Polska literatura

Sano · Wysłany: Pon 17:55, 31 Mar 2008 Temat postu:

Co do wiersza zgoda, co do wykonania... eeee... co do wiersza zgoda Wink

.

Aylya

Co do wiersza absolutnie zgoda, bo też go lubię Razz

A wykonania się nie czepiam, taki styl. A może raczej przewaga treści nad formą.

Nitocris

z polaków jak mówiłam lubię Kresa, a właściwie kocham kocham kocham. poza tym kocham lesmiana (wiersze).

Sienkiewicza podobał mi się tylko quo vadis, reszty nie trawię.

Gombrowicz przypadł mi całkiem do gustu, choć czytałam tylko transatlantyk.

jestem w trakcie prusa i jest niezły (lalka)

Mickiewicz? pół na pół. dziady-tak, tadeusz-po raz drugi nie, reszta? sama nie wiem, tak sobie. nie uważam go za jakiegos wieszcza polskiego. już bardziej podoba mi się słowacki. ale romantyzmu polskiego nie lubię. za to uwielbiam romantyzm zagraniczny. ah i och. zboczenie. jako jedyna coś kumam z romantyzmu w klasie.

tak generalnie patriotką literacka nie jestem. czyt. nie czytam raczej polskich lektur. zagraniczne? jak najbardziej. Kres? wyjątek.

caislohen

Dawno tutaj nie witałem i zauważyłem, że nic się nie dzieje.
Dorzucam do pocztu moich ulubionych pisarzy, polskich pisarzy - Rafała A. Ziemkiewicza.
Zachwycił mnie jego debiutancki zbiór opowiadań "Władca szczurów" wydany w 1987r. Spodobała mi się jego twórczość, nie tylko fantastyczna, ale także publicystyczna.

PS. Słyszałem, że Lalka Prusa zawiera elementy zaliczające się do antysemityzmu. Ja jeszcze nie czytałem tej książki, ale zapewne niedługo mnie to czeka.

Hien

Są jakieś elementy, ale wtedy antysemityzm był bardzo powszechny, a Prus, jako pisarz realistyczny to ukazał. Podobnie, jak musiał odnieść się do przestarzałego już romantyzmu.
Tak myślę, ale "Lalkę" niedługo dopiero zacznę czytać.

Yen

Sławmy polską literaturę! Fantastów mamy genialnych - Sapkowski, Kossakowska, Pilipiuk, Białołęcka, Piekara, Dukaj. Poza tym cała masa naprawdę wybitnych i godnych polecenia twórców zarówno klasycznych, jak i bardziej nowoczesnych. Terakowska, w której zaczytywałam się jako dziecko, czy Tokarczuk (którą znam osobiście - naprawdę fajna kobieta!). A jeśli ktoś byłby zainteresowany, polecam też Kapuścińskiego. Naprawdę warto!

Nitocris

moim zdaniem mało jest na prawdę dobrych pisarzy, ale każdy przecież ma prawo mieć własne zdanie. są autorzy, których bym wymieniła przed wieloma renomowanymi zagranicznymi pisarzami, ale nie jest ich aż tylu co w innych krajach. poza tym muszę przyznać, że od zawsze jakoś bardziej mnie interesowały i fascynowały książki, filmy i muzyka z zagranicy (w szczególności anglia ewentualnie ameryka) i nie wstydzę się przyznać, że nie przepadam za sztuką polską. dlatego uważam, że po p[rostu nie mamy zbyt wielu dobrych poskich pisarzy (o piosenkarzach i reżyserach/scenarzystach mówić nie będę).

mARCIA

Bardzo podobała mi się "Lilla Weneda" i "Balladyna" J. Słowackiego, no i Smutno mi, Boże.
Poza tym "Pan Tadeusz" Mickiewicza. Tak w ogóle nie przepadam za Mickiewiczem, chyba że jeszcze Świtezianka, Świteź itp.
Nie czytałam za dużo Sienkiewicza, ale Quo vadis było ładne. Zresztą ja lubię książki o pierwszych chrześijanach i świecie antycznym.
Ignacy Krasicki "Sto diabłów" - zabawna powieść z czasów Sejmu Wielkiego.

Alya

Sapkowski jest świetny. Jeden z moich ulubionych autorów, a poza tym klasyka: Sienkiewicz, Kamiński i oczywiście Krzysztof Kamil Baczyński. Bardzo przypadła mi do gustu także twórczość Twardowskiego, chociaż na początku była dla mnie ciężka do zrozumienia. Zresztą kto nie kochał się w dzieciństwie w wierszach choćby Tuwima? Wink

Ogólnie polscy poeci górą!

Coin · Wysłany: Sob 22:29, 28 Mar 2009 Temat postu:

Jeśli chodzi o polskie tytuły, to ostatnio sięgnęłam po Felixa, Neta i Nikę i muszę powiedzieć, że nie jestem zawiedziona. 'Tam, gdzie spadają anioły' Terakowskiej, również mi się podobały, ale reszty jej książek nie czytałam, więc osądzić nie mogę. Spodobał mi się też 'Pamiętnik Narkomanki' Barbary Rosiek i w gruncie rzeczy 'W Pustyni i Puszczy' też złe nie było. Wychodzi więc na to, że źle u nas nie jest.

Płomień

Polska fantastyka jest dużo lepsza od zagranicznej (przynajmniej moim skromnym zdaniem). Choćby wspomne Piekarę, Ćwieka czy Ziemiańskiego. Jeśli chodzi o inne nurty to przecierz mamy swoich noblistów, ale za nimi akurat nie przepadam. Przecierz nieraz wspomniany tu Sienkiewicz jest sławny na całym świecie. Wszystkim obcokrajowcom poleciłbym Prusa i Żeromskiego, ale na pewno nie Gombrowicza. Uważam, że krytyka własnego narodu jest jak najbardzej wskazana, ale powinno się to odbywać przy zamkniętych drzwiach. Po za tym Kapuściński, Mrożek, Herbert. Jest co czytać po polsku, ale za to nigdy nie słyszałem o literaturze Konga czy Somalii Very Happy

Hien

Jeśli mam coś mówić o literaturze polskiej, to z wyjątkiem klasyki omijam ją raczej szerokim łukiem. Po Sapkowskim i poczytaniu paru recenzji o innych - odrzuca mnie na kilometr.
Względem literatury jedyny patriotyzm, jaki przejawiam, to fiński.

roślinawędrowna

Z wierszy to jedynie Leśmian. Smile

Uwielbiam książki Niziurskiego są tak absurdalne, fantastyczne, wymyślne i śmieszne, że do tej pory tym żyje, chociaż już nie czytam. Polecam, np. "Osobliwe przypadki Cymeona Maksymalnego", "Siódme wtajemniczenie", "Tajemniczy nieznajomy z ZOO". Te wszystkie kołomyje elementarne i inne dziwne zwyczaje są tak zadziwiające...
Makuszyńskiego też mają swój szaleńczy klimat. Nienacki ze swoim "Panem Samochodzikiem" rozwiązał niejedną skomplikowaną i intrygującą zagadkę. Oczywiście Musierowicz się miło czyta. U Bahdaja były niesamowite przygody.
A teraz robię prezentację z Gombrowicza i jestem zdania, że najlepsze u niego są "Pornografia" oraz "Kosmos" szkoda tylko, że wszystko na końcu rozwiązuje się tak, że raczej nie ma oczekiwanych niespodzianek, tylko rozczarowanie. Poprowadzenie jednak akcji jest niebywale absorbujące i widać zabawę słowem i nieustające zaskakiwanie, prowokowanie do skojarzeń oraz znana u niega gra z czytelnikiem. Zdecydowanie można polubić prowadzenie opowieści bez konwenansów. Razz

Bella

Ja natomiast jestem wielką fanką W. Łysiaka. To jest mój bóg literacki, "Kielich", czy "Flet z mandragory" czytam za każdym razem z takim samym zainteresowaniem. Nigdy mi się nie znudzi.
Makuszyński - popieram. Jeden z moich ulubionych.
No i oczywiście "Pan Samochodzik" i Nienacki - na tym się wychowałam Wink

A z poetów Z. Herbert. Uwielbiam Wink

Płomień

Jeśli chodzi o Łysiaka to najlepsze są jego przeróżne "Salony". Chociaż denerwuje mnie jego dość głęboko posunięta prawicowość, oraz arogancja i stwierdzenia "nie znacie się".