Bajdurzenie popojedynkowe (lub przed)

Lill · Wysłany: Wto 19:38, 23 Mar 2010 Temat postu:

Mal, masz przechlapane. Jakie MOJE naciski? xD [chodzi mi o temat wyzwań, nie chciałam tam robić bałaganu]

Hien · Wysłany: Śro 7:12, 24 Mar 2010 Temat postu:

Oj, Lill, nie wolno podramatyzować i te delikatne, subtelne i dyskretne sugestie nazwać naciskami? xD

Laj-Laj · Wysłany: Czw 21:45, 25 Mar 2010 Temat postu:

Gratuluję Pierre'owi, bo napisał lepszy tekst i jest moralnym zwycięzcą Smile

Najpewniej zostaniesz doceniony po śmierci Razz

Jak przeczytałem Twój tekst, a potem zacząłem mój to miałem identyczne odczucie jak mapple. Bardzo się zdziwiłem, że mi się udało (podkreślam: UDAŁO) wygrać, bo nie zasłużyłem. Gdyby więcej osób skomentowało, to pewnie byś mi odskoczył na kilka ładnych punktów...

Alice

<piszczy i wpada w panikę>
Ja nie umiem! Ja nie umiem! Mogłabym wam od razu podać wynik, ale powstrzymajmy się jeszcze te trzy tygodnie... Już łatwiej byłoby zrobić walkowera, ale jestem zbyt honorowa na takie wyjście xD.
<oddala się, pomrukując z przerażeniem>

Laj-Laj

E tam, ja też nie dawałem sobie żadnych szans z Pierre'm, a jakoś psim swędem udało mi się wygrać. O 0,1 pkt Very Happy

Hien

Wszyscy rywale widząc mój tekst pojedynkowy jęczeli, że nie wygrają, żadnych szans. Wszyscy wygrali xD

Alice

<uśmiecha się z wdzięcznością>
Podbudowaliście mnie troszkę. Dziękuję Very Happy

. Chyba się wezmę za tego potwora od razu, może nie będzie takiej rzeźni, jak przewidywałam. Ale zdania nie zmieniam xD. Zieloni górą!

roślinawędrowna

Alice, nie przejmuj się - ze mną łatwo wygrać, a już tylu osobom się udało, więc Tobie pewnie też pójdzie wszystko dobrze. : P Dla mnie liczy się zabawa. Po tylu porażkach i tak chcę brać udział i tak, więc serio nie jest źle. Luzik! : )

Alice

<podnosi łapkę o długich pazurach do góry i wymachuje nią bezczelnie>
Właśnie wróciłam z gór i na fali rozmyślań chcę zapytać czy może to być też bajdurzenie wczasiepojedynkowe? Trudno, najwyżej.
Z miejsca gratuluję drogiej przeciwniczce świetnego tekstu, który pokona mój własny bez najmniejszych problemów. Jestem pod wrażeniem, Roślino Wink

.
Teraz czekam z niecierpliwością na pojedynek Malarii i Kaś, mam nadzieję, że podniosą znów poziom opowiadań, tak skutecznie przeze mnie zaniżony.
Tyla!
<odchodzi, powiewając peleryną>

roślinawędrowna

Myślę dokładnie odwrotnie, ponieważ zaraz po przeczytaniu Twego od razu wiedziałam, że i tym razem nie dałam rady. A więc gratuluję również. : P Doszyłaś mi suchą nitkę, bo ja od razu wszystko powciągałam do wanny i jestem zmokła kura, nic sobie nie zostawiłam do przebrania. Owinę się więc w nią i dziękuję Ci niezmiernie za to. Masz ręcznik, bo widzę, że też szykujesz się do kąpieli, więc otrzymasz nitek do woli, na tyle, na ile naprawdę zasługujesz. Dżdżysta pora, tylko pojedynek z żabami wyszedł jako tako, bo już w tych klimatach żyję! Za niebawem zastąpisz im moje towarzystwo, zaczną się podskoki, a ja sobie co najwyżej popływam. Nie wiem, czy już mówiłam - składam wyrazy uznania!

Alice

<wyciąga zza pleców ogromny, fioletowo-szary (xD) ręcznik frotte i rzuca Roślinie>
Trzymaj, wysusz się i bądź dobrej myśli Wink

. Nie pozwól sobie myśleć że nie dałaś rady! Mię się twój tekst bardzo podoba <mruga przyjaźnie>

Hien

Nie bać się hieny. Hiena nie taka straszna, jak się umaluje. Jak hienę oswoić, robi się w przedziwny sposób milutka, puszysta (w sensie kudłata) i ma jęzor podobnie szorstki jak koci.
Tak, hiena oceni. Niedługo się weźmie, niech no tylko zeżre jakiś obiad po powrocie z kolokwium.

Cypisek

Mogę sobie pomarudzić, ne?
Wiedziałam ; O

Ekh, ekhm...
Bó D: a ja już ni mogę się pojedynkować (tak wiem, ze to tylko i wyłącznie moja wina) D:
Ale ponarzekam! D:

kasieńka

Hm... a nie można się jakoś za to odkuć...? Smile

Hien

Raczej nie. Zawalenie trzykrotnie w tak krótkim czasie, na dodatek zaraz po zawaleniu opublikowanie tekstu pasującego do pojedynku jak ulał... wątpię.