Luźne pogaduchy

Mad Len

Cóż post Meg mi nasunął taki pomysł;P Jeśli chcecie o czymś porozmawiać, pochwalić się, o coś zapytać: to proszę tutaj, żeby nie robić bałaganu.

Katie Blackss

Wakacje, można rzec w pełni. Czy macie plany na spędzenie najbliższych misięcy. Ja jutro z koleżanką jade nad jezioro, gdzie mam domek i spędzimy tam tydzień. W sierpniu razem z ojcem też tam pojade. Na reszte wakacji na razie nie mam planów. A wy?

Gothi

Ja mam zamiar całe spędzić w domu oddając się pożytecznemu i konstruktywnemu marnotrawieniu czasu. I mam głęboką nadzieję, że i w tym roku, wbrew pogróżką, dostanę wolną chatę choćby na tydzień... Nie ma nic piękniejszego niż cisza, spokój i wyciszająca samotność. Ale coś rodzice narzekają, że jeśli nie ruszę sie nigdzie nic z tego =/

Valanthe

Wczoraj wróciłam z dwudniowej rozkwaterki. Było ekstra. xD Nauczyłam się rozstawiać namiot. Ha, jestem z siebie dumna. Za trzy tygodnie wyjeżdżam na obóz. A w międzyczasie (potem jeszcze w sierpniu) będę prowadzić zajęcia w bibliotece dla dzieci. Ogólnie wakacje mają być spędzone pożytecznie. Heh, nie wiem czemu, ale teraz nabrałam chęci do życia. xD Ot, tak jakoś. Aa! No i przejadę wszystkie szlaki rowerowe wokół miasta. Łoł, usportawiam się. (; Z resztą wyjazdów się zobaczy. Nad morze pewnie gdzieś pojadę, o.

Nicola Morgan

Ja nie jadę nigdzie oprócz krótkich jednodniowych wypadów Rzeszów-Kraków z rodzinką. Phi.
Aleale, z okazji ukończenia przeze mnie w tym roku muzycznej nasza klasa ma zamiar zorganizować ognisko by rzewnie powspominać stare lata, a jak dobrze pójdzie to na jednym się nie skończy XD pozatym z koleżanką organizujemy czas przez - właśnie - ogniska wypady na rowerach za miasto, szlakami po roztoczu i takie tam. Zobaczymy. Ogółem? cud, miód i orzeszki *_* błoooogi spokój. wreszcie.

Katie Blackss

Nicola Morgan

Czy je lubimy? Oczywiście! Tylko najgorsze są te wszędobylskie komary towarzyszące często przy takich zabawach. Boże, jak one mnie denerwują. Ale mniejsza. Te ziemniaki w mundurkach i ta niepowtarzalna atmosfera i gra cieni wieczorami *_* no po prostu boskość.

Meg

Hmmmmm słowo ognisko od pewnego czasu kojarzy mi się z jednym. Tzn. moja była klasa do niedawna słynęła z organizowania tego typu imprez dla pijaków i ćpunów gdzie pełno było tego typu używek. Ja, na szczęście, w ani jednej z tych "zabaw" nie miałam zaszczytu uczestniczyć. Podobnie zresztą jak Mad jestem przez tę grupę społeczeństwa traktowana nieprzychylnie więć ona wie coś o moim stosunku do tych ognisk.

Ale oczywiście "normalne" ogniska bardzo lubię, z ludźmi może nie tyle co poważnymi, ale mającymi równo pod sufitem.

Gothi

Ogniska to fajna sprawa w fajnym gronie. Irytującym jest, że większość z nich ma charakter bezmyślnej popijawy co wcale mnie nie kręci. Sam osobiście nie pije w ogóle i nigdy, ale nie mam nic przeciwko alkoholowi na imprezie. Inna sprawa kiedy takie ognisko polega tylko na tym by się urżnąć. Dlatego też zbyt często nie bywam na takich "zabawach". Ale z moją obecną klasą jak najbardziej. Ludzie z właściwym podejściem do tego wszystkiego.

Miao

Moje plany wakacje? Jest tego trochę, o.
Na początku lipca jadę do Krakowa. Zostaję na trochę... poszwędam się, poznam ludzi... Potem jadę do domu, gdzie pojedzie do mnie kuzynka i będę musiała się nią opiekować... blech, nie cierpię małych dzieci. Następnie pojadę nad jezioro... z rodziną. Zejdzie to tak, gdzieś ze dwa tygodnie. Możliwe, że jeszcze potem pojadę do Chorzowa, Świętochłowic... ogólnie na śląsk Razz

Mad Len

Wakacje? Będę siedzieć w domu i czytać, co się da i pisać. A w przerwach, żeby oczy mnie nie bolały opalać się, moczyć się w rozkłądanym basenie u babci i może jeździć nad zalew. A i cwiczyc sie w rozmawianiu z kotami. Na razie wiem tylko jak sie miauczy - wstawaj. A i daj konserwki. Ale cóż, jeśli słyszysz oba te rodzaje o piątej nad ranem...

Ogniska? Okey, ale w normalnym towarzystwie. Bo jak to Meg powiedziała - nasza klasa jest słynna z tych swoich melanży. A że ja nie piję, to krzywo na mnie patrzą. O patrzyli, bo teraz to juz nie moja klasa.
Brr! Jutro sie dowiem, jaką będę mieć inną...

PS. Meg jakżeś ty wstawiła tego ava? Przecież sama ustawiałam ograniczenie...

Meg

Madlen no tak ustawiłaś ale hmmmmmm nie mam pojęcia. jest jakiś większy wiesz co jak będziesz to skonsultuj się ze mną na gadu. nie wiem dlaczego lae mam 180x180, a sama utawiałaś 160. Zmień jak chcesz.

A co do wakacji to jadę do babci, niedaleko ale zawsze gdzieś. w tym roku mam remont (znowu..) więc nic nie planowaliśmy. Mogłam jechać na warsztaty teatralne ale niestety za późno się dowiedziałam i nic z tego nie wyszło. Mam zaległości w czytaniu więc na pewno nie będę się nudzić.

Mad Len

A ja niestety nie mam zaległosci w czytaniu. Planuję kupić Czas Pogardy, jeśli nie znajdę to coś Białołęckiej (w SK i Szydłowcu to taki jest wybór, ze ha! Co wolisz? Museirowicz, chmielewską,c zy cabot? Kogoś innego? Hm. Może jedna, dwie ksiażki sie znajdą...). I tyle.
I też mam mieć remont. W związku z tym zapewne wyląduje u babci. I tyle.

Dostałam się do liceum i to do tego, co chciałam. Ale zła wyszłam jak nie wiem. W drugim - co ma opinie najlepszego i najbardziej wymagającego byłam 30 na liście w tym mnie 49 zrobili. Dlaczego? Bo wbrew temu co sami napisali nie wzięli pod uwagę konkursów. I w dodatku panie bardzo miłe na nas wrzeszczały, coś o niedorozwojach mówiły i ogólnei miałam ochotę się odwrócić i isć do tego drugiego...

Meg

Ja też jestem zła. Gdyby policzyli mi punkty za konkursy miałabym minimum o 10 więcej. Głupia szkoła, niby chciałam tam iść ale....... No trudno, jednak nie zmienia to faktu, że nie lubię tej szkoły od samego początku. Od kiedy po raz pierwszy tam weszłam. Idę tam bo mam bliżej, humanistyka jest lepsza i razem ze mną jest Madlen. Gdyby nie to poszłabym do tego drugiego liceum.

Wiem, że piszę głupoty i zanudzam wszystkich, ale jestem naprawdę zła. Bo skoro piszą o tym, że biorą pod uwagę konkursy i dają za to punkty to dlaczego tak nie robią??? Lenie. okropne lenie. Nawet nie chcieli mi przyjąć kopii dyplomów, powiedzieli, że " wystarczą te na świadectwie. a te co mam tam wypisane to nic w porównaniu z tym, co chciałam dostarczyć. To kolejny przykład lenistwa. W drugiej szkole, traktując mnie bardzo miło, wzięli wszystkie dyplomy na nic nie narzekając.
Niestety powoedziałam, że ich szkołę preferuję jako II w kolejności, co było moim błędem. Mogłam powiedzieć że preferuję jako pierwszą, wtedy byłabym bezpieczniejsza, gdybym nie dostała się do szkoły, do której się wybieram. Znaczy się byłoby bezpieczniej bo jeżeli w leniwej szkole by mnie nie przyjęli to bym miała jeszcze tę milszą. Ehhhhhh ale mieszam. Mam tylko nadzieję, ze nie będę z powodu tej decyzji bardzo żałować. No cóż..... Pożyjemy, zobaczymy.....

Gothi

Bo nie ma czegoś takiego jak zasady rekrutacji szkoły. Są uniwersalne. Jeśli coś innego mówili, to znaczy, że bredzili. Bo wszystko jest ustalone z góry. A co do nerwówki jest wszędzie, więc i nie ma się co dziwić. Mi w zeszłym roku zgubili formularz. I mojemu kumplowi też. I nie wiadomo ilu osobom.
Więc nie ma co się denerwować.
Miejcie tylko nadzieję, że naprawdę chciałyście tam iść...