Audiobook czy zwykła książka?

joker

Wszędzie mówi się, że ludzie nie czytają książek. Młodzi ludzie często uważają je za przeżytek w nowoczesnym świecie. Po części zgadzam się z tą opinią dlatego bardzo chętnie sięgam po audiobooki. Można je wszędzie ze sobą zabrać i słuchać przy pomocy odtwarzacza mp3 czy też telefonu komórkowego. Kilka audiobooków, które przesłuchałem zapadło mi bardzo w pamięci. Z ostatnich był to audiobook „Na srebrnym Globie” Jerzego Żuławskiego, a czytany przez Romana Gancarczyka (wyd. Audea). Nie jestem fanem fantastyki, ale ta książka dotyka problemów, które mogą być pewnego dnia bardzo realne.

Kamiru

Ja po prostu kocham czytać, dotykać, czuć książki. Nie wiem czemu, ale ma to w sobie jakąś magię. A audiobook... właściwie raz skorzystałem.. i tylko z konieczności... bo nie mogłem zdzierżyć "Chłopów" i chciałem jak najszybciej skończyć tę lekturę, a na szczęście lektor nie męczy się przy czytaniu. Tyle, że ja wolno książki czytam, lubię się zatrzymywać i dokładnie sobie wszystko analizować i wyobrażać, lubię zastanowić się nad zdaniem, zdarzeniem. A z audiobookiem byłoby to co najmniej niewygodne Razz

.

Pierre de Ronsard

Czytanie to strata czasu!
Ja oglądam telewizję!
Są kolorowe obrazki i nic nie trzeba się wysilać!

Cypisek

Popieram Cię Pierre!

Kolorowe obrazki i zero myślenia - czy może być coś piękniejszego?!

Soba

Ojoj, zdecydowanie książka papierowa... Nie wyobrażam sobie czytania powieści bez nastroju w wannie, łóżku, ławce podwórkowej, o parapecie okna nie wspominając. Nie rozumiem idei ani e-booków, tym bardziej audiobooków, przecież nad słowami, nad każdą literą trzeba się skupić, trzeba ją smakować całym ciałem, każdą komórką, wtapiać się w wydarzenia i przeżywać je razem z bohaterem, niejednokrotnie wracając do poprzedniego zdania, aby podkreślić jego nastrój.

GreyMarry

Zwykła książka. Nie lubię jak ktoś inny mi czyta. Po prostu mnie to denerwuje.
Spotkałam się ostatnio z opinią mojego kolegi na ten temat. Powiedział, że słuchanie jest lepsze, bo czytanie jest staroświeckie oraz żebym zrobiła coś pożytecznego zamiast czytać jak głupia. Od tego są audiobooki.
Moim zdaniem czytanie bardziej wciąga i przy okazji można nauczyć się poprawniej mówić, bo jak ktoś trafi na audiobook czytany przez Turka to jak mój dziewięcioletni braciszek cioteczny to możliwe, że zacznie mówić kropka po każdym wypowiedzianym zdaniu.

Alice

Z reguły też jestem tego zdania, że książka górą, ale teraz, kiedy oczy mi łzawią po przeczytaniu pięćdziesięciu stron, chciałabym, żeby mi ktoś poczytał xD.
A tak na poważnie, to z całą pewnością książka papierowa. Do audiobooków jakoś się nie mogę przekonać, chociaż z całą pewnością mają swoje zalety.
<wspomina kasety magnetofonowe z całym "Kubusiem Puchatkiem"> ^^

janek_kowalski

Zależy. Jak mam do wyboru dobry audiobook i książkę- wybieram dobry audiobook. Jeśli muszę się zdecydować- dobra książka czy audiobook? Wybieram dobrą książkę.

Pierre de Ronsard

Audiobook Starego Człowieka i Morze uratował mi życie. Tak to jest, jak o teście ze znajomości lektury dowiadujemy się na imprezie wieczorem, gdy rano sprawdzian.

vyvy

"Są kolorowe obrazki i nic nie trzeba się wysilać!"
Wybrać książkę z obrazkami i będzie git!
A tak na serio to wolę książkę, jest osobista.
Smakuje się każde zdanie (jeśli jest warte smakowania oczywiście Wink

) Książkę się dotyka, zna się jej układ - i to się człowiekowi w głowie zapisuje. Okładka się także zapisuje (w pamięci odciska), dotyk stron, zapach...
Z audiobooków korzystam sporadycznie, kiedy np. nie mam czasu i coś robię i mam przykładowo zajęte ręce; mogę sobie wtedy z słuchawkami na uszach "czytać" i działać. Dwa w jednym. Praca i czytanie.

Colala

Zawsze i przede wszystkim - książka, ale należy wykorzystywać udogodnienia Laughing

w warunkach, w których łatwiej słuchać- podróż, przejażdżka jakimś środkiem lokomocji itd. Very Happy

Antuanette

Ja jako wzrokowiec klasyczny wybieram tylko książkę - elektroniczne czytanie to wyłącznie w pracy i to tylko jak już "muszę". Papier to papier.. cisza to cisza, no i to czekanie na kolejną kartkę. Tak wolę Smile

Hien

Żadnych audiobooków. Nigdy. Tego trzeba... no, słuchać. A my nie umiemy słuchać, nasza uwaga chwieje się i wiruje, a czytający te książki zawsze nas denerwują, nie można nawet samemu zinterpretować zdania, no. Wolim normalnie czytać. Oczywiście audiobook byłby dobry, jakbyśmy czytać nie mogli, no ale możemy.

Lill

Popieram, Hien. Mam po prostu trwały uraz do audiobooków. Czytanie mi książki zniosę tylko wtedy, kiedy jestem chora i leżę jak martwa w łóżku. Wtedy można mi czytać i nawet będę słuchać.

Estelle

Ja zdecydowanie wolę obejrzeć film, więc gdybym nie mogła przeczytać jakiejś książki to raczej na audiobooka bym się i tak nie zdecydowała. Jedynie dla dziecka uważam, że dobrym pomysłem jest puszczanie do snu bajek z płyt.