Ufo

Mad Len

Czy wierzycie w życie pozaziemskie? W te wszystkie historie o kosmitach?

Ja osobiście sądzę, że gdzieś w kosmosie musi być życie - ale nie bardzo wierze w większość tych dziwnych opowieści.

A wy wierzycie w ufo? Jeśli tak, to dlaczego nie i jeśli nie, to dlaczego tak?

Gothi

UFO nie równa się kosmitom.
UFO to twór ludzi, wszelka rzecz na niebie której nie potrafimy zindentyfikować.
A życie pozaziemskie jest bez wątpienia, tyle, że nas nie odwiedza... bo to... nie powiem, że jest niemożliwe, bo przecież kiedys uważano, że prędkość pociągu jest w stanie zabić pasażerów... Ale raczej wydaje się mało prawdopodobne. Poza tym, gdyby nie zależało im na ukryciu swojej obecności, zauważylibyśmy ich bez problemu, a gdyby chcieli, zebyśmy ich nie widzieli, nie było by tylu "świadków".

Katie Blackss

Ja uważam, że historie o kosmitach są wysanymi z palca bajeczkami. Stwarzają je ludzie którzy chcą by zwrócić na nich uwage. A jedynym dowodem, że jest życie pozaziemskie, jest to że jeszcze się z nami nie kontaktowali.

Aylya

Wierzę w kosmitów, nie wierzę w UFO.
Bo niby dlaczego mieliby odwiedzać naszą planetę?
No tak, niby w celach badawczych, po kryjomu i dziwnym zbiegiem okoliczności zobaczyło ich tak dużo Ziemian? Banialuki.
Wszechświat jest gigantyczny, większy niż możemy to sobie wyobrazić, a oni musieliby znaleźć sie tak blisko nas...? Nie wierzę. Mogą być wszędzie.

Mad Len

Ja przedstawiam bardzo podobne poglądy. Nie wierzę w porwania, kręgi itp. Jakby kosmici chcieli nas zniszczyć, to skoro przylatują do nas mogliby to juz dawno zrobić. A jak chcą badać, to zrobić sobie z Ziemi laboratorium doświadczalne. Może tam i kiedyś jakiś wypadek był, ale też w to srednio wierzę...

Za to jak sądzę, gdzieś w kosmosie musi być życie. I tyle.

Craig Liath

Gdzieś tam na pewno jest życie, bo inaczej byłoby to marnotrawstwo przestrzeni...
Natomiast jeśli chodzi o opowieści z nimi związane, kręgi w zbożu itp. To dla mnie jest to po prostu tandetna bajka... Wink

Alix

Nie ma dowodu na życie pozaziemskie, więc ja poczekam, aż mi ich ktoś pokarze i w tedy pewnie uwierze... jeśli nie ure ze strachu na ich widok...

Zuzia

Może nie znam się na tym od strony naukowej, ale podobnie jak większość moich przedmówców wierzę w kosmitów, ale nie w historie o ich "najazdach" na Ziemię.
Ostatnio wymyśliłam jeszcze ciekawszą teorię - wszechświat jest tak ogromny, że na pewno "gdzieś tam w przestrzeni" istnieją magiczne światy rodem z Tolkiena czy Pratchett'a, ze smokami itp.

Hien

Cóż, to, że na pewno są inne planety podobne do Ziemi, na których jest życie, nie ulega wątpliwości, jak pomyśleć logicznie. Wszechświat jest ogromny, układów takich jak Układ Słoneczny - od groma. Więc czemu tylko na Ziemi miałoby być życie.
Osobiście natomiast wierzę iż istoty z innych planet zaszczepiły życie na tej uroczej planecie, eksperyment wymknął im się spod kontroli, i cały czas prowadzą badania. Niektóre być może chcą dobrze, inne może są mniej sympatyczne.

Shire · Wysłany: Sob 20:11, 22 Mar 2008 Temat postu:

W UFO nie wierzę. Te wszystkie najazdy na ziemię i tp. Możliwe, że gdzieś we wrzechświecie istnieje inna cywilizacja. ale ja skłaniam się do poglądu, że oni o nas nie wiedzą i my o nich.
"Wszechświat jest ogromny, układów takich jak Układ Słoneczny - od groma"
A tu się nie zgodzę. Ostatnio czytałam, ze mimo, iż jest tyle Układów Słonecznych, żaden nie jest podobny do naszego. Chyba niedawno jakiś astronom zauważył gwiazdę podobną do naszego Słońca, tylko dwa razy mniejszą i kilka planet podobnych do naszego, bodajrze Jowisza i Saturna, ale nie wiedzą, czy planeta podobna do Ziemi też tam jest, bo nie wynaleźli jeszcze tak dobrego teleskopu, by ją zobaczyć.
No to na tyle.

Hien · Wysłany: Sob 20:33, 22 Mar 2008 Temat postu:

Ale to jest logiczne Przecież Wszechświat jest olbrzymi. Nie ma siły, musi być tam dużo takich planet jak Ziemia. Dla mnie to niepojęte, że ludzie teoretycznie uczeni zaprzeczają temu faktowi.

Shire · Wysłany: Sob 20:47, 22 Mar 2008 Temat postu:

A no uczeni zaprzeczają, bo nie mają dowodów Smile

Wrzechświat jest olbrzymi, jest wiele platent, ale nie koniecznie takich jak Ziemia. A jeżeli znajdą się podobne do Ziemi, to nie zawsze musi tam istnieć życie. To wszystko, to tylko domysły. Uczeni potrzebują faktów.

Hien · Wysłany: Sob 21:09, 22 Mar 2008 Temat postu:

W innych sprawach faktów nie potrzebują. Jak dla mnie ta cała nauka, w szczególności zaś medycyna, to pic na wodę.
UFO nie istnieje, nie ma życia w kosmosie, chociaż to nielogiczne. Nikt nie sprawdzi, czy faktycznie astrologia, Tarot i życie pozagrobowe to bzdury, a tak mówią. A jeśli ktoś odważy się udowodnić, że to nic nie warte zabobony, odkrywa, jak jest naprawdę, ogłasza to i zostaje wykopany z grona naukowców.
Nauka to jedna wielka hipokryzja.
Mogą obliczyć prawdopodobieństwo pojawienia się życia na innej planecie, tak jak obliczyli, gdzie są najdalsze planety. Większość to obliczenia, ale tego akurat nie chcą policzyć.

Shire · Wysłany: Sob 21:47, 22 Mar 2008 Temat postu:

Właściwie to musze się z Toba zgodzić. W zwiazku z tym tematem nasunęło mi się coś takiego:
Kilka wieków później. Większość planet zaludniona. Małe dzieci z Ziemi korespondujące z Marsjanami mieszkającymi na Plutonie. Rodziny wybierające się na wakacje na Saturna. I dialog:
- Mamo, ale to NAPRAWDĘ wcześniej ludzie nawet nie WIERZYLI, że na innych planetach też stnieje życie?
- Tak, naprawdę.
- Jej, to w tym XXI wieku ludze naprawdę byli niedorozwinięci...

Tak, wcześniej ludzie uważali, że ziemia jest płaska i stoi, bo wydawało im się nielogiczne, ze może być okrągła i się ruszać...

Hien · Wysłany: Nie 11:11, 23 Mar 2008 Temat postu:

No właśnie... dlatego tenże przykład, że jeśli coś jest naukowo udowodnione to jest prawdą, jeżeli nie, to jest stekiem bzdur, to jeszcze kilkaset lat temu Ziemia była płaska, a dopiero potem była przytyła i zaokrągliła.
Czasem naukowcy dostają bolesnego kopa w swoją dumę. I chwała kopom za to.