Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Byłem ateistą [NZ]


 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum opowiadań
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Liwia
Stalówka


Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:18, 16 Gru 2009    Temat postu: Byłem ateistą [NZ]

Prolog
Stałem wpatrzony w krzyż jakby miał za chwile ożyć i zabrać mnie do swojego świata. Wiele czasu musiało upłynąć nim tu się zjawiłem. Nim wszystko czym byłem zostało zniszczone wraz z moimi chorymi celami. Jakież puste wydawało mi się życie tych pobożnych i zacofanych katolików. Beznadziejni durnie wpatrzeni w kler, który trzepie kasę z każdego naiwnego biedaka. Tak. Właśnie tak myślałem. Nigdy wcześniej nie podejrzewałbym, że to właśnie ten kler uratuje mi życie. Te wszystkie słowa o Bogu, o miłości kiedyś były wymysłem, bajką dla niegrzecznych dzieci. Karmiony ciągłą manią rodziców, by mieć syna katolika, wyrosłem w wierze, że gdy opuszczę dom będę w końcu wolny, również od tego kościoła i Boga, o którym wciąż mi nadawali.
Miałem 16 lat gdy pierwszy raz uciekłem z domu, uznając, że mam dość ich ciągłego zrzędzenia.

III

Spakowałem rzeczy gdy rodzice spali. W sumie zabrałem ich nie wiele. Dwie koszule, bieliznę na zmianę. Postanowiłem, że ucieknę przed szkołą. Kumpel dał mi namiary na swojego kuzyna w Katowicach. Obiecał dać mi metę i jakieś żarcie. Była wiosna, więc podróż autostopem była miłą perspektywą. Miałem też nadzieję, że w Katowicach znajdę szybko pracę. Byłem w końcu dość dobrze zbudowany, silny i nie bałem się fizycznej pracy. Mogłem zresztą robić wszystko. Na drogę wziąłem kilka kanapek i wodę mineralną.
O 7 rano wybiegłem z plecakiem z domu, pełen żarliwości i w poczuciu szczęścia, że uwalniam się od tej zawszonej rodziny. Poranek był piękny. Zapowiadała się słoneczna pogoda. Dojechałem tramwajem do końcowego przystanku i po kilku kilometrach spaceru zostało za mną miasto, w którym się urodziłem. Postanowiłem łapać stopa. Oczywiście głównie machałem do tirów. Po godzinie marszu i bezskutecznego machania postanowiłem odpocząć na poboczu. Wyjąłem kanapki i picie.
„Co za kurewska droga” - pomyślałem.
Byłem zdegustowany, że żaden samochód się nie zatrzymał. Kolejne dwie godziny i nic. W końcu idąc tak już całkiem zmęczony, zatrzymało się czarne BMW. Facet otworzył drzwi samochodu po stronie pasażera.
-Cześć brachu! - krzyknął – Dokąd jedziesz?
-Do Katowic – powiedziałem podbiegając do samochodu.
-Wsiadaj. Masz szczęście. Jadę właśnie tam.
-Super.
-Wsiadłem pełen ulgi, że choć trafiłem na gościa, który mnie podwiezie do samego celu podróży.
-Darek – powiedział mężczyzna w średnim wieku, ubrany w garnitur i krawat, białą koszulę. Na ręku miał pozłacany zegarek, widać markowy.
-Wojtek – powiedziałem podając rękę na przywitanie.
-Co tam masz w Katowicach? - zapytał patrząc na drogę.
-Nowe życie – nie miałem zamiaru się rozdrabniać i wyjaśniać cokolwiek.
-Nowe życie? - zaśmiał się – W Katowicach? Ile masz lat?
-Sory, ale nie muszę się chyba tłumaczyć?
-Spokojnie. Nie denerwuj się. Mnie to gila kim jesteś i skąd zwiałeś.
Spojrzałem na niego podejrzliwie.
Spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Nie miał jednego zęba.
-Szukasz pracy w Katowicach? - zapytał.
-Tak.
-A mieszkanie masz?
-Mam. Na jakiś czas mam gdzie mieszkać. Inaczej bym tam nie jechał.
-Super. Masz smykałkę do interesów?
-Znaczy?
-Może będę mógł ci pomóc w znalezieniu pierwszej roboty. Też kiedyś byłem młody i też mi ktoś pomógł. Mógłbym w ten sposób spłacić dług.
-Czemu nie. A co to za interesy? - uśmiechnąłem się, czułem, że mam farta.
-Spokojnie młody. Wszystko w swoim czasie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

kamil2109
Stalówka


Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:33, 16 Gru 2009    Temat postu:

fajny tekst podoba mi się.... ale mogła byś wkleić więcej opisów? tzn. mam na myśli opis tego Wojtka ani w prologu ani później tego nie ma... w konsekwencji odbiorca musi sam sobie zobrazować wygląd bohatera na swój sposób ale ty masz mu w tym pomóc właśnie dodając jego opis owszem opis faceta Darka jest nawet jego ubiór ale zapomniałaś/łeś o opisie głównego bohatera.... pozdrowionka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

An-Nah
Czarodziejskie Pióro


Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: własna Dziedzina Paradoksu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:01, 17 Gru 2009    Temat postu:

Spacji po pauzach się wpisać nie dało? Liczb słownie się pisać nie dało? Ach tak, pewnie redaktor poprawi.
Jestem sarkastyczna i wredna, wiem, ale błagam, Liwio, nieco szacunku dla czytelnika. Podobnie za brak szacunku uważam wklejenie kilkulinijkowego prologu, a potem niewiele dłuższego rozdziału (?) trzeciego (o ile dobrze zrozumiałam to "III")

Strasznie krótkie, strasznie urywkowe i wydaje mi się być strasznie przewidywalne, zwłaszcza, że tytuł i prolog wyjaśniają przesłanie. Chłopak wpada w złe towarzystwo (W sumie to strasznie naiwny jest, skoro kiedy ledwo co poznany facet proponuje mu udział w interesach, zgadza się natychmiast... Dla mnie osobiście tak naiwni bohaterowie są irytujący), zyskuje pomoc księdza/księży, nawraca się - ja nie mówię, że to zły pomysł, więcej, wierzę, że coś fajnego z niego wyciągniesz - byle bez zbytniego moralizowania, które w takiej historii może się aż nazbyt łatwo pojawić.

I nie zgadzam się z Kamilem, domagającym się opisu bohatera. Narrator pierwszoosobowy opisujący w pierwszych linijkach tekstu własną aparycję kojarzy mi się z narcyzmem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Liwia
Stalówka


Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:45, 17 Gru 2009    Temat postu:

Po pierwsze nie wiem o co Ci chodzi z tymi liczbami. Po drugie "III" to zaznaczenie nowego rozdziału, nie 3, sprawdź w innych książkach. Prolog nie musi być długi. Zobacz sobie Thomasa Harrisa albo Vladimira Nabokova.
A mnie zastanawia jeszcze jedno, gdzie tu powiedziane, że coś ma być długie. Ja to zaczynam pisać i chciałam się podzielić i poznać opinię innych. kamil2109 trafnie zauważył, że brakuje mi opisów postaci, choć akurat z Tobą się zgadzam, że główny bohater i narrator raczej by się nie opisywał.
Tytuł może mówi zbyt wiele, ale to dla mnie znak, że trzeba go zmienić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

An-Nah
Czarodziejskie Pióro


Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: własna Dziedzina Paradoksu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:29, 17 Gru 2009    Temat postu:

Tzn, generalnie jest zasada, że większość liczb w tekście literackim pisze się słownie. Wiem, są wyjątki, ale zazwyczaj dotyczą przede wszystkim rzeczy takich jak daty, numery telefonów etc.

Jak to oznaczenie przerwy między fragmentami, to ok.

Wiesz, ja jestem przewrażliwiona na krótkie rozdziały. Za dużo mam do czynienia z twórczością internetową - na zbyt wielu blogach autorka (rzadziej: autor) pisze krótki prolog, który właściwie treść ma taką, że powinien być rozdziałem (ale prolog musi być!), a potem rozdziały długości może połowy strony Timesem 12. Stąd trzaska mnie, jak ktoś daje takie króciutkie fragmenty - szybko się czyta, jasne, ale albo tekstu jest za mało, żeby sensownie go ocenić, albo, co jeszcze gorsze, tekst jest właściwie streszczeniem. Kiedy widzę króciutkie rozdziały (co innego z tekstami z założenia krótkimi!), automatycznie włącza mi się lampka ostrzegawcza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:51, 17 Gru 2009    Temat postu:

Popieram An. Trochę szacunku do czytelnika, Liwio.
Liczby pisać winno się słownie (a więc "siedem", "osiem" a nie "7","8", skoro to dla pani takie niezrozumiałe), chyba że to data, adres czy numer telefonu. Prolog prologiem właściwie nie jest. To jest mały wstępik, który równie dobrze mógłby być częścią pierwszego rozdziału. Można byłoby to wybaczyć, gdyby tekst był dobry i faktycznie prolog dłuższy być nie powinien, ale temu tekstowi tak daleko do bycia dobrym jak mi do brunetki. Poza tym mierzi mnie porównywanie się do Nabokova tudzież innych klasyków przez osobę, która pisze takie coś.
Liwia napisał:
W sumie zabrałem ich nie wiele

niewiele. Nie z przysłówkami pisać należy łącznie. Podstawy poprawnej polszczyzny się kłaniają.
To jest streszczenie. Nie opowiadanie, a właśnie streszczenie opowiadania. I z jakiegoś powodu uwagi o pogodzie, krańcowym przystanku tramwaju i zostawianiu miasta za sobą są wbite w jeden akapit, wbrew zasadzie, że akapit winien być raczej spójny tematycznie, a nie stanowić po prostu na chybił trafił wydzieloną enterami kupę różnych, nie mających związku zdań.
Liwia napisał:
„Co za kurewska droga” - pomyślałem.
Zaiste, niezbędne to pewnie jest dla fabuły i stanowi rozwiązanie zagadki, która jeszcze nie nastąpiła.
Nie rozumiem tego - odzierasz tekst ze wszystkiego, z emocji, z myśli, odczuć, refleksji, opisów, a nie pomijasz myśli, która nic kompletnie nie wnosi.
Dalszy dialog także jest kompletnie jałowy i obdarty z jakichkolwiek didaskaliów. Jeśli chcesz pisać scenariusz, to pisz scenariusz, ale w opowiadaniu muszą być chociażby krótkie opisy wtrącone w dialog. Inaczej: a) będzie to dialog kompletnie wyzuty z realizmu, b) czytelnik się zgubi.
Liwia napisał:
-Wsiadłem pełen ulgi, że choć trafiłem na gościa, który mnie podwiezie do samego celu podróży.
Przepraszam bardzo, co tam robi myślnik?
Rozmowa też zaiste przeprowadzona cudownie. Główny bohater nic o sobie zaiste nie powiedział. Gdybym ja - nawet w jego wieku - nie chciała czegoś mówić, na pewno nie odpowiadałabym, że jadę w celu zaczęcia nowego życia. Cokolwiek - do znajomych.

W dialogach po obu stronach myślnika winna być spacja, nie z przysłówkami pisać należy łącznie, zaś przed imiesłowem przysłówkowym (-ąc) winien być przecinek. "Sorry" zaś jest zapożyczeniem i pisać je winno się przez dwa R.
Mam wrażenie, że piszesz coś, by wrzucić i nawet nie przejrzysz tego łaskawie, czy nie wrzucasz z błędami. To brak szacunku i wcale a wcale mi się nie podoba (a potem się dziwią, że tekstów nie czytam, pfef). A upomnienie od komentującego ignorujesz, zamiast przejrzeć tekst. Zaprawdę, postawa godna najwyższej pochwały.

Aha. Kamil2109. Czy interpunkcja to dla pana pojęcie nieznane?
Mal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Liwia
Stalówka


Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:55, 18 Gru 2009    Temat postu:

Nie, nie, patrzę na komentarze, bo po co mam wkładać tekst tylko dla draki. Co do ortografii, to musisz wziąć pod uwagę, że nie każdy jest orłem. Są tacy jak ja, którzy niestety nie z własnej woli mają z tym problemy.
Ten myślnik, faktycznie - błędny, ale to wina tego, że muszę wklejając na forum jeszcze poprawiać tekst, bo nie wiedzieć czemu forum nie przyjmuje worda.
Nie chcę się porównywać do Nabokova, spokojnie, tylko jedna jego książka warta jest zainteresowania. Chodziło mi wyłącznie o to, że są czasem krótkie prologi i nic więcej.
Hmm... ciekawe nikt nie zauważył powtórzenia, które ja znowu nie znoszę, a sama je wpakowałam nieświadomie.
Co do 7 rano, a tego nie zauważyłam u innych. Hmm... Muszę sprawdzić, bo faktycznie poleciałam na skróty, nie zastanawiając się nad tym jak pisarze to robią. Tylko dziwnie mi to by wyglądało, np. godzina 7:35. Ale dzięki za zwrócenie na to uwagi.
Dziękuję za szczerość.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Archiwum opowiadań Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin