Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Oklepane pomysły

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Dyskusje literackie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Lieant
Piórko Wróbla


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...a któż to może wiedzieć?...

PostWysłany: Pon 15:24, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Nie wiem, czy zgodzić się z opinią, że nie ma oklepanych pomysłów, a tylko oklepane wykonanie. W zasadzie tak... Ale są też tematy, które, choćby nie wiem jak ciekawie zrealizowane, nigdy mnie nie zainteresują. Do takich zaliczają się na przykład idealne elfy oraz wszelkiego rodzaju przepowiednie i proroctwa. (otrząsa się) To jest już tak typowe...
Ja zawsze tworzę swoją własną mitologię, choć pewnie inspirowaną innymi. Ostatnio moja ulubiona to Pradawni - osiem ras, które potrafią niemal wszystko (a może nawet wszystko, jak się tak zastanowić i spojrzeć na niektóre moje opowieści), są nieśmiertelne i wiecznie młode... Wiem, wiem. Ale poza tym z kochanymi elfami nie mają nic wspólnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:01, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Ja tam lubię idealne elfy, pod warunkiem, że są tak przedstawione, jak we "Władcy Pierścieni". Elfy są idealne patrząc ludzkim okiem, ale tworząc własną społeczność... idealne elfy to mógłby być perfekcyjny temat, dla mistrza, by ukazać ich głębię, i pokazać, że idealny elf nie znaczy elf nie do czytania.
Ale proroctwa? Zależy jakie, jeśli są to zwykłe wróżby, nie mam nic przeciwko.
Nie zdzierżę natomiast miłości w powieści, to dla mnie po prostu koszmar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

caislohen
Orle Pióro


Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:57, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Elfy zaczynają nudzić, bo teraz nie ceni sobie idealności. Za czasów (choćby wtedy, gdy Tolkien tworzył) taka utopia była czymś potrzebnym. Trzeba zwrócić uwagę, że każdy chciał uciec z mroku tamtejszych czasów w miejsce idylliczne, do krain mlekiem i miodem płynących, zamieszkiwanych przez piękne, mądre istoty. Takimi są niewątpliwie elfy, lecz teraz za bardzo się wykorzystuje tę rasę w fantasy. Przynajmniej jako nieśmiertelną i wszystko naj-.
Co do miłości. Jeżeli jest ona przedstawiona w bardzo subtelny sposób jest najodpowiedniejszą, jaka może sie ukazać w powieści. Zawsze pokazuję miłość taką samą, co nuży - i to bardzo.
Warto urozmaicić obraz tego uczucia, ale to bardzo ryzykowne i odpowiedzialne zajęcie. Trzeba mieć wyczucie, jeżeli chce sie majstrować z miłością... Efekt może być zupełnie inny niż zamierzany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:26, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Ja tam najbardziej sobie cenię te powieści, gdzie miłości nie ma, lub jest udowodnione, że to tylko wymysł poetów. To tak zjechany temat, że rzygam po prostu. Fuj.


<Malario, przykrótkie te posty, dwulinijkowce zaledwie. Poza tym prosiłabym, żebyś ograniczyła trochę poziom rzygów w swoich wypowiedziach, dysponujemy tylko jedną szopą z mopami! Ayl.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lieant
Piórko Wróbla


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...a któż to może wiedzieć?...

PostWysłany: Wto 13:09, 29 Kwi 2008    Temat postu:

No, nie przesadzaj. Ja tam nie mam nic przeciwko czytaniu o miłości. Pisać nie potrafię, ale czytać - czemu nie. Chociaż bez przesady.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

caislohen
Orle Pióro


Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:00, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Miłość to piękna sprawa, ale jeśli jest równie pięknie przedstawiona. Wiele powieści przesada w opisie miłości, stawia uczucie dwojga ludzi (heteroseksualnych - żeby nie było), jako nieodłączny element. Jaki to daje efekt? Oczywiście nuda i powielany motyw.
Ale są opowieści, gdzie miłość tak bardzo nie przeszkadza, w każdym razie nie przejada się. Najważniejsze, aby miłość była subtelna. Ja też nie mogę znieść, gdy na kartkach powieści, co jakiś czas kochankowie wyznają sobie miłość, w dodatku w ten sam sposób, bo według autora jest on niepowtarzalny i godny uwagi. Błeee...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:40, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Ja tam uważam, że miłość nie istnieje. I bardzo lubię różne chore uczucia w opowieściach.
I nie znoszę hetero w książkach. Nie znoszę. Bo o geju czy lesbijce co nawet romansidło przeczytam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Delilah
Stalówka


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kraina zimna

PostWysłany: Wto 19:49, 29 Kwi 2008    Temat postu:

O gejach i lesbijkach (zwłaszcza tych pierwszych) to się dopiero robi oklepane. Sporo autorów, którzy nie zadebiutowali jeszcze 'oficjalnie', wpycha ten wątek tylko po to, żeby było egzotycznie i oryginalnie.

Powtórzę to co poprzednicy, miłość opisana w literaturze nie musi być oklepana, wszystko zależy od podejścia twórcy i sposobu, w jaki postanowi je ukazać. A to, czy miłość istnieje, czy jest tylko urojeniem, to też zadanie pisarza, by uargumentować, nie uważasz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Nitocris
Orle Pióro


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Maranesii

PostWysłany: Wto 12:53, 06 Maj 2008    Temat postu:

oklepane pomysły?
w fantasy są to elfki biorące udział w wielkich wydarzeniach. totalna katastrofa w niektórych opowiadaniach, choć zdarza się wyjątek. są też oryginalne banalne pomysły. spotkałam kiedyś latającego różowego człowieka motylka. nie wiem, jak wam się wydaje, ale jak ja to czytałam to muszę stwierdzić, że pomysłem mnie dobiło i delikwentkę omijam szerokim łukiem. do tego trochę mnie denerwują drużyny ratujące świat przed wielkim złem, którym jest jakiś mistyczny bóg. ale to już raczej tylko w najtandetniejszych opowiadaniach. denerwuje mnie wybraniec, a w szczególności wybraniec który jest elfką. to już kompletna katastrofa.
ale szczerze mówiąc, mogę zakochać się w opowiadaniach z tym tytułem, jeśli jest dobrze wykorzystany i kompletnie niekonwencjonalny.

wszystko tak na prawdę zależy od tego, jak jest pomysł wykorzystany. jak ktoś wspomniał, king zawsze umie stworzyć coś niezwykłego. do tego muszę dodać Tada williamsa, który choć sięgnął po pare oklepanych tematów to stworzył coś z goła nowego. np0. "from zero to hero". chłopak, podkuchenny i sierota staje się rycerzem i wręcz bohaterem pewnego rodzaju, ale uważa to za coś okropnego, najchętniej by sie tego pozbył, jest nieszczęśliwie zakochany, ciągle wpakowuje się w kłopoty przez swoją młodzieńczą głupotę i nie zdaje sobie sprawy z wielu rzeczy które widział, przez co nie pomaga rozwiązać wielu rzeczy. do tego w tym momencie jestem na tym jak go ukrzyżowali na kole młyńskim w odlewni (sprawa z przeszłości). albo tzw. "wielkie zło" (które czasem mnie denerwuje). ale tam to jest na prawdę super, bo na razie ono przeważa, a zostało mi jakieś 300 stron do końca (czyli na siedem części ostatnia). do tego nie jest ono żadnym bogiem, czy jakąś istotą boską, tylko zwykłym gatunkiem pewnego stworzenia (;ludzkiego, ale nie człowieka) które rzuciło na siebie klątwę i umarło, a teraz porozumiewa się z otchłani czy czegoś tam za pośrednictwem specjalnej rzeczy z taką uttuku która jest jego krewną itd. w każdym razie na prawdę super wykorzystane stare schematy. Feliks w. kres także umie wykorzystać stare schematy w nowatorski sposób (a także stworzyć nowe).

więc uważam, że jeszcze można stworzyć w fantasy coś nowego, bądź oryginalnego, albo przetworzyć. zresztą nie sądzę, że jakikolwiek gatunek może być oklepany i przetarty. jeśli ktoś się postara to może coś wymyślić (Pullman jest tego doskonałym przykładem) i z pewnością nie jest to trudne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Cień
Stalówka


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z otchłani mroku
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:42, 09 Cze 2008    Temat postu:

Trzeba mieć po prostu wyobraźnię. I umieć pisać. Wtedy nie ma tematów oklepanych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Martwa
Piórko Wróbla


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:52, 09 Cze 2008    Temat postu:

Zgadzam się z osobą wypowiadającą się wyżej.
A ja tam lubię miłość. Ale kiedy nie jest głównym wątkiem, a zamiast tego podtrzymuje owy wątek, tak żeby był on ciekawszy. A już nieszczęśliwa, to w ogóle. Bo ja romantyczna mimo wszystko jestem.
Jednak wracając do tematu.
Moim zdaniem, najbardziej oklepany pomysł jest taki:
Dziewczyna w szkole zakochuje się w największym przystojniaku, który nie zwracał wcześniej na nią uwagi, ale z jakiegoś powodu (tu już panuje dowolność) spogląda na nią zupełnie inaczej i widzi cholernie wartościową kobietę, którą chce wielbić i miłować ziemię, po której ona stąpa.
Czegoś takiego mam po dziurki w nosie. I nawet po te w uszach.
A w fantasy to oklepanym pomysłem jest ratowanie świata z pomocą pięknych, mądrych i nieśmiertelnych elfów, co już było opisywane.
No i oklepane jest także przechodzenie do innych światów przez przedmioty codziennego użytku, chociażby Narnia, Alicja w krainie czarów i inne. A już dawanie lustrom nadzwyczajnych właściwości także.
Ale nawet jak pomysł jest oklepany, ale za to zupełnie inaczej napisany, to już jest zupełnie inna bajka. Tak samo jak z genialnym pomysłem w kiepskim wykonaniu.
Więc zawsze chodzi o styl...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ulka
Kałamarz


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:20, 20 Cze 2008    Temat postu:

Najbardziej oklepany motyw (w fantastyce) to oczywiście mój ukochany Wybraniec, który nagle odkrywa (lub mówi mu to Mityczny Elf Mocy), że ma magiczne moce i musi bronić Inny Świat przed Bardzo Złym Panem Z Mocami Ciemności. I, powiedzmy sobie szczerze. czy mało jest tu podobieństw do cyklu Rowling?
Jednak są pewni autorzy, którzy wymyślili coś nowego.
Czy znasz Cornelię Funke?
Napisała naprawdę ciekawą i wciągającą trylogię. Pierwsza część nosi tytuł ''Atramentowa krew''. Nie da się straścić tej książki, ale zawiera ona nowy motyw: ojciec Meggie, Mo potrafi, czytając na głos, sprawić, by rzeczy o których czyta ''wyszły'' z książki. Niestety, jeśli coś opuści książkę na jego miejsce musi ''wejść'' ktoś ze świata ludzi. No i kłopty gotowe, bo Mo dowiaduje się o tym dopiero, gdy ''wczytuje'' swoją żonę do pewnej książki, a w zamian dostaje dwóch morderców i pewnego mężczyznę, który pragnie tylko jednego: wrócić spowrotem. Meggie miała wtedy dwa lata... Od tego czasu Mo cały czas ucieka przed owymi mordercami. Pewnego dnia jednak oni są za blisko...
Więcej nie powiem.
No czy to nie jest dosyć oryginalne?
A P. Baccalario?
Stworzył besstselery o Ulyssesie Moorze. Chodzi tam o to, że rodzice dwójki rodzeństwa: Julii i Jaksona przeprowadzają się do miasteczka Klimore Kowe, do willi Argo. Tam zaprzyjaźniają się z Rickiem - chłopcem w ich wieku. Wkrótce dostają paczkę, a w środku znajdują klucze z głowami zwierząt. To nie koniec, bo w willi Argo odkrywają drzwi do których pasują tamte klucze. Za bardzo już nie pamiętam pierwszego tomu, ale powiem, że później dzięki zagadkowej lodzi podróżują w czasie... i miejscach.
Kto widział coś podobnego?
No i teraz czytam ''Kod chaosu'' Justina Richardsa. Dopiero zaczynam, ale z opisu z tyłu książki można wywnioskować, że chodzi o Atlantydę...
Więc teraz pytam się: dlaczego ci pisarze, którzy wymyślili coś nowego cieszą się mniejszą sławą niż Rowling, która powieliła temat Wybrańca?
Teraz coś z innej beczki: wydaje się, że książki ''dla dziewczyn'' to idiotyzmy o malowaniu paznokci, gadaniu o ciuchach i chłopakach. Jednak Ann Brashares przepędziła tę nudę ''Stowarzyszeniem Wędrujących Dzinsów'' - opowieścią o czterech dziewczynach, które przez całe wakacje przesyłają sobie dzinsy, króre pasują na każdą z nich i każda wygląda w nich pięknie (jednak nie jak Mary Sue). Wcale nie banalne!
No i ja. Planuję napisać powieść o dzieciakach, które straciły rodziców i muszą zamieszkać u samolubnego wujka. Odkrywają tam bibliotekę, a w niej zagadkową skrzynię, z nie mniej tajemniczymi przedmiotami. Muszą poznać ich znaczenie i chronić pewnej tajemnicy...
Dlaczego fantasy zawsze musi być z magicznymi mocami? Baccalario (mój idol) nie dał kszty czarów, ale i tak uważam jego Ulyssesa za super fantasty. Bo fantastyka to nie tylko czary, to też tajemnice i zagadki, to podróże w czasie...
I zupełnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że wszystko już było. Zawsze można wynaleźć coś nowego. Trzeba tylko poszukać w wyobraźni...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Yen
Gołębie Pióro


Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza drzwi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:35, 20 Cze 2008    Temat postu:

Cytat:
Więc teraz pytam się: dlaczego ci pisarze, którzy wymyślili coś nowego cieszą się mniejszą sławą niż Rowling, która powieliła temat Wybrańca?


Ponieważ pomysł nie jest nawet połową sukcesu. Trzeba mieć styl, trzeba mieć wyczucie. Ale nie zagłębiając się w ten temat (bo to chyba nie jest TEN temat, który być powinien), powiem tylko, że jeśli odmówisz pani Rowling oryginalności i wyobraźni, to popełnisz duży błąd.

A temat Wybrańca? Oczywiście, że się powtarza. To pewna baza. Wiesz, jeśli bardzo byśmy chcieli, niemal każdego bohatera powieści fantastycznej moglibyśmy podciągnąć pod to miano. I wcale nie trzeba nazywać rzeczy po imieniu, czarno na białym. Wybrańcem może być nasz drogi pan H.P., ale także, w pewnym sensie, Eragon Paoliniego (nie dla każdego wykluwa się smok…), Ciri Sapkowskiego (… i nie każdy może być księżniczką z krwi Lary Dorren), William Laurence pani Novik, Paul Herberta, Rapsodia pani Haydon, Takeo pani Hearn, Ender Carda, Lyra i Will Pullmana etc. etc. Inni po prostu odchodzą od tego bardziej, inni mniej (a inni w ogóle piszą o czymś kompletnie innym, żeby nie oskarzyć mnie o zbytnie uogólnianie). Chodzi o kogoś, kto jest w pewien sposób szczególny. A dalej już leci.

Chcemy oryginalnie? Mamy naszego Dukaja, Gaimana, Kelly Link, innych im (nie)podobnych. Czyta się i wiadomo, że można.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Selena
Kałamarz


Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z księżyca.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:43, 14 Lip 2008    Temat postu:

Moim zdaniem najbardziej oklepanymi tematami są wielokrotnie już wspomniały Wybraniec, który żyje tylko po to by bronić ludzi przed mocami ciemności oraz (pojawiająca się często w literaturze blogowej) dziewczynka, która jest idealna, poznaje jakąś gwiazdę, trafia do świata Show Biznesu i świeci tam po wszystkie czasy. Czytać się tego już nie daje.
Co do postu Ulki. Zgadzam się, że Cornelia Funke wymyśliła historię jedyną w swoim rodzaju. Tak naprawdę to książka nie tylko o odwadze, przyjaźni i przygodzie. To opowiadanie o miłości do książek. Chyba właśnie, dlatego ją uwielbiam.
Niestety "Oklepane pomysły" zwykle trafiają na pierwsze miejsca list "przebojów książkowych" a o tych nowatorskich rzadko, kto słyszał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Obłoczek
Gołębie Pióro


Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:52, 28 Lip 2008    Temat postu:

Często czyta się w ffach o parach, łączeniach na siłę bohaterów, jest to wedłóg mnie oklepane, zbyt częste.
Uważam jednak, że nawet z tematu oklepanego da się przy odrobinie talentu i wyobraźni stworzyc " to coś".
Dlatego nie należy sie poddawać Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Dyskusje literackie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin