Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Książka, której nie polecam

Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Szafa Moli
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Drew
Gołębie Pióro


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:37, 15 Sie 2006    Temat postu: Książka, której nie polecam

Piszecie o książkach, które lubiecie i chętnie czytacie, a może ktoś wypowie się na temat książek, których nie lubi, których nie warto wupożyczać czy kupować? Co prawda, każdy ma swój gust, ale mimo tego istnieją takie powieści, których po prostu nie da się przetrawić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mad Len
Zielona Wiedźma


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z komórki na miotły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:19, 16 Sie 2006    Temat postu:

Cóż. Nie lubię książek wojennych. I ogólnie dramatów, bo nie lubię sie załamywać czytając książkę. Stary człowiek i morze też mnie zanudził. Ogólnie większość lektur szkolnych mi się nie podoba, choć jest parę, które mnie zaciekawiły, ale to się dopiero w średniej omawia( np. Nędzinicy, Stara Baśń)

Poza tym moim zdaniem nie warto czytać wielu książek młodzieżowych. No chyba, ze masz jakieś dwanaście lat. Choćby - Klub niewiniątek, niby bohaterki po 17 lat, ale tak to przewidywalne i dziecinne, że... ech. Besseniki (przeczytałam jedną i mi się spodobało, pożyczyłam następną i stwierdziłam, że to okropność), Świat według Ally...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Drew
Gołębie Pióro


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:09, 16 Sie 2006    Temat postu:

Madlen napisał:
No chyba, ze masz jakieś dwanaście lat.


Nie, nie mam dwunastu lat. Wink Ale kiedyś czytałam książki młodzieżowe i nie będę ukrywać, że mi się pdobały. W końcu, co ma czytać dwunastolatka? Bardzo podobał mi się "Pamiętnik Księżniczki", który zresztą czytam do dziś, żeby zobaczyć, co jeszcze jest w stanie wymyślić Meg Cabot i muszę przyznać, że ta powieść coraz bardziej mnie nudzi.
Ale co do książek młodzieżowych, nie wszystko są złe i mało ambitne. Na przykład "Alibrandi szuka siebie" to książka warta polecenie.
Ups, chyba robię offtopa i to w temacie, który sama założyłam. xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mad Len
Zielona Wiedźma


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z komórki na miotły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:36, 16 Sie 2006    Temat postu:

Nie szkodzi. Akurat dyskutujesz o książkach a o tym miałbyć temat.

Czytałam Alibrandi szuka siebie i zgadzam się, ze perypetie Josephiny (fuj, paskudne imie) były interesujące. Pamiętniki zresztą też czytałam, ale to nie zmienia faktu, ze większość książek tego typu jest zwyczajnie nudna.

Dodam też, że mnie osobiście prawie kompletnie wykończyło czytanie książki Braciszek i pan karlsson z dachuXD Ksiażka dla dzieci, ale cóż... ja juz tak mam, czytam jednocześnie coś dla dzieci, jakieś sf, fantasty, historyczne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Drew
Gołębie Pióro


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:42, 17 Sie 2006    Temat postu:

Madlen napisał:
Braciszek i pan karlsson z dachu


Boże, moja ulubiona książka z dzieciństwa! Jak możesz jej nie lubić. Wink

A mnie wykończył "Dziennik Bridget Jones". Sięgnęłam po tę książkę, bo niby taka super, a bardzo się rozczarowałam. Ona była po prostu nudna!
Co mnie jeszcze wykończyło? No cóż, nie mogłam przeczytać "Quo Vadis", jakoś tak wyszło... aż strach się do tego przyznać, bo to w końcu klasyka polskiej literatury.
Aha, wprawdzaie przeczytałam tę powieść, ale i tak strasznie mnie wynudziła: "Tam gdzie spadają anioły" Doroty Terakowskiej. O dziewczynce, która zgubiła swojego anioła stróża i od tego czasu zdarzają jej się niemiłe wypadki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mad Len
Zielona Wiedźma


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z komórki na miotły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:56, 17 Sie 2006    Temat postu:

Quo Vadis? O ja to pierwszy raz w piatej klasie przeczytałam. Parę razy w sumie. Za to do Potopu nikt ani nic nie zdołało mnie przekonać. Brrr. Nie wiem, cyz to jest lektura, ale wolałbym, żeby tak nie było.

Mmm. We wczesnym dzieciństwie, to moja ukochana książeczka to był "Czerwony Kapturek"XD. A potem to Król Lew.

Nie polecam absolutnie Idola Nastolatek, Meg Cabot. Może i Dziewczyna Ameryki niezła, pamietniki da sie przeczytać, ale Idol to już jest beznadziejny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Drew
Gołębie Pióro


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:02, 17 Sie 2006    Temat postu:

Madlen napisał:
Nie wiem, cyz to jest lektura, ale wolałbym, żeby tak nie było.


Niestety jest. W drugiej klasie liceum i właśnie w tym roku szkolnym będę musiała ją przeczytać... No cóż, jakoś muszę. W szczególności, że zamierzam zdawać rozszerzoną maturę z języka polskiego. Wink

Co za brzydki offtop...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Gothi
Piórko Wróbla


Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z iluzji

PostWysłany: Pią 16:11, 18 Sie 2006    Temat postu:

Kiedyś, za zamierzchlych czasów, dwa tomy "Potopu" przeczytałem... A teraz, kiedy lektura to jest, okładki mi się otworzyć nie chce =F

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hildegarda
Ołówek


Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z najskrytszych zakamarków mózgu chomika

PostWysłany: Sob 20:01, 28 Paź 2006    Temat postu:

Cytat:
No cóż, nie mogłam przeczytać "Quo Vadis"

Akurat "Quo Vadis" to jedna z moich ulubionych książek. ^^ Ja w ogóle jakaś dziwna jestem, nawet "Pan Tadeusz" mi się spodobał...
A żeby aż tak nie odbiegać od tematu - nie spodobała mi się ogólnie lubiana "Molly Moon". Wszyscy tak zachęcali, och, ach, przeczytaj!, przeczytaj!, a to przecież strasznie nudne.
O, i jeszcze książki Nicholasa Sparksa. Niby fabuła niezła, ale język bezndziejny. To tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Drew
Gołębie Pióro


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:05, 29 Paź 2006    Temat postu:

Hildegarda napisał:
nawet "Pan Tadeusz" mi się spodobał...


Ale "Pan Taduesz" był nawet ciekawy. Czasem za dużo opisów i tych wszystkich rzeczy typowych dla romantyków (nie lubię tej epoki), ale taka straszna lektura to to nie była.

Hildegarda napisał:
A żeby aż tak nie odbiegać od tematu - nie spodobała mi się ogólnie lubiana "Molly Moon".


A ja nawet nie znam tej książki. Wink Co to za powieść?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Drew dnia Pon 20:00, 01 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lill
Autokrata Pomniejszy


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:31, 30 Gru 2006    Temat postu:

"Molly Moon" fajna była ^^

Znudziły mnie i wykończyły "Przygody Hucka" - okropność po prostu! Oprócz tego rozczarowałam się drugą częścią "W lustrze snów", nie mogłam też przebrnąć przez "Magiczną mieszankę"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Kyouri
Gołębie Pióro


Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kyoto

PostWysłany: Sob 23:21, 30 Gru 2006    Temat postu:

Nie przebrnęłam przez "Silmarillion". Przykro mi, taka prawda. Może mnie usprawiedliwiać fakt, że był po angielsku ^^'

Próbowałam też sięgnąć po "Eragona", jednak narracja spowodowała u mnie odruchy wymiotne po połowie strony.

No i z powodów osobistych (czytanie w emocjach) nie trawię książek Borowskiego. Są okrutne, bez grama nadziei, nie przeczytałam więcej niż jedno opowiadanie, a i tak czułam się po nim chora. Jednak wiem, że niektorym się podoba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Migdal
Piórko Wróbla


Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:38, 02 Sty 2007    Temat postu:

No cóż, jak zwykle wychodzi na to, że o gustach się nie dyskutuje. Co jednemu się podoba, to drugiego mierzi Wink
Mi na przykład podobał się zarówno "Dziennik Bridget Jones" (ładnych parę godzin niezobowiązującej rozrywki), jak i "Silmarillion". Ten drugi, przyznaję, jest ciężki, zwłaszcza po angielsku. Co nie zmienia faktu, że mi się wydał daleko bardziej interesujący niż "Władca Pierścieni" Wink
Z lektur z liceum pamiętam, że nie strawiłam "Kubusia fatalisty" oraz z ledwością dociągnęłam do końca (króciutkich notabene) "Cierpień młodego Wertera". Ach, no i ten koszmar, "Lord Jim" Conrada; a przecież były osoby w mojej klasie, które powiedziały: "ja to czytałam po nocach!". "Ferdydurke", "Tango", "Kartoteka" itd. - ciężko szło...
Jeśli chodzi o książki fantasy, to w ostatnim roku zawiodłam się bardzo na "Czarem i smokiem" Romualda Pawlaka i "Słudze Bożym" Jacka Piekary. Zdecydowanie odradzam.
Spoza powieści - "Wikingowie" Jonathana Woodinga. Odradzam nie ze względu na treść i oprawę. Naprawdę podobają mi się kolorowe zdjęcia, szata graficzna, no i treść. Niestety, tłumaczenie na język polski jest PARTACKIE. Jeżeli ja, jako laik, jestem w stanie zauważyć rażące (biorące się z nieznajomości kultury) błędy, to musi być partackie... Więc jeśli już, to czytajcie w oryginale Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aylya
Uczciwa Łachudra


Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza granicy absurdu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:45, 03 Sty 2007    Temat postu:

Co do partackich tłumaczeń: książki T.H. White'a (a przynajmniej w tej wersji, która posiadam) są przetłumaczone KOSZMARNIE. Tytuł części pierwszej "Miecz w kamieniu" (chyba każdy słyszał ten tytuł chociaz raz) został przełożony na język polski, jako "Miecz dla króla". Hmmm... intrygujące?
Tolkiena ogółem czyta sie dość ciężko, ale uwazam, że jak najbardziej warto Smile

Aha - i zgadzam się z przedmówczyniami - niewiele jest książek młodziezowych, które warto byłoby przeczytać. U samej góry mojej czarnej listy: "Stowarzyszenie Wędrujących Spodni". Brrrr, koszmar!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Drew
Gołębie Pióro


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:08, 05 Sty 2007    Temat postu:

W pełni się z tobą zgadzam Migdal, trudno przebrnąć przez "Cierpienia Młodego Wertera". Ta książka wręcz prowadzi do depresji!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Szafa Moli Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin