Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Ćwierk [M]


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:45, 28 Paź 2010    Temat postu: Ćwierk [M]

Po pierwsze, nigdy nie wchodzę tam, gdzie mnie nie proszą. Krzaki dziwnie się patrzyły na mnie, ale zaryzykowałem postawienie śmierdzącej stopy na świeżutkich źdźbełkach. Świętokradztwo z urzędu, bluźnierstwo z ciekawości. Zaczęły mnie kłuć w sposób oczywisty. Nie one, te maleńkie, delikatne i kochane słomki, których dekapitacja wypełnia przepięknym zielonym odorkiem atmosferę w promieniu kilku metrów (w zależności od obfitości ofiary). Nie, nie one. To te kurwy, ludzie-krzewy, które zielone są tylko z wierzchu, a w środku matowe, w ekstremach czarne. One mają kolce. Kłują mnie w tłuste bioderki, kiedy przechadzam się po glebowym łonie, tak zadbanym, że prędzej stopy bym uciął każdemu niż by ten miał uczynić krzywdę maleństwom. Marzę o sekatorze, najlepiej elektrycznym, abym miał jak najmniejszy udział w eksterminacji roślin nieprzyjemnych. Jakiż kontrast się zarysował między tymi dwoma charakterami, jakież głębokie myśli mnie nawiedzają. Nie te nerwy je produkują, które powinny to robić. Piszę jak myślę, myślę jak mówię. To język ma pierwszeństwo. A mówię dziś: zazdroszczę temu Piłatowi, który nie miał nigdy krwi na rękach. Wredne społeczeństwo oskarżyło go o niekompetencję! Uczeni w swoim piśmie, nieznający prawdy. Wydał Pana Naszego na śmierć! Ale gdyby go nie wydał, gdyby bohatersko obronił Pana, kosztem posady i szacunku, skazałby przeszłość, teraźniejszość i przyszłość na niebyt. Na nicość. Na zatracenie. Utopił się, biedak, tak zaszczuto owego urzędnika roku (jeszcze nie) pańskiego 33. Dobra, gadam już od rzeczy, podbudowany nieprzyjemnym uczuciem zakłócania pracy nerwów. Jedno jest pewne: to Judasz i Piłat zasługują na najwyższe honory! Na pochwałę! Taka była ich rola w chwalebnym procesie zbawienia ludzkości. Nie stawiajmy na nich krzyżyka, krzaki moje! Ludzie! Łapy precz od tych dwóch mężów, którzy życie (jeden) i karierę (drugi) poświęcili, aby mogło się dokonać to, co się dokonało. Chwała bohaterom, niesława nieposłusznym. Moja stopa cała zielona już była od soku, moje nagie ciało zaczyna krwawić, piecze, bo źle oceniłem odległość fałd skórnych od kolców. Boli!
Potem rozkopałem nieco ziemi i wyjąłem ohydne szczątki, które spoczywały w moim ogródku od dwóch już lat. Mogłem deformować je w garści! Wspaniały sukces! Moja ręka steruje życiem po życiu, życiem po śmierci! Ptasie zombie się rusza, nic mnie nie brzydzi. Zniechęcają mnie nieliczne miękkie fragmenty ciała. Ciebie też nie uratowano. Chciałem się tobą pobawić. W moich oczach jesteś bohaterem. Dziękuję ci.
Burza. Widzę. Wszyscy uciekają do domów, nieliczni patrzą na mnie i odzywają się w te słowa: deszcz! Zaprawdę on musiał być wariatem! Ale nie widzą, co robię, wadzę im tylko tym, że jestem przemoknięty na własne życzenie. Burza nigdy nie ustąpi. Godzina piętnasta piętnaście, zgubiłem ptasi szkielet i przeklinam wszystko. Amen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

An-Nah
Czarodziejskie Pióro


Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: własna Dziedzina Paradoksu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:40, 05 Lis 2010    Temat postu:

Przeczytałam, ale ja już naprawdę nie wiem, jak mam komentować i interpretować twoje teksty. Bo że stylistycznie są fajne, to wiadomo, że z językiem się bawisz i ci wychodzi, to też (gra słów w tytule kojarząca się ze świerkiem, ale i z ptakiem - tym ptakiem, którego szkielet odkopuje narrator/podmiot lityczny). Bo czytałam kilka razy i drugiego dna jakoś nie widzę. Myśl o Judaszu i Piłacie trafna, bo trafna, choć dla mnie nie nowa. Szkielet ptaka? Ptak porównany do Jezusa, a "narrator" do Judasz i Piłata? Za mętny trop. Za mało danych, bohater myśli skojarzeniami i nie wiemy, skąd właściwie i po co ten ptak. Przeczytałam tekst kilka razy, zastanawiając się, jakie próbowałeś tam wsadzić przekaz, ale przekazu nie widzę - ani tego, który mógłby się sam wytworzyć w mojej głowie, ani tego, który uznałabym za włożony przez ciebie. Widzę tylko dobrze napisany luźny ciąg skojarzeń w głowie nie do końca chyba poczytalnego człowieka odkopującego ptasi szkielet.

Wiesz, chyba wiem, jaki mam problem z twoją twórczością: może na siłę zakładam, że ma być przekaz? Może przekazu nie ma?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez An-Nah dnia Pią 8:40, 05 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Soba
Piórko Wróbla


Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sohrau
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:57, 05 Lis 2010    Temat postu:

A mi się wydaje, że praca ta pisana jest tak, że przekaz każdy może sobie znaleźć swój. Podoba mi się to bardzo, sama tak kilka cykli prowadziłam. Zabawa słowem, dziwny, poplątany styl i mówienie o "niczym", co jest wielkie i ma sens, jednocześnie go nie mając. Cytat:
Cytat:
Piszę jak myślę, myślę jak mówię
jak żywcem wyjęty z jednego mojego odcinka, co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu iż pierwszą rzeczą do czytania na tym forum będą Twoje prace, Pierre.
Jednak w kilku miejscach zgrzytał mi szyk zdań (nie wiem w końcu czy można, czy nie można wytykać takie błędy, więc na razie milczę, dopiero się uczę), a także zapis "33" liczbą, miast słownie. Mam zboczenie na punkcie słownego zapisu liczb, dlatego zazwyczaj o tym wspominam, aby autor może, no nie wiem, przemyślał ten zabieg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:07, 31 Mar 2012    Temat postu:

Czasami sam się sobie dziwię, co we mnie wstąpiło, kiedy pisałem podobne teksty. Za bardzo przekombinowałem ze słownictwem, ciężko się to czyta. Ale treści za nic w świecie nie zmienię. Szaleńcy są potrzebni ludzkości.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pierre de Ronsard dnia Sob 16:09, 31 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin