Kiedy lubicie pisać?

Leone · Wysłany: Nie 20:49, 30 Mar 2008 Temat postu:

To teraz inne pytanie.
Gdy piszecie, traktujecie to jako zwykłą pracę, czy też przenosicie się w wymyślony przez siebie świat i snujecie opowieść, jakby to była prawda? A może jeszcze inaczej?

Airel · Wysłany: Nie 21:36, 30 Mar 2008 Temat postu:

Bo to jest prawda. Oni istnieją, a ja próbuję spisać ich historię tak, jak należy. Nie zawsze wychodzi, ale się staram. To, że to zupełnie inna rzeczywistość od naszej, nic nie zmienia.

Miya · Wysłany: Nie 22:18, 30 Mar 2008 Temat postu:

To, że coś jest nierzeczywiste, nie znaczy, że nie jest prawdziwe. Nie dałabym rady pisać, nie będąc o tym przekonana. W pisaniu chodzi mi właśnie o to, żeby móc sobie uciec w tę inną rzeczywistość - "zwykłej pracy" to ja mam po dziurki w uszach.

Hien · Wysłany: Nie 22:56, 30 Mar 2008 Temat postu:

Ja nie traktuję tego jak pracę, ale jak przyjemny nałóg. Tak jak ludzie lubią palić, a nawet gdyby nie lubili, i tak nie mogą już przestać. I się nie przenoszę w inny świat. Ja tam jestem 24/7, sporadycznie tylko wracam do rzeczywistości.

Nitocris

ja wolę pisać na papierze, w zeszycie z dość głupiego powodu. komputer szybko mnie męczy jak na nim piszę. poza tym zeszyt mogę wziąść ze sobą wszędzie i mogę tam pisać o każdej porze, wiem na czym skonczyłam, jakimi słowami i mogę dopasować. poza tym jestem pod tym względem dość staroświecka, bo uważaml, że nie ma to jak kartka papieru. no i jeszcze jedno...uwielbiam zapach długopisu.

caislohen

Nitocris

ja pisanie traktuję jako zabawę, a raczej przyjemność. robię to dla własnej satysfakcji.

raczej staram się nie myśleć o mojej powieści cały czas. po prostu myślę o niej kiedy mam czas pomyśleć. nie lubię o powieści mśleć przed snem, bo często nie pamiętam co i jak.

caislohen

Moja opowieść jest tak skomplikowana i zagmatwana, że sama nad sobą musi pomyśleć. Opowieść po prostu sama się snuje, ja ją tylko oswajam, sprowadzam do postaci czarnych znaczków na papierze.
Czasami sam nie wiem, co miałem na myśli, ale wszystko jednak się rozwiązuje.

Hien

Jednakowoż względy praktyczne wskazują na komputer. A zamiast sterty papierzysk wystarczy spojrzeć na numerek na dole strony.
Niszczycie lasy!

Nitocris

ja nie umiem zbytnio zauważyć czegokolwiek na monitorze. jak poprawiać, to na papierze, jak pisać to na papierze. wtedy mogę po prostu wszystko uporzadkować. ale to wiąże się z przyzwyczajeniem do papieru.

ale wiem, że czasem lepiej jest pisać na komputerze. jedno opowiadanie tak pisałam i było mi tak wygodniej, tylko po napisaniu trzech stron byłam rozkojarzona i wykończona.

caislohen

Nitocris

dla mnie najlepszym powodem jest to, że do kartek mogę zajrzeć w każdej chwili. poza tym tak jak powyżej. nie mam szans siąść na komputer kiedy siedzi młodsza siostra lub mama gada z tatą. i jeszcze jedno. nie ma to jak papier i zapach długopisu.

caislohen

Miałaś na myśli atrament? Wink

Ja wspominam czas, kiedy pisałem niebieskim długopisem. Atrament świetnie pachnie.
Pewnego czasu miałem nawet papier, który miał niepowtarzalny zapach.

Airel

Zapach wkładu do długopisu mnie nie przekonuje, zdecydowanie wolę atrament z mojego pióra... a może ruch stalówki po papierze Razz

caislohen

Pióro jest świetne, dla wytrwałych i z prawdziwym talentem kaligrafii.
Ja osobiście wole mój czarno piszący długopis, który szybko i zwinnie przelewa moje myśli na papier.
Pióro nie dałoby rady.