Kącik Złamanych Piór - Forum literackie

Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Edukacja w Polsce

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Kafejka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

caislohen
Orle Pióro


Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:40, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Spodziewałem się tak ostrych odpowiedzi. Nawet miałem taką nadzieję.
Zapewne teraz nikt nie będzie czytał moich słów, ale ja postaram się wytłumaczyć. Bo nie zostałem do końca zrozumiany.
Po pierwsze: nikomu nic nie każę, więc nikt nie musi sobie brać moich słów na poważnie. To tylko sugestie, propozycje - może i człowieka głupiego, ale zawsze człowieka.
Po drugie:
Cytat:
Widać miałeś jakąś różową szkołę.

Nie tak różową, ale zła nie była. W porównaniu do opisywanych przez was szkół, zaczynam mieć nadzieję w moja szkołę. Sądzę również, że chyba nie powinienem nawet narzekać...
Cytat:
A to, że każdy musi się uczyć dodatkowo, to kolejny szkolny absurd. Zwłaszcza, że za korki się płaci, i dlatego nie mogę na nie chodzić.

Nic o przymusie dodatkowej nauki nie pisałem. Rzuciłem luźną propozycję, której nie można wykluczyć.
Cytat:
I tak trzymasz się uparcie swoich racji, mam wrażenie, jakbym gadała z podstarzałym księdzem.

Mam swoje zdanie. To chyba dobrze, ale wcale nie musicie się z nim zgadzać.
Cytat:

Na litość boską, człowieku, to w takim razie musiałeś chyba przeczytać wszystkie książki na świecie, skoro zawsze wiesz gdzie czego szukać.

Nie, ale kiedyś dużo korzystałem z książek, bo nie miałem dostępu do internetu. Przyzwyczaiłem się i nie żałuję tego.
Cytat:
Żeby wiedzieć gdzie i jak szukać musiałabym ją wcześniej przeczytać.

To zależy od książki, z której korzystasz. Są i takie, w których znalezienie choćby daty jest drobiazgiem.
Cytat:
ROBIĘ TO NA OKLEP. Jasne?

Dobra. Ale są chyba rzeczy, których nie uczysz się na oklep? Ortografia, znajomość języka polskiego etc., naprawdę na oklep?
Nie zrozumiałaś mnie. Nie miałem na myśli tylko przedmiotów, które Cię nie interesują. Jeżeli coś człowieka pasjonuje, poznaje to rzetelnie, a nie byle jak.
A co do pozostałych, rozumiem. Sam uczę się tylko po to, by mieć święty spokój na sprawdzianie.
Cytat:
Jasne, więc zrezygnujmy z wygody, zamiast znaleźć coś w minutę przez google polecę do biblioteki na drugi koniec miasta...

Ale ja właśnie przedstawiłem ten problem. Wielu ludzi korzysta z internetu, bo nie ma książek pod ręką. Nie mówię, że każdy ma mieć bibliotekę w domu, dwustutomowe encyklopedie na półkach. Ależ skąd, ktoś chce, proszę bardzo, ale jeżeli nie, trudno - pozostaje internet.
Gdyby moja biblioteka, którą mam bardzo blisko, była czynna długo, chętnie witałbym do niej codziennie, ale niestety - otwarta jest do wczesnych godzin popołudniowych. Muszę korzystać z tego, co mam w domu, albo (w konieczności) z internetu.
U mnie internet stoi na końcu, jako ostatnia deska ratunku.
Nie twierdzę, że tak mają zrobić wszyscy. Niech każdy robi jak chce, na własną odpowiedzialność.
Cytat:
W dobrych szkołach? Tak, z dnia na dzień. Przychodzę ze szkoły po piętnastej, jem obiad, lecę na dodatkowe lekcje,a potem trzeba przygotować się na trzy sprawdziany.

Świetna to szkoła, gdzie sprawdziany są z dnia na dzień. Naprawdę winszuję... Nawet jeśli tak, masz szczęście, ja wracam do domu o osiemnastej - dodatkowo dojeżdżam. Muszę się wysilać na lekcjach, aby nie siedzieć w domu nad książkami; jak na razie promocję otrzymam do następnej klasy. Nie jestem też prymusem, ale znów takim nieukiem też nie.
Nie chcę tutaj odgrywać bohatera, męczennika.
Cytat:
na co nam komputery, można pisać ręcznie... nie bądźmy leniami...

Przykleiłaś się do komputera? Każdy korzysta jak chce, ale co zrobisz, jak Ci się komputer zepsuje? Będziesz się uczyć ponownie pisać?
Nie mówię, że nie potrafisz, ale dlaczego wszyscy mają podłączać się pod sieć i korzystać z gógli?
Dziś, jak ktoś napisze wyczerpująca pracę sam, patrzy się na niego krzywo i nie dowierza. Dlaczego? Bo mógł przecież korzystać z internetu.
Cytat:
W imię czego utrudniać sobie życie?

Utrudniać? Ja nie utrudniam, ale jeżeli komuś nie w smak książki tylko internet, miast szukać w podręcznikach, to w góglach, to niech robi co uważa za stosowne.
Wyraziłem swoje zdanie i cieszę się, że sprowokowało ono forumowiczów.

PS. Mam nadzieję, że moje (siarczyste dla niektórych) słowa, nie zepsuły relacji między mną, a pozostałą częścią użytkowników forum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mad Len
Zielona Wiedźma


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1011
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z komórki na miotły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:00, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
Dobra. Ale są chyba rzeczy, których nie uczysz się na oklep? Ortografia, znajomość języka polskiego etc., naprawdę na oklep


A przeczytałeś cała moją wypowiedź? Bo dalej wyraźnie zaznaczyłam, ze niektórych rzeczy owszem uczę się bo są mi potrzebne i chcę je umieć. Ale inne do niczeog mi niepotrzebne ot i tyle.

Cytat:
Przykleiłaś się do komputera? Każdy korzysta jak chce, ale co zrobisz, jak Ci się komputer zepsuje? Będziesz się uczyć ponownie pisać?


(Patrzy w sufit)To była ironia. Odnośnie twoich wypowiedzi, że najwygodniej nic nie robić itp. Ja sobie życie ułatwiam. A jak ty chcesz to załóż sobie na plecy worek pełny kamieni i lataj po ulicach, twoja sprawa. I na pewno nie będzie łatwo! Urocza perpektywa?

A co zrobię, jak mi się komputer zepsuje? Przejdę na laptopa. Poza tym bez niego też umiem sobie świetnie poradzić. Po prostu dzięki niemu życie jest łatwiejsze i przyjemniejsze

Cytat:
Nie mówię, że nie potrafisz, ale dlaczego wszyscy mają podłączać się pod sieć i korzystać z gógli?
Dziś, jak ktoś napisze wyczerpująca pracę sam, patrzy się na niego krzywo i nie dowierza. Dlaczego? Bo mógł przecież korzystać z internetu.


Aż mam ochotę skiwtować to po prostu jednym, treściwym: Buhahahahahaha. Piszę sama moje prace, nie ściągam ich z internetu, ale muszę skądś wziąść źródła. I nie będę po nie latać do biblioteki. I jakoś w życiu nie widziałam, żeby ktoś patrzył na kogoś krzywo, bo pisał pracę bez używania internetu.

Cytat:
Utrudniać? Ja nie utrudniam, ale jeżeli komuś nie w smak książki tylko internet, miast szukać w podręcznikach, to w góglach, to niech robi co uważa za stosowne.


To jest utrudnianie. Poszukiwanie źródeł w książkach jest męczące i tyle. Chyba, że akurat robię notatkę na następną lekcję. Ale jak mam znaleźć coś do referatu itp. internet jest nieodzowny.

Cytat:
Świetna to szkoła, gdzie sprawdziany są z dnia na dzień.


I żebyś wiedział. Przynajmniej dobrze przygotowuje do matury.

Cytat:
PS. Mam nadzieję, że moje (siarczyste dla niektórych) słowa, nie zepsuły relacji między mną, a pozostałą częścią użytkowników forum.


1. Gdybyś nie zauważył moje słowa też są ostre.
2. Masz prawo do wyrażania własnych opini.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Airel
Bezskrzydła Diablica


Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Faerie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:07, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Ej, ale matura nie jest z dnia na dzień, jak dobrze pamiętam Razz I lubiłam zapowiadane sprawdziany, były dość... przewidywalne. Kartkówki, o, to co innego. Ale sprawdziany? Ale jak uważasz, nie wtrącam się przecież Smile To, że osobiście lubię szukać w książkach, to też moje prywatne zboczenie. I Ayl ma rację, że z reguły łatwo można odróżnić bełkot od rzetelnych informacji... Ale ja po prostu lubię "utrudniać sobie życie", bo inaczej to odbieram. Każdy wypracowuje własną metodę, tak? To jak z metodami do nauki, mi te wszystkie myślowe mapy, kolorki, rymowanki i inne ustrojstwa utrudniają życie, a koleżanka żyć bez nich nie mogła.
Takie życie... (robię się filozoficzna?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aylya
Uczciwa Łachudra


Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zza granicy absurdu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:12, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Może trochę XD

Myślę, że bawiłabym się w szukanie w książkach, gdyby temat faktycznie mnie fascynował, gdybym chciała go jak najbardziej zgłębić i poświęcić mu dużo czasu. Ale konflikt w Sudanie? Systemy polityczne wszystkich krajów UE? Nie, to chcę jak najszybciej opracować i koniec. Zapomnieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

mARCIA
Stalówka


Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pod Kaliszem

PostWysłany: Sob 20:53, 26 Kwi 2008    Temat postu:

caislohen napisał:

Cytat:
Zgłaszają się trzej najlepsi uczniowie i oni owszem, taki przykład zrobią w pięć minut.

A pozostali co? Jakoś nie protestują? Rozumieją wszyscy i wszystko?


Ja akurat fizyczkę i jednocześnie chemiczkę mam w porządku, co do innych n-li to różnie bywa.

Właśnie, że nie protestują, bo mają wszystko głęboko gdzieś. Chcą, żeby tylko lekcja przeleciała i tyle. Nie zgłaszają się, tylko jadą z tablicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lejwodna
Stalówka


Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:36, 26 Sie 2010    Temat postu:

Mam dla was super rozwiązanie: uczcie się tylko potrzebnych dla was rzeczy. Nie obchodzą cię logarytmy? To je olej i zajmij się tym co cię interesuje. Zamiast narzekać na historię i jednocześnie ją kuć (smutne, oj smutne), zajmijcie się tym czym chcecie zajmować się w przeszlości (np. kujcie angielskie słówka).

Co do szkolnictwa: usunęłabym technikę (nie przypominam sobie żebyśmy robili coś naprawdę przydatnego na tej lekcji), plastykę (wiedza o sztuce przydałaby mi się bardziej niż męczenie się nad rysunkiem który i tak mi nie wyjdzie). Poza tym dwie godziny wf w klasach 1-3 (podstawówka) to śmiech na sali. Dzieciaki powinny się wybiegać.

Matematyka.
Tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń. Uczy logicznego myślenia, efekty godzin spędzonych nad zadaniami zauważymy w przyszłości.

Angielski.
Więcej języka mówionego na lekcji! Ćwiczenia akcentu, bo większość uczniów leży. Rozmowy. Moja koleżanka, która brała udział w różnych olimpiadach językowych wstydziła się zagadać do obcokrajowca.

Historia.
Powtarzanie w kółko tematów, spirala. Okropnie nudne.

Chemia.
Bardzo mało wiedzy praktycznej, kto miał w ręku próbowkę na lekcji i robił doświadczenia? Po co mam się uczyć jak układać skomplikowane równanie?

Polski.
1. Po co mam w kazdym wierszu odnajdywać po sto różnych środków stylistycznych? Tak mi to obrzydza poezję, że nie mam ochoty dostrzec samego piękna poezji.
2. Dyktanda w podstawówce? Okej. A w gimnazjum i liceum jeszcze częściej.
3. Czytanie na ocenę w podstawówce? Okej. W gimnazjum również jeśli uczeń nadal nieudolnie składa słowa.
4. Klucz wypowiedzi. Jeżeli zinterpretujesz coś niezgodnie z kluczem to nie masz punktów. Dlaczego jakiś facet czy panienka ma mi mówić co mam myślec na jakieś temat i wmawiać, że jego/jej racja jest najlepsza?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Cypisek
Orle Pióro


Dołączył: 08 Maj 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:52, 26 Sie 2010    Temat postu:

To tylko szkoła! Nie życie.
Uczyć się trzeba, jeśli ktoś chce zdać i to z dobrymi ocenami, albo chociaż przeciętnymi. Naprawdę nie jest problemem nauczenie się czegoś chociażby na 3. Co z tego, że mnie matematyka kompletnie nie interesuje i tym bardziej nie rozumiem jej w ogóle. Muszę, a raczej chcę się pouczyć, nie żeby zrozumieć, bo i tak za miesiąc zapomnę, ale właśnie, żeby dostać tę 4. Trójka mnie nie zadowala, nie wiem jak innych.

Co do historii- to zależy od nauczyciela. Trafiałam jak na razie na większość dobrych. Żywiołowych, naprawdę lubiących to, co robią i kocham historię <3
Co do techniki - zgadzam się. Jest bez sensowna. Powinni na niej uczyć chociażby szycia - kompletnie tego nie umiem! A jak kiedyś do mnie dziecko przyjdzie, żebym mu szybko guzik przyszyła? Jak ja nawet małej dziurki zaszyć nie potrafię, a i nie ma kto nauczyć!
Co do plastyki - w większości się zgadzam. Historia sztuki byłaby o wiele lepsza, a prace plastyczne mogłyby być dodatkowe. Ja miałam akurat nauczycielki, które były w porządku i większość lekcji w roku poświęcały właśnie na tę historię.
Co do polskiego - też mnie zawsze interpretacje denerwowały. Skąd oni wiedzą, co on myślał?! Każdy powinien mieć prawo do własnych przemyśleń na temat każdego utworu, no! Co nie zmienia faktu, że polski lubię.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cypisek dnia Czw 18:53, 26 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 2:23, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
Więcej języka mówionego na lekcji! Ćwiczenia akcentu, bo większość uczniów leży. Rozmowy. Moja koleżanka, która brała udział w różnych olimpiadach językowych wstydziła się zagadać do obcokrajowca.

Brawo, ktoś zwrócił uwagę na poważny problem. Stereotyp Francuza, który nie potrafi wysłowić się po angielsku jest... prawdziwy. Wszystko dlatego, że od najmłodszych lat ten doskonały pod każdym względem naród skupia się na gramatyce, a olewa kompletnie praktykę. Nie wiem, co za idioci ustalają program. Chatel, Pecresse? Od czasów napoleońskich, albo nawet od ancien regime'u edukacja była nakierowana tam na posłuszeństwo i niezadawanie zbędnych pytań. Tak jest do dziś. W Polsce również. Przykładem są lekcje WoSu i bezkrytyczny stosunek do UE.
Cytat:
1. Po co mam w kazdym wierszu odnajdywać po sto różnych środków stylistycznych? Tak mi to obrzydza poezję, że nie mam ochoty dostrzec samego piękna poezji.

Tu muszę się przeciwstawić ze względów praktycznych, albowiem matura rozszerzona to nic innego jak wyszukiwanie środków stylistycznych! Nie trzeba znać żadnej lektury, a przygotowanie do matury to pół dnia na wikipedii Smile Bo tekstu teoretycznie nie widzisz nigdy przedtem w życiu.

Miałem w tym roku zajęcia z retoryki i myślę, że chociaż kółka retoryczne by się przydały... jeśli nie całe zajęcia.
Cytat:
4. Klucz wypowiedzi. Jeżeli zinterpretujesz coś niezgodnie z kluczem to nie masz punktów. Dlaczego jakiś facet czy panienka ma mi mówić co mam myślec na jakieś temat i wmawiać, że jego/jej racja jest najlepsza?

Bo mają tytuł dr i prof. i spędzili nad pewnym zagadnieniem 20 lat życia Smile? Chyba, że to ktoś inny, niekompetentny układa klucz. Wtedy będę protestował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:56, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Jeśli chodzi o Francuzów, to niejednokrotnie potwierdzone zostało, że jeśli to Francuz ma interes w porozumieniu się z obcokrajowcem, to zna angielski. Jeśli to obcokrajowiec próbuje się z Francuzem porozumieć, to Francuz nie zna angielskiego.

Co do kluczy - są absurdalne. Ponoć sama Szymborska z interpretacji własnego wiersza dostała 6 punktów na 20. Poza tym często te interpretacje są tak kosmiczne i wydumane, że aż żal tyłek ściska. Szczególnie interpretacja Ferdudurke nas rozwaliła. Treść wali po oczach, a oni w te żywe oczy nam wciskają, że jest odwrotnie. Tak samo jak tekst ewidentnie ironiczny i wyśmiewający napuszony patriotyzm nazywają apoteozą tegoż patriotyzmu.
Słynne pytanie "co autor miał na myśli" jest popularnym obiektem kpin nawet długo po maturze.
Zaś co do matury - tja, zapamiętam, żeby przed poprawą poprzeglądać sobie strony o środkach stylistycznych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hien dnia Śro 11:58, 27 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Pierre de Ronsard
Moderator z ludzką twarzą


Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarbonka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:02, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat:
dostała 6 punktów na 20.

Gratulujemy zdanej matury. Język poetycki jest zawżdy czym innym a niżeli język naukowy lub pseudonaukowy (matura). A z tymi środkami mówię prawdę, tylko o to przecież chodzi Smile
Francuz może chcieć się dogadać po angielsku, ale cudów nie ma Razz Zna dwa słowa, ale resztę kontynuuje po francusku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:02, 28 Lis 2011    Temat postu:

Co do edukacji - naszła nas przykra refleksja, że z edukacją nie jest dobrze też na studiach. Co to ma być, by osoby, które nie potrafią zastosować się do najbardziej podstawowych zasad języka obcego, są na filologii i przeszły na trzeci rok, nadal mówiąc w stylu "kali jeść ryba"? To nas przeraża, tym bardziej, że my przecie na filologii o specjalności nauczycielskiej. A potem się lud dziwuje, czemu szkoły niczego nie uczą.
I to nas drażni - ludzie, którzy nie nauczyli się niczego przez te dwa lata przechodzą na trzeci, czasem nawet - jeśli nie robią błędów - miewają piątki i stypendia, a my, ucząc się i starając się rozwijać - ledwo się prześlizgujemy.

No i wykładowcy, którzy wykładają jakiś przedmiot... a tak naprawdę nie mają o nim wielkiego pojęcia i nawet nie potrafią wymówić nazw tego, o czym mówią. Albo przez pomyłkę wygłaszają wykład przeznaczony dla innego wydziału, bo im się notatki pomieszały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lilith
Kałamarz


Dołączył: 19 Sie 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:49, 19 Sie 2012    Temat postu:

Ciekawy temat. Chętnie sama się wypowiem.
W dzisiejszych szkołach, nie uczy się logicznego myślenia i taka jest prawda. Wkuwa nam się do głów, że powinniśmy w magiczny sposób zacząć myśleć jak osoby, które nasze testy na jakiś ważnych egzaminach będą oceniać, których w życiu nie będziemy na oczy widzieć, bo jak nie wstrzelimy się w klucz to nie dostaniemy punktów. I gdzie tu sens?
A co do materiału, to w niektórych przedmiotach zaczyna się przesadzać. Który inteligent każe 16 latkowi uczyć się o allelach i innych duperelach z genetyki, gdzie sam nauczyciel ma problem ma problem z wyjaśnieniem tego tak abyśmy to zrozumieli? (sytuacja autentyczna, z mojej szkoły) albo kasuje II Wojnę Światową z podstawy programowej klasy trzeciej gimnazjum a potem narzeka na to, że współczesna młodzież nie jest świadoma tego co poświęcili nasi przodkowie abyśmy my mogli żyć w wolnej, demokratycznej Polsce?
Język Angielski. Po co znów przerabiać jakiś czas, który był w zeszłym roku i tracić na to całą lekcję gdy można poświęcić ją na przykład na dyskusję z uczniem i pomoc mu w poprawie akcentu i sposobu wypowiedzi? Ja miałam to szczęście trafić na dobrego nauczyciela, które te lekcje starał się nam w miarę urozmaicić ale muszę przyznać jedno, współczesne podręczniki do języków obcych są pisane przez osoby nie mające ani odrobiny kreatywności. Po co mi trzecia czytanka z rzędu,w której muszę znaleźć te same słowa, które odgadłam z wykreślanki w poprzednim zadaniu? Co ja, pięć lat mam aby bawić się w takie rzeczy? Wolałabym podyskutować z nauczycielem i pracować nad tym aby dobrze napisać egzamin gimnazjalny/maturę niż marnować cenny czas lekcyjny na szukanie słówek w wykreślance. W dzisiejszych czasach co prawda dużo osób ma korepetycje lecz nie wszystkich na to stać? I co z takimi osobami? Gdy spróbują porozumieć się z Anglikiem to będzie zdanie w stylu 'Kali jeść, kali pić'.
Nauczyciele też nie są święci. Często wyżywają się na uczniach, wrzeszcząc i puszczając półgodzinne wykłady, tracąc czas. Nie mając pomysłu na kreatywną lekcję, zniechęcają ucznia do swojego przedmiotu. I później mamy naród, który nie wie jak wyliczyć procent z jakiejś liczby czy jak pomnożyć coś przez coś.
Interpretacja wierszy, moja zmora z gimnazjum. Jak to kiedyś ktoś ironicznie powiedział "Skoro autor w wierszu napisał, że zasłony są niebieskie to znaczy, że są ku*wa niebieskie i nic nie symbolizują". I tyle na ten temat z mojej strony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lill
Autokrata Pomniejszy


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:36, 19 Sie 2012    Temat postu:

Lilith napisał:

W dzisiejszych szkołach, nie uczy się logicznego myślenia i taka jest prawda. Wkuwa nam się do głów, że powinniśmy w magiczny sposób zacząć myśleć jak osoby, które nasze testy na jakiś ważnych egzaminach będą oceniać, których w życiu nie będziemy na oczy widzieć, bo jak nie wstrzelimy się w klucz to nie dostaniemy punktów. I gdzie tu sens?


Nie uczy się logicznego myślenia, ponieważ nikomu to nie jest na rękę. To element ciemnej strony polskości. Bądź jak wszyscy, nie wyróżniaj się, nie wybijaj, nie myśl po swojemu. Demokracja? A jaka może być demokracja z bezwolnymi baranami obrobionymi w szkole, by ślepo wierzyć we wszechmogący KLUCZ?
Z tą demokracją to też zabawna sprawa, bo niby jesteśmy tacy och-ach-otwarci i pluralistyczni, ale z drugiej strony przeglądam moje stare podręczniki od historii i jedzie propagandą na kilometr. Tylko tym razem propagandą amerykańską zamiast radzieckiej.
Nikomu nie zależy, żebyśmy myśleli. To bardzo niewygodne i kłopotliwe Smile A i większości ludzi postawionych przed wyborem myślenie-święty spokój bardziej jednak zależy na spokoju. Myślenie boli. Samodzielność boli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Hien
Różowy Dyktator Hieni


Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:25, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Dlatego, Lillchen, my nie ruszamy naszych starych podręczników do historii. I tych do wosu. To dopiero była propaganda.
Zaś wspomniana "przesada" programowa... że co słucham? Może w wypadku matematyki się zgodzim, powinna być przede wszystkim praktyczna, ale biologia, chemia czy fizyka są zbyt słabo rozwinięte jak na nasz gust i zbyt wielki nacisk kładzie się na pierdoły i zbyt małą wagę się do nich przykłada. To, że nauki ścisłe są ciekawe, przekonaliśmy się dopiero po szkole. I to nas najbardziej boli.
Lekcje polskiego też wypadałoby zmodyfikować - tyle że trafiamy na mur. Jak Lill napisała, nikomu nie zależy na myślącym społeczeństwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Lill
Autokrata Pomniejszy


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:35, 12 Wrz 2012    Temat postu:

Przesada? Jak patrzę, że teraz w liceach jest jedna godzina fizyki tygodniowo, jedna chemii, jedna biologii... no, chce mi się płakać. Nikt nikomu nie każe być ekspertem od tych wszystkich dziedzin, ale wypada mieć elementarną wiedzę! Zwłaszcza jeżeli ktoś bierze się za pisanie - dziw bierze, jaką wiedzą trzeba czasem dysponować, żeby popełnić powieść Wink
A nasze niemyślące społeczeństwo już pokazuje pazurki. Czytałam ostatnio recenzję dzieua, w którym to dziele (WYDANYM!) autor konsekwentnie nazywał końskie kończyny... łapami. Biologia się przydaje.
I dlaczego na matematyce nikt nie uczy na przykład teorii gier? Wpadł mi ostatnio w łapy podręcznik do tejże - fascynująca sprawa i w życiu przydatna. Nie tylko hazardzistom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kącik Złamanych Piór Strona Główna -> Kafejka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 6 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin