Młodzieżowe

Anakonda

Co sądzicie o książkach młodzieżowych??
Musierowicz, Cabot, Siesicka. Może lubicie niektóre, a niektóre nie, albo w ogóle nie lubicie lub ogólnie przepadacie...
Ja lubię młodzieżowe powieści. Teraz czytam właśnie książkę Meg Cabot.

Meg

Którą masz ode mnie. Co o niej myslisz, bo moim zdaniem to wszystko jest takie idealne, aż się niedobrze robi. Hmmmm trochę kiepska koncepcja według mnie. Gwiazda amerykańskiego kina przyjeżdża do małej mieściny aby dobrze przygotować się do nowej roli....... Oczywiście nie mogło zabraknąć jakże rozwiniętego wątku romantycznego. pomimo tego, że lubię książki Cabot, to w tym przypadku autorka nie wysiliła się zanadto.

Co do książek młodzieżowych nienawidzę, poprostu nie trawię Bezsennika. Nie wiem co jest tego powodem, ale naprawdę nie znoszę tej serii. W sumie to często nie czytuję takich książek wolę fantasy, sf itp.

Mad Len

(uśmiecha się)
Kondzia to ma ode mnie. Pamęetnik Księżniczki, ten który mam tylko dlatego, ze musiałam koleżance odkupić po tym, jak moja mama użyła książki jako podkładki pod wodę mineralnąXD Normalnie szkoda by mi było na to kasy.

Dziewczyna Ameryki - o lubię.

Pamiętniki - 1 i 2 część oraz 7 - tak, te mi się podobały. Pozostałe, zwłaszcza 6 wydają mi się kiepski. Cho wciąż denerwuje mnie nadużywanie znaków w stylu: ??? !!!

Idol nastolatek - phi! Tu to już autorka pisała, żeby wydać książkę. Z założenia - jesteś sławna to i chłam kupią. Bo jak dla mnie to przesada.

Książki młodzieżowe - ano lubię. Musierowicz wyjątkowo. Siesicka? Dziewczyna Mistrza gry i Chwileczkę Walerio mi się podobały. A na przykład Moja Droga Aleksandro, Pianie Koguta i Sabat Czarownic już mniej. A Zapałka dość fajna. No i jeszcze lubię - Jezioro osobliwości.

Bezseniki - aff. Mam jeden i mi się z początku podobał. Ale jak zobaczyłam pozostałe części to się przeraziłam! Nie polecam. Z tej serii książek ogólnie Kakadu czy jakoś tak to jeśli nie masz 13 lat moim zdaniem przeczytać możesz co najwyżej coś z Heartlandu.

Nefhenien

Lubię książki młodzieżowe. Co prawda zwyke opowiadają o urokach dojtrzewania (fuuuj), ale jak człowiekowi potrzeba czegoś przy czym nie trzeba myśleć tylko sie uśmiechnąć, to idealnie.

Głównie uwielbiam Musierowicz i Siesicką. Od Cabot to tylko Dziewczynę.

bluevein

Paya

Nie lubię. Nigdy nie przepadałam. A już w ogóle nie mogę znieść Musierowicz. Naprawdę nie wiem dlaczego. Zdziwaczała nastolatka, co nie czyta książek dla nastolatków xD One chyba do mnie nie przemawiają.

Miya

Musierowicz zawsze lubiłam bardzo bardzo. Książki cieplutkie, mądre, zabawne, nostalgiczne... Choć w tych nowszych co nieco mi niekiedy zgrzytało, ale przymykałam ślepka i czytałam dalej. Siesickiej... Nadgryzałam to i owo, ale wróciłabym chyba tylko do "Fotoplastykonu". Nyo, może do "Falbanek", "Woalek", "Wachlarzy" też.
Hmm... Będąc nastolatką zaczytywałam się młodzieżowymi romansidłami made in America, ale teraz to już nie wiem, co jest na topie, bu. Meg Cabot miałam w łapach całą jedną książkę, ale bardziej udawała dzieło dla dorosłych, więc jednak się nie znam :P

bluevein

pani Cabot nie szanuję za pamiętnik i jego kontynuacje.
sądzę, iż pisze dla kasy, a nie z przyjemności.

Nitocris · Wysłany: Pią 10:01, 14 Mar 2008 Temat postu:

ja generalnie z młodzieżowej literatury czytam i lubię fantasy młodziezowe (Colfer, Lewis, Black)

Broszka

Nienawidzę książek młodzieżowych(wyjątek to "Plotkara"), filmów też nie. Puste to moim zdaniem i przykre. Czytałam w wieku lat 12 - wtedy mnie to fascynowało. A teraz? Komerche widzę i tyle w tym wszystkim(ostatnio "Zmierzch" przetrawiłam- bo film był OK, i hm...może kilka dialogów/scen, było w miare, do poczytania nawet, reszta taka... naiwna i infatylna).

Miharunia

Z młodzieżówek to wprost uwielbiam p.Musierowicz! Przeczytałam już 18 tomów Jeżycjady i czekam na kolejne! To nie ma prawa się znudzić! Mogłabym czytać i czytać...
(śmiech)

Z twórczości Siesickiej przypadła mi tylko jedna książka, a mianowicie Dziewczyna Mistrza gry.
Ale kocham też Martę Fox m.in. za Magda.doc, Paulina.doc.

No i jeszcze oczywiście fantasy i si-fi ;p

Airel

Pamiętam, ze jak pierwszy raz przeczytałam "Dziewczynę Mistrza Gry", to byłam strasznym kurduplem i nie wszystko zrozumiałam; a fakt, że nie zrozumiałam, dodał książce pikanterii :P potem przeczytałam ją raz jeszcze i uznałam, że jest uooo, taka fajna.
Teraz bym na nią nie spojrzała :) Ale na wszystko jest czas i pora.

Sanai

Ja lubię książki młodzieżowe, chociaż niektóre są takie beznadziejne, że nie wiadomo czy płakać ze śmiechu czy z żalu.

Mad Len

Proszę uprzejmie panią Sanai o nieco dłuższe wypowiedzi, bo zacznę je niedługo masowo kasować;p

Dziewczyny Mistrza Gry też z początku nie zrozumiałam, bo byłam wtedy jeszcze dzieciakiem. Wróciłam do niej w liceum i dopiero wtedy wszystko mi się jakoś w głowie ułożyło.
Jeżycjadę też przeczytałam prawie całą i uważam, że książki bardzo przyjemne, choć niektóre są lepsze, inne gorsze. Do moich ulubionych należą Ida sierpniowa i Opium w rosole. Z tych najnowszych do gustu przypadła mi Żaba, natomiast na ten przykład Język trolli nie bardzo - niektóre fragmenty były zabawne, ale sama książka raczej średnia.

roślinawędrowna

Książki Musierowicz w większości przeczytałam, ponieważ rodzina z Jeżycjady była wyjątkowo miła i ciekawa. Z książek dla młodzieży jednak najbardziej uwielbiam autorów Niziurski, Bahdaj, Ożogowska. Tego pierwszego w szczególny sposób za te wszystkie schizy, które działy się w jego wymysłach. On to miał dopiero pomysły. Tyle lat minęło, a ciągle się do tego odwołuje, gdyż gdy mi się nudzi to sobie wspominam jego książki i się nadal śmieję.