Literatura rosyjska

Lill

To musiało się stać.

Znacie? Czytacie? Lubicie?

(nie wypowiadam się pierwsza, wypowiedzi nie-rusofilskiego ludu pragnę)

Hien

Jako nie-rusofil się liczymy? Bo my z ruską literaturą na tak, chociaż aż tak wiele to żeśmy nie czytali. Ale zamierzamy, bo trafia do nas, jak nie trafia żaden anglojęzyczny koszmarek. Trochę uszczknęliśmy fantastyki, o Akuninie nie trzeba wspominać, klasycy ruscy czekają na półce, ino Zbrodnia i kara nadawała się jedynie na ściółkę dla myszy.

Lill

Uuu, grabicie sobie. Fiedki Dostojewskiego bronić będziem do krwi ostatniej kropli z żył (bo pokrewieństwo duchowe wyczuwamy).

A tego Turgieniewa i Tiendriakowa, coście nam podarowali, to czytaliście?

I jaka fantastyka? Proszę o obszerną wypowiedź (chociaż i tak wiem, jaka xD)

Hien

My nie mamy nic przeciwko Dostojewskiemu, ale akurat ta powieść ssała. Raskolnikow był tak prawdopodobny jak różowy jednorożec sprzedający kebab na dworcu w Jekaterynburgu. Ani odrobiny psychologicznego prawdopodobieństwa w nim nie było. I był pipą, tyle.

Nie czytaliśmy xD nie zdążyliśmy. Turgieniewa mamy na półce takiego samego, ale czasu brak.

WorldOfDreams

Ja bardzo lubię opowiadania Czechowa, za ich prostotę. Bohaterami są u niego zwykli ludzi i ich szare życie. A proste rzeczy są ważne.

Lill

Czechow... taaak, Czechow jest smakowity Smile

Polubiłam ostatnio Rylejewa, chociaż miałam do niego uraz, bo nie dość, że był dekabrystą, to jeszcze się z Mickiewiczem kumplował. Ale za "Iwana Susanina" mogę mu to wybaczyć - piękny kostium historyczny dla ponadczasowej historii o lojalności Smile

robinson_c

Mi się bardzo dobrze i miło czytało Wojnę i Pokój Tołstoja. Długie, ale polecam:)

Lill

Dlaczegóż nie ma tu opcji "lubię to"? "Wojna i pokój" to wspaniałe dzieło - zbyt wspaniałe aż. Wiecie, że wycofano je z programu filologii rosyjskiej? Matko jedyna, niepowetowana strata dla młodych rusycystów.

Zaczytuję się ostatnio w rosyjskich kryminałach. Odkrycie. Kryminał retro wcale nie zaczął się od Akunina, lecz od... Leonida Józefowicza. Czytał ktoś?

MightyRaven

Literatura rosyjska bardzo mnie ciekawi. Prostując - fantastyka rosyjska Smile

.
Uważam, że pisarze rosyjscy mają naprawdę талант do tworzenia urban fantasy.
Żywymi dowodami są Siergiej Łukjanienko, czy Kira Izmajłowa. Bardzo lubię ich powieści. Ponadto uważam, że wszyscy pisarze wschodni zasługują na miano bardzo dobrych i godnych polecenia =)
Tyle ;P

Kruk.

Lill

Wbij dziób w Bielanina, kruku - też jest niezły Smile

)

MightyRaven

Jak skończę męczyć Władcę Pierścieni to z przyjemnością poczytam Smile

.

Hien

Uhum, ktoś tu ma podobny pogląd na pisarzy wschodnich, jak widzim. I słusznie, i słusznie, te wszystkie amerykańskie powiastki jakieś takie pustawe i bez życia są, a w ruskich aż się kotłuje. Myśmy ostatnio dorwali za darmo Świętą księgę wilkołaka i nastawiamy się na średnią fantastykę, ale ruską i z pewnością lepszą od jakiejś tam Le Guin.

Lill

Hien, macie Świętą księgę wilkołaka? Doczytajcie do połowy i zostawcie, bo druga połowa raczej was załamie niż zachwyci ;P Chociaż akurat Pielewin to mniej fantastyka, a bardziej efekt postmodernistycznych alkonarkotycznych tripów. Z Pielewina Żółtą strzałę bierzcie. I Generation P, chociaż obawiam się o wasz stan psychiczny po tej książce. Ja się tydzień leczyłam, a na symulakra jestem dość odporna.

Hermi

Lubię literaturę rosyjską. Akunin cykl „Fandorin”. Wszystko Siergieja Sadowa. „Lalka” Alisy Mun. Siergiej Łukianienko cykle "Labirynt odbić" i "Patrole". „Wilczarz”Marii Siemionowej.

Te mogę wymienić od razu. Nad innymi przykładami musiałabym się zastanowić.

Lill

Możesz ruszyć Bielanina, jeśli lubisz rosyjską fantastykę Smile

Oj, Fandoriny! A który ci się najbardziej podobał?