Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Aktorka


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Poezja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Laj-Laj
Wieczne Pióro


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:45, 08 Mar 2012    Temat postu: Aktorka

Na środku sceny, czasem na obrzeżu
płomienna mowa, śmierć, rozpacz, milczenie
w Polsce, Ameryce, rodzinnym Wybrzeżu
boska ekspresja, totalne skupienie

Królowa nocy, złodziej, Antygona
umiera, krzyczy, pragnie, zapomina
klęczy na bruku, na głowie korona
Królewski pałac, zimowa pustynia

Płacz, lekki grymas, twarz pokerzysty
brunetka, kochanka, usłużna dziewica
głos słaby, wiotki, jak hejnał czysty
władca idiotów, mądrości stolica

Porywa tłumy, nie milkną zachwyty
wzrusza widownię fałszywą chorobą
upada w rynsztokach, wznosi się na szczyty
schizofrenicznie nie może być sobą

Po trzecim bisie opada kurtyna
tłum się rozrzedza, ucieka do domu
aktorka milczy, bo jest wykończona
już grać nie musi, przecież nie ma komu

Zmywa makijaż błazna, kurtyzany
strzepuje z włosów kurz z początków świata
chciałaby uciec, rozerwać kajdany
czeka jedynie ostygła herbata

Niewdzięczni ludzie zostawią to wszystko
a ja stał będę stanowczo jak głaz
i będę klaskał z nadzieją, Artystko
że dla mnie ukłonisz się ostatni raz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

ana
Piórko Wróbla


Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: krakow - nowa huta

PostWysłany: Wto 22:17, 13 Mar 2012    Temat postu:

Trafnie i w klimacie sceny przedstawiony charakter pracy aktora. Problem samotności kiedy to już po odegraniu postaci zostaje sam ze sobą isamoinie musi odnależć na powrót swoją tożsamość. Zwłaszcza w przypadku dobrego aktora może to być bolesna walka z uczuciami Widownię interesuje tylko postać, którą gra, on sam jako człowiek ją nie interesuje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:24, 31 Mar 2012    Temat postu:

Cieszy mnie, że są jeszcze tacy "jedyni sprawiedliwi", którzy kosztem ostracyzmu społecznego ujmują się za innymi, tak wbrew ich woli i powszechnemu myśleniu. To tak jak z bronieniem słabszych, kiedy wszyscy są przeciwni, a tylko jedna jednostka jest za. Ta jednostka krzywdzona nie może być "za", bo jest tylko przedmiotem walki. Tak samo jak aktorka, któa jest przedmiotem w tym wierszu. Podmiotem jest podmiot liryczny i widownia. Główna "bohaterka" to wyłącznie przedmiot ludzkich fanaberii.

Przedmiot jednak nie może się ukłonić. Zbyt długo ludzie wychodzą z kina przed skończeniem napisów. Aktorka się nie uchroni, a nadzieja głupiego poety matkuje mu fałszywie. Bezrefleksyjny głaz i przedmiot, jakim jest aktor. Zero interakcji. Dwie samotności po dwóch stronach "czwartej ściany".

Sam wiersz, jeśli rzeczywiście uznać to za kondycję artysty w dzisiejszym świecie przypomina mi piosenkę Hectora Lavoe (napisaną chyba przez Rubena Bladesa) "El Cantante":

Cytat:
Yo, soy el cantante
Que hoy han venido a escuchar
Lo mejor, del repertorio
A ustedes voy a brindar

Y canto a la vida
De risas y penas
De Momentos malos
Y de cosas buenas

Vinieron a divertirse
Y pagaron en la puerta
No hay tiempo para tristezas
Vamos cantante comienza!

Jestem śpiewakiem, dziś przybyliście słuchać mnie. Zagram wam dziś najlepsze, co mam w repertuarze. Śpiewam o życiu, o uśmiechu i bólu, o momentach złych i dobrych. Przyszli się rozerwać. Zapłacili przy wejściu. Nie ma czasu na smutek. Zaczynamy! - w wolnym tłumaczeniu. Niestety, potem pojawia się kolejny fragment, najsmutniejszy z wszystkich:
Cytat:
Y nadie pregunta
Si sufro si lloro
Si tengo una pena
Que hiere muy hondo

"Nikt nie pyta, czy cierpię, czy płaczę, czy jakiś ból nie rozrywa mnie w środku". / koniec tłumaczenia.

Kogo obchodzi ludzki los w momencie, gdy wszystko wynagradzać mają pieniądze? To byłoby złamanie społęcznej umowy. Dostajesz określoną ilość papieru i monet, a przez ten czas rób to, do czego zostałeś opłacony. Dla niepoznaki stworzymi ci prawa człowieka i pracownika. Pieniądze są usprawiedliwieniem uniwersalnym. Tego nie zmieni nikt, a obie strony są przemęczone wzajemną relacją, aby cokolwiek w niej zmodyfikować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:06, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Czytało się dobrze, rytmu nie chciało nam się liczyć, ale szło gładko. Rymy też nie sprawiały wrażenia wydumanych, za słabych czy zbyt wyraźnych, żaden nie rzucił się bardziej w oczy niż inne. Wyjątkowo do interpunkcji się nie przyczepim, bo nie przeszkadza niekonsekwencja interpunkcyjna, nie wprowadza zamętu ani nie utrudnia rozumienia.

Na pierwszy rzut oka wiersz wywarł na nas dość pozytywne, acz niespecjalnie interesujące wrażenie. Ot, wiersz o aktorce, która się wypaliła opowiadany przez wiernego fana, który ceni jej kunszt aktorski. Jest świetna, ale ma tego dość, a mało kto widzi w niej osobę, a większość postrzega ją przez pryzmat zagranych postaci.

Jednakowoż nam rzuciło się w oczy, że owa aktorka nie może być sobą - pomijając, że owo "bycie sobą" uważamy za koncertową bzdurę, romantyczny mit. Że owa aktorka po prostu nie umie przestać grać. I to w czasie gry... wtf? Przecież dopiero w następnej strofie nie musi już grać. Trochę nas to wybiło z rytmu. Doszliśmy więc do wniosku, że być może owa aktorka jest pewnego rodzaju symbolem bądź rodzajem jedermanna, każdego. Przecież każdy gra, kreuje swój wizerunek aż przestaje umieć oddzielić siebie od wizerunku, zatraca zdolność naturalnych reakcji. Tak na to patrząc, ostatnia strofa brzmi baaardzo wrednie, a podmiot liryczny zupełnie zmienia charakter. I w sumie podoba nam się potencjalna wredność tej strofy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

kasieńka
Gołębie Pióro


Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:18, 06 Paź 2012    Temat postu:

Muszę przyznać, że wiersz bardzo przypadł mi do gustu. A poprzednie komentarze czytało się wyśmienicie. Smile

Przyznaję sobie prawo do odbierania go dość osobiście. I moim zdaniem ukazuje on nie żadną wredność czy przedmiotowość aktora, ale raczej jego strach przed osamotnieniem czy ewentualnym brakiem wsparcia. I to wszystko właśnie na swój sposób koi ostatnia strofa. Ten wiersz bardziej daje nadzieję i jest skierowany do aktora niż o nim samym. I uważam też, że jest kunsztowny i pochłania się go z lekkością. O.

Dzięki, Laj:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Laj-Laj
Wieczne Pióro


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:59, 20 Paź 2012    Temat postu:

Tak, to wiersz o samotności, niezrozumieniu i ludzkim powierzchownym odbieraniu drugiego człowieka. A zwłaszcza tak trudnego zawodu jak aktorstwo - przede wszystkim teatralne. Czy masz problemy rodzinne, chore dziecko, musisz wyjść na scenę i za każdym razem w taki sam sposób odgrywać kogoś, kim nie jesteś.
Ale pod kreowaną postacią kryje się człowiek, o czym publiczność często zapomina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:00, 20 Paź 2012    Temat postu:

To samo można pisać o sprzedawcach w sklepie i urzędnikach, których obowiązkiem jest bycie miłym. Nie sądzę, aby było to zadanie trudne do odegrania. A aktor ma tę łatwość, że do tego jest kilka lat solidnie trenowany. Ale fakt faktem, patrzymy na funkcję i coraz mniej człowieka. Z drugiej strony wrócimy do PRLu i słynnych ksiąg skarg i zażaleń, gdy inni nie będą dla nas wystarczająco mili i "ludzcy".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Poezja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin