Kącik Złamanych Piór
- Forum literackie

|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Soba
Piórko Wróbla
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sohrau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:43, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, nawyk z innego forum... Ale staram się, staram się nie skracać, odwyk idzie coraz lepiej
Opowiadanie, opowiadanie, opowiadanie... Może jak będę to sobie powtarzać przed snem codziennie, to w końcu będzie ok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
An-Nah
Czarodziejskie Pióro
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: własna Dziedzina Paradoksu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:48, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
No, bo opko to raczej się do analizy tylko nadaje XD
W moim przypadku powieść nawet, nie opowiadanie, ale well.
Fakt faktem jednak - jedną z cech rozpoznawczych opka jest charakterystyka bohaterów na początku tekstu (a na blogach - poza tekstem) - za pomocę cech, które nie mają żadnego przełożenia na treść i faktyczne zachowanie postaci.
P.S. Wspomniany żołnierz przebrnął przez moment największego angsta XD Fabuła brnie do przodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hien
Różowy Dyktator Hieni
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 1826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:37, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Gratulujem żołnierzowi.
Aczkolwiek temat trochę odbiegł od pierwotnych założeń i poszedł w stronę tego dziwnego pojęcia, jakim jest niejakie opko. Więc wypada go zawrócić.
Jakoś tak nigdy specjalnie się nie babram w postaciach z traumami, bądź też mają one wiele mówiące podejście "a mi to wsio", co znacznie ogranicza ich angstowatość. I tak bym nie umiała opisać jakiegoś zwerterowionego typa, więc po co się w to pakować... jakoś tak nie pociąga mnie dręczenie postaci traumami, mają jakieś tam swoje przeżycia, czasem nawet znaczące, ale traumie do tego daleko. I lepiej niech tak pozostanie, wolę skupić się na bardziej subtelnych nutach psychiki (i tak mi nie wyjdzie, no ale).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
An-Nah
Czarodziejskie Pióro
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: własna Dziedzina Paradoksu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:48, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ale Mal, nawet, jeśli postać zlewa z góry na dół jakieś tragiczne wydarzenie, to nie znaczy, że po niej to wrażenie spłynęło jak woda po (tfu, tfu) kaczce. Właśnie mając na myśli traumę nie mam na myśli cierpień werterowskich - bo o to mi chodziło, żeby bohater nie angścił się ponad miarę, a żeby było widać, że coś złego go spotkało i on tego nie olewa.
Wiesz, ja miałam graczkę, która tworzyła sobie bohaterów, bez końca rozpamiętujących to co im się stało i totalnie olewających innych. Wyolbrzymiała traumę, a psychika jej bohaterów waliła się od byle gówna. Jestem przeciwna czemuś takiemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:52, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Opko.... *pada*
A co do tematu, to ja mam pytanko zrodzone już jakiś czas temu. Wolicie mieć bohaterów o określonym charakterze, który ni czorta nie zmienia sie przez cały tekst, czy raczej postać dynamiczną?
Dotąd myślałam, że obecność określonych cech dynamizmowi nie przeczy, ale niegdyś pewna panna w recenzji nakazała mi "absolutnie nie dynamizować bohaterów". Czy takie statyczne, nieewoluujące postaci w ogóle mają rację bytu?
Z tej samej pani: czy bohaterowie skazani na absolutną i nieodwracalną klęskę naprawdę są pociągający dla autora? I dla czytelnika przy okazji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
An-Nah
Czarodziejskie Pióro
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: własna Dziedzina Paradoksu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:02, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Dynamizm - tak. Człowiek się zmienia, jasne, nie każdy, ale IMHO to ta zmiana jest dla mnie najciekawsza.... Swoją drogą, recenzja była internetowa czy z wydawnictwa?
Nieewoluujące postaci mają rację bytu, bo są ludzie, którzy możliwości zmiany do siebie nie przyjmują - ale wtedy szansa jest większa, że to właśnie oni skończą jako ci skazani na porażkę, ja to tak przynajmniej widzę. Z drugiej storny ktoś, kto się stara a kogo świat i okoliczności (fatum XD) na porażkę skazują też jest ciekawy...
Ja myślę, że i w jendym, i w drugim nalezy zachować umiar - są ludzie któzy się zmieniają i tacy, którzy się przed zmianą rękami i pazurami bronią. Czasem ktoś ponosi totalną klęske, czasem ktos wygrywa. W życiu panuje różnorodność, to i w powieści powinna panować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Soba
Piórko Wróbla
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sohrau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:14, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Za bardzo statyczny bohater będzie po prostu nudził zwłaszcza, jak już na początku zostanie przedstawiony tak, że z góry widzimy czy jest tym złym, dobrym, ciamajdą czy sex-bombą. Lubię czytać o postaciach które, czy to nagle czy w dłuższym czasie, zmieniają osobowość, może nie nawet drastycznie, ale okazuje się, ze jednak nie są tacy, jak o nich myśleliśmy. I tak samo lubię bohaterów opisywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:52, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
An, internetowa. Przy okazji tego skazywania na klęskę dziewoja powoływała się bezustannie na bohaterów Zafona. Aż mnie mdliło momentami, no bo do licha, to jest MOJA powieść i MÓJ pomysł, a nie Zafona, którego zresztą czytałam i nawet mi się podobał.
A z tym dynamizmem to mi przez palce nie przejdzie, której postaci kazała się nie dynamizować. Recenzja jest z grudnia chyba, a mnie nadal szlag trafia z tej okazji.
Jestem jak najbardziej za dynamizmem, bo nawet jeśli ktoś zmiany do siebie nie przyjmuje, to wpływają na niego okoliczności. Człowiek musiałby być idealnie wyzuty z uczuć, żeby w ogóle się nie zmieniać - to technicznie niemożliwe. A otoczenie ma niemały wpływ na zachowanie.
(Znów na wierzch wypływają moje prywatne frustracje, ale ten tekst powyżej nawet mądrze brzmi, więc uznajmy, że traktuje o ogóle.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
An-Nah
Czarodziejskie Pióro
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: własna Dziedzina Paradoksu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:14, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Liluś, mnie kiedyś porównano Twilight do Belli, zapewne dlatego, że KAŻDA dziewczna kochająca się w wampirze jest podobna do Belli.
Ciekawe, że nie porównała mi Sariela do Edka. Przecież są taaacyyyy podobni
Oceniające miewają... hmmm... ciekawe teorie co do tego, jak należy pisać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:18, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Bohatera mojej koleżanki wspomniana oceniająca porównała do Edwarda, chociaż gościu nie jest wampirem (tylko Ukraińcem xD), nie błyszczy się w słońcu, nie jest potwornie bogaty i niewiele ma wspólnego z chlaniem krwi. Oceniające w ogóle są kreatywne.
Inna sprawa, że czytelniczka mi pojechała po kontynuacji "Szkoły" właśnie za to, że "nie znalazła tam tych bohaterów, których pokochała". Ale jak ich mogła znaleźć, skoro w tejże kontynuacji oni są w zupełnie innym momencie, a klimat to już dawno zjechał ze szkołowej błazenady na całkiem posępne tory?
Uważam, że efekt, jaki widzi czytelnik, to w połowie charakter postaci, a w połowie uwarunkowania otoczenia.
I z której strony Twilight Bellę przypomina, to ja zielonego pojęcia we fioletowe ciapki nie mam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Soba
Piórko Wróbla
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sohrau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:26, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Liluś, mnie kiedyś porównano Twilight do Belli, zapewne dlatego, że KAŻDA dziewczna kochająca się w wampirze jest podobna do Belli. | jak mnie to irytuje... Napisz coś o wampirach, to zaraz stajesz się plagiatem Mayer. Ale najbardziej mi się chciało śmiać kiedy pewni ludzie tak zaczęli krytykować moją książkę mimo, iż powstała ona jakieś 3 lata przed tym, zanim Mayer w ogóle myślała o pisaniu...
Cytat: | Uważam, że efekt, jaki widzi czytelnik, to w połowie charakter postaci, a w połowie uwarunkowania otoczenia. | fakt, tak jak w pewnym momencie wszyscy czarodzieje czy okularnicy byli Potterem, elfy Legolasem czy - jak wyżej - wampiry Edwardem i Bellą. Czasem się zastanawiam na ile sens ma tworzenie własnych postaci, kiedy i tak ludzie zaczną je porównywać do wielu innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:30, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Soba napisał: | Cytat: | Liluś, mnie kiedyś porównano Twilight do Belli, zapewne dlatego, że KAŻDA dziewczna kochająca się w wampirze jest podobna do Belli. | jak mnie to irytuje... Napisz coś o wampirach, to zaraz stajesz się plagiatem Mayer. Ale najbardziej mi się chciało śmiać kiedy pewni ludzie tak zaczęli krytykować moją książkę mimo, iż powstała ona jakieś 3 lata przed tym, zanim Mayer w ogóle myślała o pisaniu...
|
O, wydałaś coś? I ile masz lat, skoro zaczynałaś pisać tak... hmmm... dawno?
Z tymi uwarunkowaniami otoczenia chodziło mi raczej o otoczenie wewnątrz utworu. Żeby zobrazować, chyba naprawdę sięgnę po cięzką artylerię i przytoczę przykład z twórczości własnej:
Mam bohatera, który z charakteru jest mądry, odpowiedzialny i chociaż ulega cudzym wpływom, dba o ludzi mu podległych (a sporo tych ludzi jest). A potem, kiedy jego przyjaciel zostaje zamordowany, facetowi odbija: nie dość, że dostaje obsesji na punkcie znalezienia mordercy, to zaczyna się zachowywać kompletnie irracjonalnie. Charakter jedno, sytuacja co innego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
An-Nah
Czarodziejskie Pióro
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: własna Dziedzina Paradoksu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:30, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Soba napisał: | Cytat: | Liluś, mnie kiedyś porównano Twilight do Belli, zapewne dlatego, że KAŻDA dziewczna kochająca się w wampirze jest podobna do Belli. | jak mnie to irytuje... Napisz coś o wampirach, to zaraz stajesz się plagiatem Mayer. Ale najbardziej mi się chciało śmiać kiedy pewni ludzie tak zaczęli krytykować moją książkę mimo, iż powstała ona jakieś 3 lata przed tym, zanim Mayer w ogóle myślała o pisaniu... |
Gorzej, ja przy przeróbkach będę musiała zmienic tytuł... Zmierzch to takie ładne słowo jest, a tu się musiała Stefa napatoczyć....
Czemu dyskusje o pisaniu zawsze kończą się na Stefie? Ale skoro w dzisiejszych czasach KAŻDA postać (vide to co spotkało Lill) będzie porównywana do Edka, to...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Soba
Piórko Wróbla
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sohrau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:30, 05 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | O, wydałaś coś? I ile masz lat, skoro zaczynałaś pisać tak... hmmm... dawno? | nie, nie, do wydawania mnie nigdy nie ciągnęło. Lat mam 19 skończone zaledwie kilka dni temu, a piszę od 10 roku życia (jakoś dawniejszy styl mi się bardziej podobał niż teraźniejszy...)
Cytat: | Z tymi uwarunkowaniami otoczenia chodziło mi raczej o otoczenie wewnątrz utworu. | a no to też fakt, wystarczy zmienić otoczenie a bohater już nie moze się w nie wpasować, więc trzeba go sobie inaczej opisać/wyobrazić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lill
Autokrata Pomniejszy
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: moja jedyna i ukochana Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:34, 02 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
O postaciach raz jeszcze, czyli "napisałbym to inaczej":
Nie mam nic przeciwko konstruktywnej krytyce. Często bywa przydatna. Ale czy konstruktywną krytyką jest: postać jest do bani, bo JA (czytelnik) inaczej ją sobie wyobrażam? Zasugerowano mi ostatnio, że mój bohater powinien wykorzystać swoją władzę po chamsku, bo inaczej jest "niewiarygodny". Tylko że nijak to do charakteru bohatera nie pasuje. Facet nie z tych. Ale nie, przecież będzie niewiarygodny, ponieważ WŁADZA JEST ZAWSZE ZŁA I SPACZONA.
I teraz pytanie: czy naprawdę musimy w konstruowaniu bohaterów kierować się oczekiwaniami czytelników? Robicie tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|