Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Zwierzątko?

Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Kafejka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Mad Len
Zielona Wiedźma


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z komórki na miotły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:13, 27 Lis 2006    Temat postu: Zwierzątko?

Macie jakiś ulubieńców? Jeśli tak, to jakiego gatunku, ile już u was są, jak mają na imię? Mają jakieś dziwne przyzwyczajenia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Marazes
Ołówek


Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:54, 27 Lis 2006    Temat postu:

Ja mam psa, suczkę. Biały, mały terier mysliwski ;p Wabi sie "Santa" jest juz ze mna kilka lat, hmm pomyslmy... 5 :] Zwykle zgrywa kozaka, za drzwiami, ale jak zauwazy psa wiekszego od siebie, a praktycznie kazdy taki jest, to ciagnie za smycz i do domu, sruuuu! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Gothi
Piórko Wróbla


Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z iluzji

PostWysłany: Wto 18:07, 28 Lis 2006    Temat postu:

A ja mam żółwia =]
Mogłoby się wydawać, ze żółw tępe stworzenie, ale ten jest obdarzony nadzwyczajną inteligencją i potrafi władać ludzkimi umysłami. DOstałem go przypadkiem, bo komuś nawiał i go moja babcia znalazła i z braku lepszych pomysłów przywiozła go mnie. Szczwana bestia z której w lecie jak spuścić oko na 5 minut, już jest za płotem u sąsiadów, czasem zwiewa na kilka dni, ale jak dotychczas zawsze się znajdował. A teraz, jak jest zimno, śpi sobie i nie mam z kim pogadać =p


[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

An-Nah
Czarodziejskie Pióro


Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: własna Dziedzina Paradoksu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:33, 28 Lis 2006    Temat postu:

Fajny Smile

Ja miałam świntucha morskiego, był czarny i milutki, wcinał niesamowite ilości ogórka. Niestety zszedł z tego swiata już trzy lata temu, od tego czasu nie mam zwierzecia, nie wiem, chyba brak we mnie przymusu posiadania czegoś czworonożnego, choć kiedy już posiadam, jestem zadowolona.
Marzę o kocie, ale na piątym piętrze w bloku tylko by się męczył - tak przynajmniej twierdzi moja mama.
Puki co mam jedynie myszkę komputerową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Katie Blackss
Gołębie Pióro


Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diaboł mówi dobranoc

PostWysłany: Pon 22:48, 04 Gru 2006    Temat postu:

To ja zacznę od najstarszej. Wawka, kotka ma około sześć lat. Wzięłam ją ze schroniska dl zwierząt jakieś cztery lata temu. Jest ona bardzo psia, pod tym względem, że zawsze przychodzi na gwizdanie i reaguje na swoje imię. Jest bardzo kochana.(to mój kot, słucha tylko mnie)

Czteroletnia suczka Sara wzięta ze schroniska gdy miała pół roku. Czasami mówimy w domu na nią krówka bo jest białą w czarne łaty. Jest bardzo bojaźliwa. Boi się wszystkiego. Co mnie często denerwuje.

Kolejna kotka to trzyletnia Bafi. Wzięta również, ze schroniska. Była wtedy małym kociakiem. Jest typowym kotek. Podejdę jak mi się zachcę itp. jest zupełnie inna niż Wawka.( mówi się, że to kot mojego ojczyma, ale ona go wcale nie słucha)

Kolejna suczka to Zuzia ma około dwa lata, jest u mnie od chyba kwietnia tego roku. Jest małą żywa suczka. Szczerze mówiąc nigdy bym się nie spodziewała, że będę mieć tak małego psa w domu. ( słucha się wszystkich, ale mama to jej guru)

I mój ostatni, najświeższy nabytek. Suczka która ma teraz coś koło pięciu tygodni mam ją już dwa tygodnie i dwa dni. Została wyrzucona na śmietnik, tam znaleźli ją przechodnie i zawieźli do schroniska, a stamtą mój ojczym wziął ją do domu( mój ojczym pracuje w schronisku, moja mama też, a ja jestem wolontariuszką ). Gdyby jej nie wziął to by została uśpiona. Jeszcze nie ma imienia. Ale może będzie mieć na imię Kaja.

I oto moje całe zoo domowe. Zdjęcia można zobaczyć na [link widoczny dla zalogowanych] serdecznie zapraszam.

Katie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Kyouri
Gołębie Pióro


Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kyoto

PostWysłany: Czw 11:14, 07 Gru 2006    Temat postu:

Ja mam smoka, ale jego nikt nie widzi, o! Razz
Ma na imię Ryu (bardzo odkrywczo, wiem ^^') i jest smokiem burzy. Ale sza...

A poza tym mam brata. Choć już przestał byś zwierzątkiem, za stary na tresowanie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Drew
Gołębie Pióro


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:11, 09 Gru 2006    Temat postu:

A ja mam śliczneo pieska, sznaucera mianiturę. Kochana przylepa, która uwielbia być głaskana, a jaka jest szczęśliwa, kiedy dostanie jeść!
Ma bardzo oryginalne imię: Sissi, po cesarzowej Austrii.
Co jeszcze mogę o niej napisać? Chyba nigdy nie dorośnie, bo ciągle zachowuje się jak szczeniak. Obszczekuje psy większe od siebie, oczywiście z daleka, a kiedy podejdzie do nich bliżej, robi wielki rumor na całą ulicę. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lill
Autokrata Pomniejszy


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:28, 14 Gru 2006    Temat postu:

Czteroletnia golden retrieverka, Rudolfina, zwana też puchatusem przylepusem. Podobno złota, ale ostatnio chronicznie czarna, zawsze się utapla w błocku, jak się wybrudzi, sama wchodzi pod prysznic, żeby ją umyć. Nie da poczytać w swojej obecności, wiecznie wpycha łeb na kolana i wydae jej się, że jest szczeniakiem. Śpi w łóżku, z łbem na poduszce, inaczej nie potrafi. Najukochańszy przylepiec, zawsze potrafi pocieszyć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mad Len
Zielona Wiedźma


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z komórki na miotły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:37, 14 Gru 2006    Temat postu:

Pod swoim dachem trzymam suczkę, raterkę, Lalę. Miała być Nala, ale się zbuntowała i zawsze jak ktoś śpiewał lalalala, to biegła w jego stronę na łeb na szyję.
Okropnie zazdrosna, okropna pieszczocha, okropnie lubiąca czekoladę, szalejąca jak rodzice otwierają piwo, na dżwięk otwierania barku albo folii lecąca na złamanie karku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aylya
Uczciwa Łachudra


Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza granicy absurdu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:04, 06 Sty 2007    Temat postu:

Ja mam dwie suczki rasy York Shire Terier, miniaturki. Piecioletnia Kora i mała, sześciomiesięczna Inka, którą sklasyfikowałabym jako "miniaturka miniaturki". Inka choruje, na jakiś dziwny, niezydentyfikowany przez lekarzy niedowład tylnych łapek, i swego czasu wogóle na nich nie stawała, ale terapia robi swoje i jest juz coraz lepiej. Ponadto dwa żółwie wodne, Gucika i Felka Smile Nie mają lekko, bo ich akwarium stoi w pokoju gościnnym, w którym przetrzymywana jest tez często używana przez mojego tate perkusja Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Craig Liath
Chybotliwy Bard


Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wypełzło spod dywanu

PostWysłany: Sob 14:23, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Eh...Ja swojego czasu miałam w domu cały zwierzyniec...
Aktualnie w moich skromnych progach mieszkają dwa psy:
Fafki, mały i pocieszny kundelek który wrednością przebija każdego zwierza.
Baton, dosyć duży ale ciapowaty psiak. Mimo iż ma już cztery lata dalej boi się byle cienia na ulicy, mimo to do szczekania jest pierwszy.
O i mam jeszcze żółwia czerwonolicego o dziwnym imieniu Kleofas...^^

Baton


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Arianna
Piórko Wróbla


Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:55, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Ja mam moje kochane rude szczęście - kundelka (ale strasznie podobnego do Goldena Retrivera) imieniem Szarik Wink
Oraz puchatą, czarną i okropnie mądra kotkę Punię.
Mam też cały las wiewiórek i sarenek Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Szmaragdowa
Ołówek


Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Elbornu

PostWysłany: Czw 13:55, 24 Maj 2007    Temat postu:

A ja miałam bokserkę Sabę, ale mi biedactwo zdechło, bo było chore i nawet weterynarz nie dał rady... A teraz mam dwa kochane kudelki: Maksa i BaręSmile Nigdy nie dają mi się nudzić, co to to nie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Nefhenien
nieśmiałek


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zewnątrz

PostWysłany: Sob 0:42, 16 Cze 2007    Temat postu:

Ja mam chomika Maneta i psa Mozarta [kundelek]. Dzisiaj się okazało, że Mozart ma narośl na oczku i może oślepnąć ;___;

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lieant
Piórko Wróbla


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...a któż to może wiedzieć?...

PostWysłany: Wto 14:22, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Najbardziej kocham koty. W moim domu prawie zawsze był jakiś. Najstarszy, jakiego pamiętam to bury Kubuś. Żył około trzynastu lat temu. Potem były kotki - Filutka i Czarusia, miałam wtedy jakieś pięć lat. Niestety, obie zginęły tragicznie pod kołami samochodu (przeklęci kierowcy!!!). Następnym moim kotem był Mruczek, on również zginął. Cztery lata temu dostaliśmy do znajomej mojej mamy małego kocurka, który po dwóch tygodniach okazał się być kotką. Ponieważ planowaliśmy nadać mu... to znaczy jej... imię Kajtek, z mojej inicjatywy została Kajetaną - czyli Kajtką. W czerwcu tego samego roku urodził się syn Kajtki i Mruczka, Puszek. Mieliśmy więc trzy koty, jak dotąd najwięcej. Niestety, pod koniec roku Kajtka zaginęła bez śladu, a niemal w pierwszą rocznicę narodzin Puszka - Mruczek. Kajtek - następca Kajtki, w dodatku dziwnie do niej podobny - objawił się pewnego zimowego popołudnia pod domem mojej koleżanki. Dostał szynkę z niezjedzonej w szkole kanapki, a potem wylądował w moim domu. Buras był kotem moich sąsiadów, ale w ostatnie wakacje zaczął do nas przychodzić. Bywał coraz częściej, aż w końcu został. Nieznośne, wielkie kocisko. Ale i tak je kocham.
Oprócz kotów mam jeszcze dwa psy i małe stadko ptaków, wieczny obiekt zainteresowania "kociaków".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Kafejka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin