Taniec, zumba, fitness

Hien

Tak w sumie dumamy, że najlepiej rozplanowane ćwiczenia mieliśmy na WFie na studiach :/ niby tylko rozciąganie, a zdychaliśmy, bo rozgrzewka, i mogliśmy się zaplątać i zasupłać we własnych kończynach, bo tak nas dobrze rozciągnęło. A jak na fitnessach na streching poszliśmy, to nawet żeśmy nie poczuli, by coś się rozciągało :/

Te stawy to masakra jest, opracowaliśmy niby sobie, jak ich nie przeciążać i większość ćwiczeń dajemy radę, ale jednak przeciąża nas, gdy przez 10 minut na fitnessach tylko pompki są. Poprzedzone dziesięcioma minutami samych przysiadów i podobnych. A kobieta chociaż miła radośnie ignoruje (w najlepszym razie), sama też nie pokazuje tych ćwiczeń, więc nawet nie wiadomo, o co chodzi, bo rzadko mówi na tyle głośno, by ktokolwiek ją usłyszał. Odechciewa się chodzić. To już druga taka :/
Zresztą podeszliśmy drugi raz do Turbo Spalania i nas znów stawy strollowały. Łokcie, kolana, nawet nadgarstki wytrzymały. Ino barki rzekły: trolololo. Ałć. Pisanie nawet boli, a pracę roczną trzeba skończyć.
No kurde.

roślinawędrowna

Ja bym sobie dała spokój, póki się stawy nie zregenerują. Chociaż jak uczyłam się szpagatu i zbyt naciągłam mięśnie to przerwałam, po czym nie wróciłam do tego, więc z tym trzeba byc ostrożnym, na ile można sobie zaufac i nie przeciągac strun. xD
W ogóle nic nie cwiczę, jedynie spacery z ochotą, nawet w kuchni oklapłam i coraz więcej gotowców, moja amerykanizacja postępuje. xD Z tańca zrobiłam na osobności pierwszy poziom towarzyskiego, dalej się już nie wygłupiałam (podkreślam na osobności).
W każdym razie tak trzymajcie, nie bierzcie ze mnie przykładu, bo tak się traci zdrowie. : )

Hien

Hien się nie zamierza przeforsowywać, ale już opracował sobie sposób na Turbo Spalanie i przeżył już dwie sesje ćwiczeń. Hien zadowolon. Także z tego, że przeszedł przez odwrotny proces niż Roślinka i jest aktywniejszy. Plus pięć do życiowej dumy, jak się maca własną łapę i czuje, że większość sadła zmieniła się w twardy mięsień. Mufufufu.

Cedalia

Oj każdy miewa chwilę poddania, ale czasem warto odpocząć!
Choć dla mnie ostatnio nie ma to tamto. Czekają mnie od poniedziałku wycieńczające treningi do półmaratonu. No i trzy razy w tygodniu ćwiczenia na skoczność, sprężystość i te inne bzdetki, trza się rychtować do tańców ludowych Very Happy

Cedalia

Mili państwo zespoły pieśni i tańca mnie interesują. Był ktoś w takowym cudeńku kiedyś? Fajna, a może mniej fajna sprawa z takowym tańcowaniem? Polecanie, nie polecacie? Mnie jakoś strasznie wciągnęły te klimaty i chciałabym spróbować, wiem że pewno już trochę późno, ale z tańcem trochę tam styczności miałam. No i zainspirowała mnie Warszawianka xd

roślinawędrowna

Znalazłam motywację, że jak będę pracowac na plantacjach muszę miec więcej mocy. Tak więc intensywnie trenuje mięśnie i jak jedne bolą to w tym czasie te nie niepokojone idą w ruch. Poza tym aerobowo mi dobrze idzie, zresztą nieustanne gonitwy na pełnym pędzie odległości jednego przystanka za wiadomo czym na kółkach przyprawia o niezłą kondycją. Tak więc i rowerki na plecach i tak jak studenci aktorstwa utrzymywanie całego ciężaru ciała na podpierających rękach, obu, czy lewej lub prawej osobno jak najdłużej się da. Bieganie w miejscu, skoki, zwykłe rozciąganie, uciekanie przed robalami w lesie. Ogólnie łapię się wszelkiej formy aktywności, zdecydowałam, że siekanie i ugniatanie w kuchni to za mało, a talerze i blachy są lekkie, nawet garnki.

Hien

Hyhy, widzisz, Roślinko, ty pracujesz, myśmy dali na wstrzymanie xD upały są, a my ciężko je znosimy, czasem nawet chodzenie po schodach to wyczyn, tak organizm nam się od tego wycieńcza. Trochę nas niepokoi, czy uda nam się po ich zmniejszeniu po prostu wrócić do rutyny, bo powrócić do jeszcze wcześniejszych czasów wiecznego braku motywacji byśmy nie chcieli.
No ale. Chcemy, lubimy ćwiczyć, to jest ważne, więc mamy nadzieję, że z tego powodu chwile poddania się nas nie dotyczą XD

Niestety co do zespołów pieśni i tańca nie mamy żadnych informacji. Wiemy ino, że istnieją. Może warto spróbować, najwyżej okaże się, że to nie to i tyle :>

Stifler · Wysłany: Pon 16:19, 07 Mar 2016 Temat postu:

Moja dziewczyna jest tancerką brzucha. Ja tańcem jako takim zainteresowałem się pod jej wpływem. I może żaden ze mnie tancerz orientalny, ale w tańcach towarzyskich jestem już coraz lepszy Wink