychowałabym za dobrze. A własne to chyba jeszcze gorzej niż cudze, jak myślę o tym, że kiedyś miałoby to mi tyle czasu i urody zabrać, szlag mnie trafia większy niż na widok obcych bachorów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

killercola
Stalówka


Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:04, 06 Lip 2009    Temat postu:

Fińskie dzieci nie zapowiadają się na sprawiające zbyt wiele problemów...
Ogólnie średnio lubię dzieci, szczególnie ostatnio, kiedy portale społecznościowe są pozapychane obrzydliwymi makrofotkami uślinionych noworodków, wszystkie identyczne. Ale z niecierpliwością czekam na swoją córkę. W ogóle nie przyjmuję do wiadomości, że mogłabym mieć syna, nie znoszę małych chłopców.
I tak ogólnie: znajome dzieci ok, dzieci ogółem - wkurzają mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

jagoda
Kałamarz


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:21, 08 Lip 2009    Temat postu:

Hm... zaciekawił mnie ten teamt Smile Powiem że mam troszkę doświadczenie, gdyż dla pięciu dzieci jestem ciotką i czuję że to nie koniec... Więc jak powiedziała Aylya dzieci są bardzo różne, święta prawda. Moi siostrzeńcy szaleją na całego i są wiecznie poobijani. Mimo że mnie wyzywają itd kocham ich. Bo takie są dzieci, muszą się wyszaleć. Natomiast coś mnie trafia jak widzę mojego siostrzeńca którego nazywam złośliwie "braciszkiem"-mieszka ze mną i częściej przesiaduje z moją mamą niż ze swoją. I jest coś takiego "Baaaaabciuuuuu, bo się mucha na mnie patrzy!" Ech... flegma mała...
Co do zabawek i innych okropności- nienawidziłam siostrzeńców za to, że kiedy sama byłam jeszcze mała musiałam im dać wszystkie zabawki, nawet moje psie figurki które były dla mnie bardzo ważne. Ale teraz nie ma to żadnego znaczenia, bo moje dzieci obrabują ich Smile
Co myślę o dzieciach? Jeszcze rok temu myślałam jak większość tutaj- po co i dlaczego i wogóle czemu ja mam mieć dzieci? Dzieci i dzieci przez całe życie...
A teraz... teraz to chce mieć dzieci. Ale tylko jedno swoje. Mam nadzieję że to będzie chłopiec Smile Dziewczynce nie mam nic do przekazania... Chciałabym adoptować parę (ale nie wiem na ile będzie mnie stać, bo chce je wychować godnie)- myśląc o nich: chciałabym żeby miały w życiu lepiej, po prostu. Myśląc o sobie-porody są straszne... Tylko niech mi ktoś znajdzie faceta zgodnego na adopcję -.- Bo ja już zaczynam wątpić że tacy istnieją...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Sanai
Orle Pióro


Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z planety Pandora
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:44, 16 Lip 2009    Temat postu:

Ja też nie lubię dzieci, tak jak Mad. Może kiedyś zmienię zdanie, ale w najbliższej przyszłości zostać matką nie zamierzam, i to przez długi, baaaaardzo długi czas.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Coin
Piórko Wróbla


Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Czyśćca.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:47, 06 Wrz 2009    Temat postu:

Czy ktoś wspomniał o tym, że jeśli nie lubisz dzieci, one za tobą przepadają? Otóż nie. Przynajmniej w moim przypadku. Owszem, jeden kuzyn wszędzie za mną latał, a ja unikałam go jak pracy domowej z matematyki. Ale kiedy dla innych kuzynów staram się - naprawdę się staram! - byc miła... No cóż. Ujmę to tak: nie lubimy się, z resztą z wzajemnością. Możliwym jest, że powoli zaczynają odzywac się we mnie geny mojej matki, na której widok dzieci wpadają w prawdziwą histerię. W sumie by mi to nawet nie przeszkadzało. Za to przeraża mnie fakt, iż nagle wszystkim ciotkom dookoła przypomniało się o rodzicielstwie i teraz mam wysyp noworodków w rodzinie.
Jedyna kuzynka, za jaką przepadam mieszka we Włoszech. I pewnie za to ją lubię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

van Gogh New
Stalówka


Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:40, 13 Wrz 2009    Temat postu:

Dzieci? Brrr... czasem, gdy łażę sobie po parku, a na placu zabaw jest pełno rozwrzeszczanych dzieci przechodzą mnie ciarki... Nie umiem tego wyjaśnić, ale odczuwam głęboką awersję jeśli chodzi o te małe stworzenia... Nie potrafię się zachwycać małymi upaćkanymi buźkami... Toż to moja ułomność. Nie rozumiem tylko dlaczego one tak bardzo za mną przepadają?!
i jak tu później ułożyć sobie życie? Rodziny bezdzietne (dobrowolnie) są często bojkotowane i w ogolę są w dziwnym położeniu na tle społeczeństwa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

killercola
Stalówka


Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:37, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Zapomniałam dodać, że szczerze nienawidzę mojego dziewięcioletniego sąsiada. To jest po prostu durnowaty bachor, a nie dziecko. Wtedy naprawdę mi się obcowania z maluchami odechciewa. Za to mój siedmioletni brat cioteczny jest najbardziej uroczym stworzeniem pod słońcem, jest bardzo inteligentny i da się z nim porozmawiać, jak, nie przesadzam, z 12-13 latkiem.
Słowem, dziecko też człowiek. Są fajne i niefajne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Dante
Kałamarz


Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:26, 21 Sty 2010    Temat postu:

Dzieci... To dzięki nim rasa ludzka może przetrwać, więc pomimo iż mogą być nieznośne są potrzebne(przynajmniej narazie).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:02, 16 Wrz 2012    Temat postu:

My się zapluwamy jadem na to: [link widoczny dla zalogowanych]
"Trudno winić dziecko". Taaak. Absurd i dzieciocentryzm, larwa stwarza ogromne zagrożenie dla życia innych, a oni utrzymują, że trudno winić dziecko za wypadek, który spowodowało. Co o tym sądzicie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:15, 17 Wrz 2012    Temat postu:

Tak, urządź jej jeszcze proces i wtrąć do więzienia, bo spowodowała wypadek. Jak ja jeżdżę autem w miejscu, gdzie podejrzewam, że mogą występować dzieci (np. jeżdżą na rolkach), zwalniam do minimum. Rowerzysta to bezmózg, skoro nie podejrzewał, że zza samochodu ktoś może wybiec. Nie musi wybiegać, prawda? Jedynymi osobami, które ewentualnie trzeba pociągnąć do odpowiedzialności to rodzice dziewczynki.
Łapy precz od dzieci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:05, 17 Wrz 2012    Temat postu:

I niby jak miał zareagować, skoro szczyl wyprysł, gnając jak nienormalny? Przecież ten biedny facet nawet nie jechał szybko, a to była jezdnia. Cokolwiek zrobi bachor, zawsze wini się kierowcę. A bachory latają na wszystkie strony niekontrolowane i stwarzają zagrożenie, chociaż w szkołach tłuką im do głów o bezpieczeństwie. Rodzice też mają temat w poważaniu, ucząc bachory, że normą jest wpierdalanie się na ulicę bez patrzenia. U nas w szkole tak zginął dzieciak.
I nie, nie odczepimy się od dzieci, bo w tym kraju są traktowane jak święte krowy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hien dnia Pon 16:10, 17 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:49, 17 Wrz 2012    Temat postu:

Ja zawsze będę bronił dzieci, natomiast w tym przypadku byłbym bardzo ostry w stosunku do rodziców, nauczycieli (robię praktyki nauczycielskie, więc sam sobie bym tutaj szkodził - ale cele wyższe:D), księży [częsty kontakt komunijny, więc to niegłupi pomysł], pedagogów społecznych itp itd. Bądź co bądź, dziecko samo się nie nauczy niczego. Do pewnego momentu życia jest przez kogoś wychowywane, ktoś za nie odpowiada. Tutaj: koszty leczenia, roweru czy kasku mogą pokryć rodzice, a także grzywna za nieprzestrzeganie PRZEZ NICH zasad ruchu drogowego. Rowerzysta sympatyczny jest, ale ostrożność przy zaparkowanych samochodach trzeba zachować.
Nie jest winą dziecka, które nie ma wszystkich funkcji myślowych do końca jeszcze rozwiniętych, że zachowuje się dziwnie tudzież niebezpiecznie. Ktoś musi za nie odpowiadać, przynajmniej do tego 12 roku życia. Dzieciocentryzm - tak, jak najbardziej, ale połączony z wychowaniem. I z karaniem za brak wychowania. Oczywiście: dziecko może dostać karę (powinno), aby to dało jakiś rezultat, na tym polega wychowanie, ok. Chociaż biedulka się trochę poturbowała przy zderzeniu, jak myślę. Ale obwinianie samego dziecka jest nie na miejscu.
A, i nie obraźcie się za "łapy", tutaj odnosiłem się do hienich atrybutów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:04, 17 Wrz 2012    Temat postu:

...myśmy praktyk uniknęli, ale nie dopuszczą nas przez to do obrony >.< trudno się mówi. Nie wklejaliśmy tego, by popsioczyć na bachory, ale sprowokować dyskusję właśnie na temat rodziców i tego, jak uczą (a raczej nie uczą) bezpieczeństwa, a że temat dotyczący dzieci już był - wkleiliśmy tu. Mogliśmy w sumie założyć temat wynoszący na ołtarze posłuszeństwo sygnalizacji świetlnej. Sygnalizacja świetlna <3

Poza tym - co do zachowań nielogicznych. Owszem, są. Małym larwom po prostu wyleci z głów, co się do nich mówi w ogromnej większości (i tutaj nie spekulujemy se, a parafrazujemy wyjaśnienie, jakim poczęstowano nas z okazji nauki różnych dziwnych strategii ułatwiających bachorom przyswajanie wiedzy) i nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwala im pałętać się samopas, ale ten bachor nie był już taki znowu mały. 8 lat to wiek, w którym bachor łazi już sam do szkoły i powinien już pewne rzeczy rozumieć - a jak nie rozumie, to powinien nadal być pod ścisłą kontrolą. I ponieść jakieś konsekwencje, bo jeśli mimo tłuczenia mu tego do łba odmawia uznania zasad bezpieczeństwa, przydałaby mu się terapia szokowa. Ale może to nasz geniusz objawił się tym, że nie trzeba było nam powtarzać, że podczas burzy się nie biega, a na jezdnię wchodzi się ostrożnie i w oznaczonym miejscu... uhm.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hien dnia Pon 17:05, 17 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Cedalia
Pawie Pióro


Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:04, 19 Wrz 2012    Temat postu:

Przestańcie z bachor, bachor, srachor do cholerci! Ale znów fajne określenie...


Co do tego, że podczas ciąży i gdy kobieta urodzi czuje kontakt z dzieckiem, mimo że wcześniej nie lubiła dzieci, czy lubiła, to sprawa też czystej...biologi. Nawet zwierzaczki tak mają moi mili państwo, wydzielane są hormony dzięki którym czuje się więź z potomstwem. Pierwsze odruchy dziecka w brzuchu, ono zaczyna myśleć, śnić i się rozwija, co wpływa na matkę. Tworzy się więź bo oboje żyją jednym trybem, razem jedzą, śpią, czują się nawzajem. Uczucia nie biorą się od tak. Pstryknięcie palcem. Za to odpowiadają konkretne przewodziki w mózgu, silnie połączone z tymi od uzależnień. Mózg matki rejestruje wszelkie odruchy i oddziałuje na hormony. Dlatego wiele jest matek, którym ciężko oddać dziecko, bo czują więź w trakcie ciąży. Co do porodu, to też sprawa taka, że dziecko tuż po porodzie przez pierwsze miesiące nadal czuje głównie matkę i z nią chce przebywać. Dlatego często kładzie się dzieciaczka na brzuchu rodzicielki, żeby poczuło bicie jej serducha i się uspokoiło.

Mal każda matka robi błędy, moja też, nieraz przez jej słowa łapałam okresową depresję. Ale mimo wszystko to dla mnie matka i są takie wspomnienia za które ją szanuje. Nie ma tak, że córka będzie taką samą matką, czy gorszą jak jej matka. Ale każdy ma przekonania jakie ma, możesz myśleć co tylko chcesz Very Happy Zresztą są różne przypadki.
Czy ja osobiście lubię dzieci? Obojętne są mi te maluchy. Stają się rozpuszczone, albo nawet groźne, bo są po prostu hodowane jak świnki na rzeź.
Nie fascynuje mnie jakoś patrzenie na śliniącego się malucha, przewijanie. W ogóle boje się takie kruszynki, noworodki brać na ręce z obawy, że biedactwom krzywdę zrobię. Są takie malutkie.
Jeśli będę miała kiedykolwiek mieć dzieci to mam nadzieję, że będę je kochać, bo to fajna sprawa. Uczyć szkraba wszystkiego. Będę mogła mu czytać, zabierać na wycieczki, pokazywać świat, gotować, oglądać z nim stare bajki Disneya, wpływać na rozwój jego wyobraźni, marzeń. Tak jak Lill w środku sama jestem dzieckiem i z chęcią bym biegała po lesie z łukiem indiańskim. Puszczałabym mu muzykę na której sama się wychowałam. Chciałabym widzieć jak zaczyna chodzić, potem biegać i idzie swoją drogą, może też będzie kochać film i teatr jak ja? Kto wie. Może będzie kimś kompletnie innym. Ale fajna sprawa tak patrzeć na szkraba i widzieć w nim pewne swe rysy, bądź jakieś cechy swoich dziadków. A jak coś osiągnie począwszy od pierwszej kupy po obronienie pracy doktorskiej będę mogła powiedzieć, że to mój syn, czy moja córka.
Choć idealna na pewno jestem: niesystematyczna, nienawidzę prasować, sprzątać i zawsze wszędzie się spóźniam. Taki mały dodatek. Będą dzieciaki fajnie, nie będą przeżyje.

Co do tego wypadku dodam tylko, że 8 lat to nie jest znów tak dużo Mal...Osobiście przyznam, że będąc w tym wieku byłam nieświadoma wielu rzeczy i żyłam sobie w słodkim "och ach" takiemu dziecku niczym nie wytłumaczysz, że może umrzeć. Bo jak ma szczęśliwy żywotek to nie zdaje sobie sprawy, że takie coś istnieje i ma do tego prawo. Bo to właśnie jest słodkie dzieciństwo. Ale za takie coś odpowiadają i rodzice i dziecko. Choć wydaje mi się, że szok jaki już przeżyło zapamięta na całe życie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cedalia dnia Śro 20:08, 19 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:39, 19 Wrz 2012    Temat postu:

Co do więzi z larwą (bo skoro słowo "bachor" się nie podoba, użyjemy bardziej adekwatnego) - to tylko kolejny dowód na to, że ludzie nie są lepsi od zwierząt i jeszcze mają czelność uważać się za istoty kierujące się rozumem. Nie widzim powodów, by uznawać jakieś hormony za wytłumaczenie. Człowiek powinien być w stanie wyjść ponad wsteczne uczucia.

Może i 8 lat to nie jest dużo - ale wystarczająco, by larwę uwarunkować - chociażby jak psa Pawłowa, jeśli inne sposoby nie działają. Ludzie powinni być wcześnie tresowani, by chociaż w tak banalnych i codziennych kwestiach jak zachowanie na jezdni, nie byli stadem aroganckich krów, jakim niestety są. Porządny stres związany z ryzykiem wymierzenia kary i później taka larwa by grzecznie przelazła po pasach na zielonym.
I widać jednak byliśmy geniuszem, skoro w wieku tych kilku lat rozumieliśmy słowo "niebezpieczne". Skoro psa można nauczyć ostrożności przy przechodzeniu - a można! - to nie powinno być tego problemu z dzieckiem, które pałęta się samopas. Chyba że nasza teoria jest prawdziwa i psy są mądrzejsze.
Ale jak mamuśki nie uczą, a wręcz wciągają larwę na jezdnię wprost przed samochód (tak w naszej szkole larwa zginęła), to co się późnej dziwić. Przez takie błędy mamusiek:
a) larwa może zginąć
b) kierowca będzie miał traumę do końca życia, że dziecko zabił, a do tego długie przeprawy w sądzie.
Pewne błędy są niewybaczalne i niedopuszczalne. Ogólnie uważamy, że większość ludzi obecnie powinna trzymać się z dala od rozmnażania, bo jeśli cokolwiek wychowają, to potwora.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hien dnia Śro 21:41, 19 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Kartoteka Woźnych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin