Rodościowość pospolita.

kasieńka

Każdy ma w życiu jakieś dążenia.
Jedni rosną wraz z sukcesem,
Inni gonią młodzieńcze marzenia.
A wszystko po to by paść z kretesem.

Lecz są i Ci, którzy coś osiągają.
Czerpią radość z życia i ludzi.
Niektórzy fartem to nazywają,
A tu się człowiek po prostu natrudził.

Szczęścia nie można dostać w spadku.
Nie da się wygrać w żadnym kasynie,
Ani też odziedziczyć po dziadku.

Z tego właśnie szczęście słynie.

Pierre de Ronsard

Zdrowo, lekko, łatwo, kolorowo, prosto, wesoło i pożywnie. Chętnie umieściłbym w podręczniku dzieci z niższych klas podstawówki (lub najwyżej 5), w elementarzach. To nie Norwid, ale wiersze są i muszą być zróżnicowane. Gdyby nie tak oczywista treść, spodobałby mi się doszczętnie. Fajnie rozważasz na temat szczęścia; przeciwstawiasz "luck" "happyness", typowe "chance" do "bonheur". W polskim jest tylko jedno określenie na szczęście Smile

To przypadkowe odrzucasz, a wybierasz to zdobywane trudniej, siłą własnych mięśni. Dydaktyczna poezja dla młodszych w sam raz. Dla mnie także mogłaby być, ale mam podobny pogląd i zdanie już wyrobione na temat podziału "szczęścia", więc odkrywczym tego nazwać nie mogę. Ale to nie o to przecież chodzi.

Ładne Smile

pozdrawiam.