Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Co ostatnio czytaliście?

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 26, 27, 28  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Szafa Moli
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

An-Nah
Czarodziejskie Pióro


Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: własna Dziedzina Paradoksu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:17, 27 Gru 2010    Temat postu:

Kocie, wiem, jak dziwnie to dla ciebie zabrzmi, ale chciałabym, żeby "Zmierzch" był dla kogoś ideałem XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:36, 27 Gru 2010    Temat postu:

Ale to Zmierzch prawdziwy, a nie ten Meyerowy, nędzny pod ukradzionym tytułem xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

An-Nah
Czarodziejskie Pióro


Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: własna Dziedzina Paradoksu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:46, 27 Gru 2010    Temat postu:

Ej, Mal, chciałam,że by się Kot zastanawiał, o co kaman Razz Zabawę psujesz.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez An-Nah dnia Pon 10:47, 27 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

KrulKot
Stalówka


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Madagaskaru

PostWysłany: Pon 15:07, 27 Gru 2010    Temat postu:

Kot przeglądał wasze opowiadania i czytał fragmenty właściwego Zmierzchu;)( i tak na marginesie co to za pomysł na zabawę kosztem ewentualnej konsternacji Kota?;p) Seria Mayerowej Kota raczej rozbawiła taka książeczka dla nastolatek. Ewentualnie dla dorosłych nieuleczalnych sentymentalistów( Kot wie , bo do tego grona zalicza się szanowna rodzicielka Kota) .Hmm aby nie odbiegać od tematu to wczoraj Kot dokończył czytać ''Złą godzinę'' Mrqueza.Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

An-Nah
Czarodziejskie Pióro


Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: własna Dziedzina Paradoksu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:58, 27 Gru 2010    Temat postu:

Albowiem koty, Kocie, są fajne, kiedy są skonsternowane - a potem w ramach zadośćuczynienia można je na plecki odwrócić i po brzuszku posmyrać Smile

W ramach nie-offtopa - sterta anglojęzycznych opracowań nt. hinduizmu mizdrzy się do mnie (praca licencjacka czeka)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

roślinawędrowna
Wieczne Pióro


Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:28, 28 Gru 2010    Temat postu:

O "Zła godzina"! Pięć książek temu przeczytałam. Głównie spodobał mi się luźny czas pracy i swoboda przemieszczania, te wszystkie spacery i pogawędki, normalnie marzenie. Poza tym wszystko się rozleciało, znowu sytuacja się gwałtwonie pogorszyła. Nie znam się na sytuacji politycznej w tych rejonach, nie chciało mi się o nią wypytywać brata, który się takimi rzeczami interesuje. Książka w miarę cienka, pokazuje takie prawie spokojne życie, bo od czasu do czasu wydarzy się coś tragicznego, policja się tym zajmuje, a są to tacy bandyci, którzy dbają o swoje interesy. W sumie przyjemne były jedyne te wolne od zbrodni momenty. Magii i czarów nie spotkałam, fantastycznych zdarzeń też nie, żadnego realizmu magicznego. Po prostu zło podszyte zwyczajnością.
Poza tym ostatni miesiąc:
"Maja" Jostein Gaarder - po raz kolejny facet mnie zdumiał zamysłem, uporządkowaniem wydarzeniem, powolnym ujawnianiem nowych faktów, celowością zdarzeń, fantazją, ale nie pierwszy raz mu się to przytrafiło, więc szybciej wyszłam z podziwu. Tylko po jakiego ch...., potem uwiarygodnił wszystko, a mianowicie wszystkiemu zaprzeczył, bo niby było fikcją, którą sobie umyślił zajmujący się pisarstwem jeden z bohaterów. No takie manewry niczemu dobremu nie służą! Co tam że wiele dziwnych akcji znalazło się w powieści, skoro są i bawią, to niech tak zostanie, a nie potem cały smak zniszczyć dodaniem do ciasta soli! Poza tym powieść genialna. Rozmowy z gekonami, które się samemu wymyśla, conajmniej chyba dwa długie rozdziały zajęły te przekomarzania z gadem - wygłupy pierwsza klasa. Część pomysłu co prawda zaczerpnięte z "Przepowiedni Dżokera", ale powstało z niego coś zupełnie innego.

"Wrota 2" Mileny Wójtowicz. Dawno nie czytałam typowej fantasy opartej na tradycyjnym schemacie. Po tak długiej przerwie w kontaktach z tym gatunkiem, nawet mi się spodobało. Opętana Księżniczka walczy z egzorcystami pomysł nawet okej. Było całkiem dobrze, ale:
Potem wzięłam się za czytanie od środka Oka Jelenia, część trzecia "Drewniana twierdza" (Pilipiuka jakby co) i zauważyłam, że ta powieść jest o niebo lepsza, bardziej konkretna, do rzeczy. Trudniej jest napisać książkę w prawdziwych realiach, posługując się faktami i prawami fizyki przy opisach konstruowania urządzeń technicznych. Lubię jego styl, abstrahując od tego, jakim jest człowiekiem, bo mi to ganc egal. Czuć w jego opisach surowość klimatu, prostotę warunków życia, że mnie to naprawdę pochłonęło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

KrulKot
Stalówka


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Madagaskaru

PostWysłany: Śro 18:23, 29 Gru 2010    Temat postu:

U Marqueza nie spotka się typowo fantastycznych wydarzeń, to jednak nie literatura fantasy. Realizm magiczny zakłada obecność elementów z legend, mitów, załamanie linearnego biegu czasu, zerwanie łańcucha przyczyna-skutek, sporo symboliki, tworzenie miejsc niby ''żywcem z mitologii wziętych'', przedstawianie wydarzeń z kilku perspektyw... Typowe dzieła Marqueza, gdzie jest sporo realizmu magicznego to ''Sto lat samotności'' i ''Jesień Patriarchy''. Zła godzina to raczej opis terroru, strachu, który wytrąca mieszkańców z normalnej egzystencji. Żyją tylko terażniejszością, atmosfera jest senna ,deszczowa, a akcja dla Kota pozorna. Widzę An-Nah, że tak jak większość ludzi lubisz wprawiać koty w konsternacje;p choć ty przynajmniej myślisz o rekompensacie (Kot smyranie po plecach popiera), inni wolą się cieszyć z kociej mimiki pełnej dezaprobaty i wiieelkich oczu, w których czai się pytanie '' O co do diabła chodzi?!) Jaki masz temat pracy? Żeby regulaminu nie łamaćKot poinformuje was ,że przeczytał ''Podróże astralne''. Na biletach może Kot zaoszczędzi jak opanuje tą trudną sztukę;p.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:30, 29 Gru 2010    Temat postu:

Na pewno. Kot będzie na hienie przemierzał świat, jak Natasza Prokofiewna na wieprzu... hm. Niezbyt ładne porównanie, aczkolwiek bardzo literackie xD

Myśmy właśnie skończyli Rakietowe dzieci - kilka opowiadań niezłych, kilka kiepskich i jedno ciekawe. Aczkolwiek nie spodziewaliśmy się zbyt wiele, wszak to stare S-F, to i naiwne się obecnie wydaje.

Przez chwilę dobrze nam się czytało Wichrowe Wzgórza, ale szybko się znów spsiły. Cóż za turpizm charakterologiczny, toż to antypatycznością postaci przebija nawet Zapach cedru. Co postać, to mamy ochotę jej przysolić z lewego sierpowego, rozszarpać i rozwlec po tych głupich wzgórzach. Ale bliskośmy końca, dotrwamy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hien dnia Śro 18:32, 29 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

KrulKot
Stalówka


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Madagaskaru

PostWysłany: Śro 19:03, 29 Gru 2010    Temat postu:

Kot rozważa przemierzanie kosmosu na keybordzie ;p no choć jeśli Hiena proponuje się jako środek transportu, tak z własnej woli , bez diabelskiej interwencji( w przeciwieństwie do nieszczęsnego wieprzka) to Kot przemyśli propozycje. Byle nie dosiadać knura Wink Które postacie są najbardziej irytujace? Kot 'Wichrowych Wzgórz'' nie czytał. I chyba nie zamierza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:44, 29 Gru 2010    Temat postu:

Hien się nie oferuje, hien się obawia. Hieny nie służą jako środek lokomocji xD

W Wichrowych Wzgórzach wszystkie są wkurzające i antypatyczne. Egoistyczna, manipulująca, zadufana w sobie Katarzyna, równie zadufany w sobie, egoistyczny i do tego obrzydliwe podły Heathcliff, fanatyk chcący doprowadzić każdego do bożego potępienia Józef... obrzydliwy po prostu Hindley, równie obrzydliwy jego synek Hareton. Pierdoła Edgar Linton i jego potwornie głupia siostra, jej i Heathcliffa rozkwękany synalek. No i rozwydrzona niemożliwie Katy, równie manipulująca, egocentryczna co jej matka, Katarzyna. Wszystkie te postacie mają właściwie same wady, a niektóre mimo to przedstawione są w pozytywnym świetle. Autorka miała coś nie tak z mózgiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lill
Autokrata Pomniejszy


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:21, 29 Gru 2010    Temat postu:

Ja mogę Kotu jakiegoś wieprza skombinować!

W zasadzie chcielibyśmy przypomnieć, szczególnie Kotu, iż Kot ma knura pod ręką. Wieprze nie są więc konieczne.
Mal.


Do tematu - skończyłam właśnie "Wszystkie marzenia świata" Theresy Revay i jestem w opłakanym stanie. Dosłownie. Cudowna ksiązka, oczywiście cudowna dla tych, którzy lubią romanse psychologiczne z historycznym tłem. Magiczna historia o brudnym świecie i czystych marzeniach, nie tylko tych związanych w uczuciami. Psychologia postaci na wysokim poziomie, opisy też, można wybaczyć kulejącą czasem akcję. Poza tym miodne, chociaż finałowa scena na wystawie i opis fotografii doprowadził mnie do najczystszej histerii.
Paradoksalnie, to nawet dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

KrulKot
Stalówka


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Madagaskaru

PostWysłany: Czw 12:19, 30 Gru 2010    Temat postu:

Kotu wyżej wymieniony knur służy do pozyskiwania turpistycznego natchnienia , zaś Kot pragnie uniknąć fizycznego kontaktu z nim. Poza tym trochę szacunku Hien do knura , nie pamiętasz,że jest brzemienny?;p Jak móglby Kot przemierzać wszechświat, na kimś w stanie błogosławionym?;p Tobie Kot też odpuści ( z innych powodów rzecz jasna) i zostanie przy keybordzie. A może posiadacie inne propozycje?;p Kot stwierdza, że ''Wichrowe Wzgórza'' zachowa na moment , gdy poczuje masochistyczną potrzebę znękania się. Kot nie ma narazie co czytać, bo uparał się na realizm magiczny i absurd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:23, 30 Gru 2010    Temat postu:

Dobrze, dobrze, ale może przestańmy się bawić w offtop, hm? xD
Bądź co bądź tu ino wymieniamy, co żeśmy czytali, a nie dyskutujemy o przemierzaniu wszechświata na instrumentach muzycznych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

An-Nah
Czarodziejskie Pióro


Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: własna Dziedzina Paradoksu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:49, 03 Sty 2011    Temat postu:

Ja tam "Wichrowe Wzgórza" wspominam dobrze - właśnie ze względu na tę powszechną antypatyczność postaci, nieuchronnie prowadzącą do tragedii. Było ciężko i ponuro = było fajnie. Żadnego przedstawiania w świetle pozytywnym nie pamiętam, najwyżej odrobinę współczucia dla bandy łajdaków, samodzielnie nakręcających nieszczęścia. Mnie się podobało.

Przeczytałam kolejną porcję książek naukowych, miałam dylemat, zabrać się za coś "rozrywkowego", czy za klasykę. Padło na klasykę - wybieraną z półki na oślep. Trafiła się "Pustelnia Parmeńska".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez An-Nah dnia Pon 15:49, 03 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

roślinawędrowna
Wieczne Pióro


Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:26, 14 Sty 2011    Temat postu:

"Ono" Doroty Terakowskiej, każdy za pewne słyszał zarówno o autorce, jak i o książce. Dwa razy dostałam roztrzęsienia, a na wstępie dziwnie największego, niby teraz w telewizji gorsze rzeczy pokazują, ale i tak człowiek reaguje, zdumiewające. Już końcówkę uznałam za najbardziej wzruszającą ze wszystkich mi znanych, te łzy miały sens z pewnością, Terakowska nie zasmuciła bez powodu. Naprawdę nie pamiętam, żeby jakiś utwór wywołał we mnie więcej emocji. Aż się sama sobie dziwię. Autorka potrafi upchnąć do kąta wszelką znieczulice. Ewa, główna bohaterka wykazała się i odwagą, i wyobraźnią, i odpowiedzialnością. To było wciągające i pozytywne.

Teraz zagłębiam się w powieści chłopskiej Reymonta, też o niej "raczej" (na pewno) słyszeliście. Ile rymowanych sentencji pada, a wszystkie takie swojskie. A opisy przyrody na pewno biją na głowę moje skrypty, bardziej ekspresyjne. Zaczęłam od niej, bo przez te studia tematyka stała mi się bliższa, chociaż teraz na wsi mówi się zwykłą polszczyzną. Ludzie niewiele się jednak zmienili mimo wszystko. Całkiem dobrze się czyta. Ciekawe, czy serio liczę na to, że po raz enty na maturę trafi ta powieść, na podstawie w roku 2009 spotkał mnie zaszczyt pisania o niej, ale historia płata figle i może znowu wyda swój chichot.
Edit: Jeszcze jedna scena z "Chłopów" zasługuje na szczególne uznanie: Kuba podczas mszy postrzegał wszystko jakby doświadczał tripu. Uśmiałam się, Reymont nieźle to opisał. : D To mu należy przyznać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez roślinawędrowna dnia Pią 10:29, 14 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Szafa Moli Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 20 z 28

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin